

Rosario, Pomnik Flagi..Foto: AmetystK. Za: Wikimedia Commons
Tegoroczna Nagroda Nobla w dziedzinie literatury dla jednego z najznakomitszych przedstawicieli literatury latynoanerykańskiej peruwiańczyka Mario Vargas Llosy, otwiera możliwość przybliżenia Czytelnikom polskich tłumaczy i znawców tej literatury. Możliwe, że znów jak w I połowie lat 70-tych będzie w Polsce fala zainteresowania tamtejszą literaturą. Ale wracając do tłumaczy – fascynuje nas zawsze autor, na nazwisko tłumacza nie zawsze zwracamy uwagę.
Jedną z najwybitniejszych tłumaczy Latynoamerykanów na język polski jest znakomita poetka Krystyna Rodowska. Tutaj jest link do większej ilości informacji o autorce:
http://prognozy2030.salon24.pl/206681,xv-przemyska-wiosna-poetycka-krystyna-rodowska
W swoim tekście „Ernesto Cardenal: Psalm 1. Antologia Krystyny Rodowskiej”, link:
http://prognozy2030.salon24.pl/227536,ernesto-cardenal-psalm-21-antologia-rodowskiej
podałem NEWSA !!! o zaproszeniu Krystyny Rodowskiej na prestiżowy Międzynarodowy Festiwal Poezji wRosario w Argentynie w dniach 21-27 września, oraz do stolicy tego kraju – Buenos Aires. Przed wyjazdem otrzymałem zapewnienie od K. Rodowskiej, że udzieli mi wywiadu dla czytelników bloga oraz dla lubczasopisma „Poetry & Paratheatre” o tych Festiwalach. Ale zanim poczytamy opowieść K. Rodowskiej kilka zdań o Rosario, Festiwalu wraz z linkami: abyśmy mieli informacyjno-fotograficzny kontekst do rozmowy.
Rosario jest pięknym ponad milionowym miastem w Argentynie leżącym w prowincji Santa Fe. Międzynarodowy Festiwal Poetycki ma już XVIII edycję.
strona oficjalna miasta Rosario:
http://www.rosario.gov.ar/sitio/paginainicial/
Rosario w Wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rosario
http://en.wikipedia.org/wiki/Rosario,_Santa_Fe
galeria zdjęć z Rosario:
http://commons.wikimedia.org/wiki/Rosario
Międzynarodowy Festiwal Poezji w Rosario – informacje na stronie miasta:
http://www.rosario.gov.ar/sitio/lugares_disfrutar/fiestas/poesia.jsp
Festiwal w Wikipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/International_Poetry_Festival_of_Rosario
oficjalna strona XVIII Międzynarodowego Festiwalu Poezji w Rosario:
http://www.festpoesiarosario.com.ar/
oficjalny Program Festiwalu:
http://www.festpoesiarosario.com.ar/programacion.html
W Festiwalu uczestniczyło 50 poetów, co samo w sobie świadczy o rozmachu tej imprezy, prestiżu i mocnym rządowym poparciu. Jak widać z „Programu-Programacion” Krystyna Rodowska brała udział w trzech sesjach: w Maratonie poetów 23 września, w dniu 25 września w Teatro Principe Asturias wraz z poetą Alejandro Pidello z Rosario. Oraz 26 września w panelu „ Poesia y traduccion” ( Poezja i przekład), wraz z poetką i tłumaczką z Brazylii Virną Teixeira. Panel prowadziła Beatriz Vignolli, poetka, krytyk sztuki i tłumaczka.
27 września natomiast wzięła udział w uroczystym zakończeniu Festiwalu czytając wiersze wraz z Lucią Estradą z Kolumbii, Tomasem Bobergiem z Danii, Hectorem Avellanem z Nikaragui, Enzią Verduchi z Meksyku i Rodolfo Hinostroza z Peru.
biogram i wiersze Krystyny Rodowskiej w języku hiszpańskim na oficjalnej stronie Festiwalu:
http://www.festpoesiarosario.com.ar/p_krystyna-rodowska.html
Wywiad z Krystyną Rodowską:
”publicysta”: Rosario jest pięknym ponad milionowym miastem. Czy mogłabyś przybliżyć nam w kilku zdaniach samo miasto i Międzynarodowy Festiwal Poezji? Kto jest głównym organizatorem Festiwalu i jaki jest jego charakter?
Krystyna Rodowska:
Rosario jest istotnie pięknym miastem, z zachowaną w wielu miejscach kolonialną architekturą, tarasami dawnych pałacyków, fryzami, balkonami. Leży nad ogromną, szeroko rozlaną rzeką Paraná, z mnóstwem wysp i wysepek, odnóg, która wpada kilkaset kilometrów dalej do rzeki La Plata; kursują po niej stateczki, łodzie, kajaki, woda jest czysta, żyje w niej wiele smacznych ryb ( jadłam, więc wiem, co mówię!), a miasto otwarło się na rzekę i jej bezmiar.
A teraz już o Festiwalu: nad rzeką znajduje się duże centrum kultury wraz z salą teatralną i przestronnym patio, od którego odbiegają tzw. tunele, gdzie rozłożyły się stoiska wydawców poezji z całej Ameryki Łacińskiej, niekiedy bardzo niszowych, także poezji tłumaczonej z innych języków na hiszpański; festiwalowi poeci korzystali z okazji sprzedania własnych egzemplarzy. W przyległych salkach odbywały się spotkania, debaty, wywiady z poetami, także warsztat na temat " Poezja i przekład poetycki", w którym obok mnie brała udział młoda poetka z Brazylii a zarazem tlumaczka poezji szkockiej i francuskiej na portugalski - prowadziła to spotkanie poetka i krytyk sztuki Beatriz Vignioli.
W tym centrum kultury noszącym nazwę ‘Parque de España’, na wielkiej sali teatralnej odbył się inaugurujący festiwal poezji koncert pieśniarza i śpiewającego autora w jednej osobie Paco Ibañeza, którego określiłabym jako hiszpańskiego Brassensa, ze względu na intymny styl jego interpretacji wierszy wielkich poetów europejskich i latynoamerykańskich i rodzaj dialogu prowadzonego z publicznością.
Rosario nie jest stolicą prowincji Santa Fé, jak pierwotnie myślałam, ale jej tętniącym życiem kultury sercem.
Tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Poezji jest już XVIII. Wszystko zaczęło się w r. 1993, w dużo skromniejszej skali, gdyż był to festiwal poetów lokalnych, co najwyżej ściągających do Rosario z innych prowincji Argentyny. Od roku 2000 przekształcił się w Festiwal Poezji Latynoamerykańskiej, a od kilku lat zyskał rangę Międzynarodowego, na który ściągają zaproszeni poeci z innych kontynentów. W tym roku poetów z Europy zjechało pięciu: dwoje z Hiszpanii, flamandzki poeta z Belgii, Duńczyk i ja z Polski. Festiwal organizuje Ministerstwo Innowacji i Kultury prowincji Santa Fé, Wydział Kultury i Edukacji miasta Rosario, Centrum Kultury ‘Parque de España’. Organizatorzy pokrywają wszelkie koszty pobytu ( hotel, wyżywienie) w Rosario, a także dojazd z Buenos Aires i z powrotem.
”p”: w tym roku byłaś już na kilku festiwalach poetyckich w Polsce i Europie - jakie wrażenie masz po pobycie w Rosario? Czym ten Festiwal różni się od innych? Co najbardziej zapamiętałaś z niego?
K.R.: W tym roku uczestniczyłam w XV Wiośnie Poetyckiej w Przemyślu i, jak co roku w sierpniu, w Festiwalu Poetów Europy Środkowej i Wschodniej Cap a l'Est w Bańskiej Szczawnicy na Słowacji.
Ten ostatni wyłonił się z ruchu o tej właśnie nazwie " Cap a l'Est", czyli " Ster na Wschód", którego jestem członkiem – współzałożycielem od roku 2002. Jego inicjatorem i organizatorem jest Michel de Maulne, Francuz, ex-dyrektor ‘Maison de la Poesie’ w Paryżu, aktor, reżyser spektakli poetyckich, zakochany w kulturze krajów Europy Wschodniej. Współorganizatorem jest Słowackie Centrum Kultury, tamtejsze Ministerstwo Kultury, początkowo subwencjonowalo po części ten festiwal francuskie Ministerstwo Kultury i Unia Europejska.
Specyfiką występów poetów jest ich trójjęzyczność: każdy czyta wiersze w swoim języku, autorzy słowaccy - przekłady na słowacki, francuscy - na francuski. Językiem porozumienia wszystkich jest język francuski - ma to stanowić bodaj symboliczną przeciwwagę dla dominacji języka angielskiego w Europie. Udział biorą poeci z Litwy, Łotwy, Czech, Słowacji, Polski, Węgier, Rumunii, Serbii, Macedonii, Grecji, a także z Włoch i z Francji. W ubiegłym roku wyjątkowo - był to " Ster na Zachód!" – wzięli też udział poeci z Portugalii. Ale jest to w tej chwili kameralne spotkanie " dobrych znajomych" z zawsze interesującą oprawą muzyczną, fotograficzną itp. W tym roku brylowali poeci bułgarscy.
Ale nie ma co porównywać tej imprezy z zasięgiem i rozmachem Festiwalu w Rosario, w tej chwili jednego z najbardziej prestiżowych na kontynencie latynoamerykańskim.
”p”: Jaki był Twój udział w tym Festiwalu, w jakich sesjach brałaś udział, jakie czytałaś teksty?
K.R.: pierwszego dnia Festiwalu brałam udział, jak wszyscy w „Maratonie Poetów”, w trakcie którego każdy miał prawo przeczytać dwa krótkie wiersze albo jeden dłuższy. W piątek w trzecim dniu Festiwalu miałam dłuższe, około 15-minutowe czytanie moich wierszy, w dużej sali teatralnej, po poecie z Rosario. Czytałam sama własne adaptacje moich tekstów na język hiszpański, z wydanej w tym roku, z okazji Międzynarodowych Targów Książki w Hawanie książki poetyckiej "Abajo fuego, arriba fuego"- „Na dole płomień, w górze płomień”. Pod koniec spotkania przeczytałam dwa krótsze wiersze po polsku, gdyż słuchacze są zazwyczaj zainteresowani " muzyką języka oryginału". Mój występ cieszył się dużym aplauzem wśród poetów latynoamerykańskich, którzy słuchali mnie wcześniej podczas Maratonu.
”p”: Jak publiczność argentyńska odbierała poetów z Europy?
K.R.: Poetów europejskich było tylko 5, toteż byli oni widoczni i słyszalni, chociaż - trzeba to sobie jasno powiedzieć - uwaga większości słuchaczy, wśród których przeważali sami poeci z wielu prowincji Argentyny i z wielu krajów Ameryki Łacińskiej, koncentrowała się przede wszystkim na " swoich" z Patria Magna, z wielkiej ojczyzny tego samego języka i tej samej kultury. Niemniej, proszono mnie po wielekroć o przesłanie wierszy z zamiarem wydrukowania ich w pismach literackich Rosario i Buenos Aires.
”p”: bardzo ciekawy był Warsztat Poetycki w zakładzie penitencjarnym z udziałem więźniów. Czy brałaś w nim udział? Jakie inne punkty programu tego Festiwalu Twoim zdaniem były interesujące?
K.R.: Jeszcze w mailu przesłanym z Rosario do Warszawy, główna koordynatorka przygotowań festiwalowych zapytała mnie czy będę zainteresowana wzięciem udziału w warsztatach poetyckich z więźniami w zakładzie karnym. Oczywiście zgłosiłam swój akces i wzięłam udział, wraz z innymi poetami w tym wydarzeniu, niezwykle interesującym i dającym do myślenia. Już od trzech lat poeci - wolontariusze, uczestnicy Festiwalu w Rosario przyjeżdżają do więźniów, żeby czytać im swoje wybrane wiersze, po czym oni - na zasadzie wzajemności- czytają swoje. Są bardzo przejęci wizytą poetów. Wcześniej rozdano nam opublikowane arkusze poetyckie z tego i z ubiegłego roku, z wierszami autorstwa więźniów, podpisanymi przez nich.
Ku mojemu zdumieniu, stwierdziłam, że autorzy tych tekstów wykazują się niewątpliwą kulturą literacką, a niektórzy z nich talentem; ani razu nie zetknęłam się z grafomanią! Bez wątpienia jest to zasługą pracującej z nimi od 2001 roku pisarki i pedagoga, Suzany Valenti, która - co dawało się zauważyć - jest dumna z osiągnięć artystycznych swych podopiecznych. Niektórzy z nich już niedługo wyjdą na wolność, inni będą mieli dużo czasu na dalsze leczenie poezją zwichrowanej psychiki. Komu pomoże ona zmienić życie? Tego już się nie dowiem.
”p”: Czy jest Polonia w Rosario? A jeśli tak jak zostałaś przyjęta przez naszych Rodaków?
K.R.: Tak, jest Polonia w Rosario. Organizatorki informowały mnie o tym od początku. Ale pan konsul honorowy mimo powiadomienia go o przyjeździe poetki-rodaczki, wyjechał właśnie do Polski i najwidoczniej nie rozpowszechnił tej wiadomości, bo nikt nie przyszedł.
”p”: po Rosario wyjechałaś na kolejny Festiwal Poezji w stolicy Argentyny - Buenos Aires. Opowiedz o swoim w nim udziale?
K.R.: To nie był odrębny festiwal w Buenos Aires, lecz jakby przedłużenie tego z Rosario. Organizatorzy wytypowali pięcioro poetów, trzeba powiedzieć - spośród najlepszych, najbardziej interesujących, którzy mieli wystąpić w Centrum Kultury i Współpracy w samym środku miasta.
Czułam się wyróżniona, gdyż znalazłam się pośród nich obok poetki meksykańskiej Enzii Verduchi, młodej poetki Lucii Estrada - nadziei poezji kolumbijskiej, poety z Nikaragui Hectora Avellana. Drugim obok mnie poetą europejskim był znakomity poeta - Duńczyk Thomas Boberg, równie hiszpańskojęzyczny jak ja, ponieważ - ożeniony z Peruwianką - przeżył kilkanaście lat w Peru. W ostatniej chwili dołączyła do nas znakomitość: peruwiański poeta i malownicza postać Rodolfo Hinostroza, fetowany przez organizatorów na równi z poetą chilijskim Clemente Riedemannem, którego jednak z nami tu nie było.
Na sali oklaskiwały mnie panie: Edyta Kwiatkowska-Faryś, iberystka, attacheé ds.kultury w ambasadzie polskiej, której zawdzięczam opłacenie mi biletu lotniczego do Buenos Aires i jej zastępczyni, ZofiaZiółkowska. A także kilku poetów ze stolicy, których poznałam tu 11 lat temu, kiedy to uczestniczyłam w obchodach 100-lecia urodzin Jorge Luisa Borgesa i brałam udział w pierwszym międzynarodowym festiwalu poezji w Buenos Aires.
”p”: Tego typu wyjazd łączy się z wieloma przygotowaniami organizacyjnymi i finansowymi? Czy mogłabyś powiedzieć kto sfinansował Twój pobyt w Argentynie lub kto pomógł Ci w jakiś szczególny sposób w tym wyjeździe?
K. R.: Na to pytanie już odpowiedziałam. Dodam tylko, że organizatorzy festiwalu w Rosario opłacili mi dodatkowo z własnej inicjatywy 3 noce w hotelu w Buenos Aires, ponieważ okazało się (z powodu perturbacji komunikacyjnych z moimi argentyńskimi kuzynkami, córkami mojego wuja - jedynego żyjącego brata mojej matki, z którymi korzystając z okazji chciałam się spotkać), że wracały one z urlopu dopiero 30 września, a ja nie miałabym się gdzie w tym czasie podziać. Od Marii Lanese - głównej koordynatorki festiwalu, poetki i śpiewaczki w jednej osobie i od Evy Nardone, sekretarza festiwalu - doznałam niespotykanej, ludzkiej serdeczności.
”p”: Sednem takich Festiwali jest propaganda poezji i pokazywanie jej piękna, również dzieciom i młodzieży. Ale idzie też o spotkania samych poetów, w tym przypadku z różnych kultur i kontynentów. Czy nawiązałaś jakieś nowe kontakty, interesujące z Twojego punktu widzenia?
K.R.: Ze zrozumiałych względów językowych i kulturowych, interesowali mnie przede wszystkim poeci z krajów Ameryki Łacińskiej. Z wyjątkiem poety z Nikaragui i czarnoskórego, radosnego poety z Gwatemali, nie znałam wcześniej żadnego z nich. Z Festiwalu wyniosłam nawiązane znajomości i książki, podarowane mi przez kilkoro poetów, których wiersze i osobowości zapadły mi w pamięć; w każdej chwili możemy do siebie napisa, wymieniając się wierszami i całymi książkami.
Obecnie w dobie internetu, poeci całego świata mogą bez przeszkód tkać sieć swoich wzajemnych powiązań, pisać o sobie, tłumaczyć i publikować swoje wiersze, a festiwale poezji służą znakomicie tym celom.
Poza tym, organizatorzy wykazali się dużą przytomnością umysłu przesyłając natychmiast wszystkim uczestnikom listę adresów mailowych kolegów. Podobnie jak to uczynili w roku 2005 organizatorzy Spotkania Poetów Świata Łacińskiego w Meksyku, w którym brałam udział jako " gość specjalny" i dwóch międzynarodowych festiwali poezji w Granadzie nikaraguańskiej w roku 2006 i 2008, w których również uczestniczyłam. W każdej chwili mogę napisać do poety czy poetki z Meksyku, Kolumbii, Argentyny czy Nikaragui i z wieloma z nich utrzymuję obecnie stały i serdeczny kontakt, owocujący publikacjami moich wierszy w pismach literackich Ameryki Lacińskiej i vice versa. Przy tego typu kontaktach i doświadczeniach być może uda mi się w przyszłości, już po ukazaniu się w przyszłym roku mojej antologii latynoamerykańskich klasyków współczesności, stworzyć jej kontynuację czyli antologię całkiem współczesnych poetów tego kontynentu, który zajmuje szczególne miejsce w moim sercu i wyobraźni.
„p”: bardzo dziękuję za ten wywiad, interesującą opowieść o Festiwalu w Rosario i jego programie, samej Argentynie, a także o międzynarodowych kontaktach poetyckich. Mam nadzieję, że wzbogaci nasze myślenie o festiwalach poezji w globalnym świecie, a także o festiwalach poezji w Polsce.
Varia - różności
imprezy towarzyszące XVIII Festiwalowi:
śpiewa Ana Prado, 22 września
za: „ClubdeFunRosario” – user You Tube
bardzo ciekawe!!! hip hopowa poezja młodzieżowa – 24 września
blogi argentyńskie poświęcone kulturze i poezji:
“Libro de arena” z Buenos Aires - blog o kulturze:
http://www.blogs.buenosaires.gov.ar/librodearena/page/2/
„Muzeum Poezji” z Buenos Aires – piękny blog o poezji:
http://campodemaniobras.blogspot.com/search?updated-max=2010-10-01T00%3A01%3A00-03%3A00&max-results=10
na blogu o Festiwalu w Rosario, tłumacz:
http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=es&u=http://rosarioescribe.zoomblog.com/&ei=wrGwTLPTD4K78gau4omfCQ&sa=X&oi=translate&ct=result&resnum=10&ved=0CD4Q7gEwCQ&prev=/search%3Fq%3DKrystyna%2BRodowska%2Bpoesia%2BBuenos%2BAires%2B2010%26hl%3Dpl%26prmd%3Do
strony Festiwali Poezji na świecie:
Strona nr 1:
http://www.mosaici.org.uk/index.php?p=show_item_home&ID=36
Strona Nr 2:
http://international.poetryinternationalweb.org/piw_cms/cms/cms_module/index.php?obj_id=350
i rewelacja dla smakoszy Poezji : clipy – swoje wiersze czytają poeci z całego świata:)
http://international.poetryinternationalweb.org/piw_cms/cms/cms_module/index.php?obj_name=camera_poetica_list&x=1
Żegna nas Rosario, Buenos Aires i Argentyna: śpiewa Ana Prado
Inne tematy w dziale Kultura