
Papierowe róże, zdjęcie, za: solostocks.pl
Czwarta rocznica Salonu24.pl na Rozdrożu dla mnie była udana i cenna:
-kawa: 9 zł x2
-piwo: 9 zł x 2
-herbata w czajniczku: 9 złx1
-kieliszeczek na rozgrzewkę [znów paliliśmy papierosy na zewnątrz i zmarzłem niesamowicie]: 9 złx1.
Czułem się cenowo jak na Rynku w Krakowie w środku sezonu. Rynek w Krakowie jest średniowieczny i wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Droga do wpisu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO została więc dla Salonu24.pl otwarta:)
Papierowe róże w tytule to piękny prezent dla Salonowych pań od Koteusza – jedną podarowała mi piękna kobieta:) Nie zdradzę jej, o nie...
Paradoksalnie mniejsza ilość ludzi w porównaniu z poprzednimi latami dała mi możliwość łatwiejszego dotarcia do blogerów i zamienienia kilku słów – co w poprzednich latach było dość ograniczone ze względu na normalny tłok. Udało mi się nawet porozmawiać z Igorem Janke i Radosławem Krawczykiem – kierownictwem Salonu, a na koniec zaśpiewać wraz z wieloma blogerami jakąś superpiękną szantę! Na marginesie: Koteusz ma wspaniały głos i słuch muzyczny czym mnie zupełnie zaskoczył.
Wypadałoby zauważyć najpierw moich gości i podziękować im za udział w spotkaniu blogerów Salonu24.pl na Rozdrożu
Zanim skreślę kilka zdań – najpierw podziękuję moim gościom.
Zaproszenie ode mnie jako RedNacz "Poetry & Paratheatre" na spotkanie blogerów Salonu24.pl przyjęły: pani Krystyna Rodowska – świetna polska poetka i tłumaczka literatury języka hiszpańskiego i francuskiego, która kilka dni temu wróciła z wielkim sukcesem z XVIII Międzynarodowego Festiwalu Poezji w Rosario-Buenos Aires w Argentynie: zob: http://lubczasopismo.salon24.pl/poetry/post/238516,krystyna-rodowska-o-festiwalu-poezji-w-rosario-argentyna
Oraz jej znakomita znajoma pani Dorota Felman – tłumaczka, analityczka, współtwórca portalu gombrowicz.net. Posiada tyle umiejętności, że musiałbym zapisać tutaj kilka stron A4. M.in. przetłumaczyła na język francuski „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego i zbiór poezji współczesnego znanego poety i tłumacza Piotra Sommera. Za niedługo ukaże się jej książka „Varsavia ebrea di I. B. Singer” w wydawnictwie „Nino Aragno” w Mediolanie.
Ponieważ za niedługo opublikuję w „Świat jako teatr” kilka zdań o Tytusie Czyżewskim, kilka zdań o Witkacym, postanowiłem dołożyć kilka zdań o Gombrowiczu – w ten sposób chyba najlepiej podziękuję Dorocie Felman za udział w spotkaniu na Rozdrożu. A oto ten portal gombrowiczowski, który Dorota Felman współtworzyła wraz z Ritą Gombrowicz – wdową po Witoldzie Gombrowiczu, naszym wielkim pisarzu:
http://www.gombrowicz.net/
Kto wie czy w cyklu „Sztuka Kobiet” nie napiszę notki o Dorocie Felman – honorując w jej osobie wszystkich tłumaczy na obce języki polskiej literatury i poezji. Było mi strasznie przyjemnie gdy siedziałem w towarzystwie tych prawdziwych dam polskiej literatury. Byłem też z siebie dumny jak paw:
"publicysta" na Rozdrożu:)

za: t2.gstatisc.com
Rozmowy, tańce, śpiewy
Najpierw o literaturze, poezji i sztuce: z ‘redpillem’ [wraz z Krystyną Rodowską], ‘Midą’ [ o Sieciujących Formach poetyckich], „Brockley Sidem” którego miałem przyjemność poznać, „Artemidą” którą miałem przyjemność poznać, w skrócie KMPP, Xiężną [fantastyczne opowieści:)], z ‘coryllusem’ [mamy takie same poglądy na poziom krytyki literackiej i czasopism literackich],
O polityce lub o blogowaniu, lub uśmiechy, etc.: z Ezekielem, Zarzeczańską, Martą Wawrzyn, Igorem Czajką, Eską, Ufką, Ras Fufu, babcią W., Rybitzkym – KMPP, Cezarym Krysztopą, gabrielempiotrem., Kejowem. Uśmiechnąłem się też do Agnieszki Romaszewskiej, Krzysztofa Leskiego, Rozuma, Rosemana, gw1990, i wielu wielu innych.
Z Zarzeczańską były dłuuuugie rozmowy:) I z Parakalainem, Gniewkiem, followem, maią14 i NathiiM.
Z ‘NathiiM’ chciałem na Rozdrożu porozmawiać o literaturze – nie miałem pojęcia, że dotarła na Rozdroże o 23,oo, i poznałem ją dosłownie za 5 minut 3,oo – przed samym wyjściem. Jak na tak dynamiczną blogerkę jest bardzo delikatnej budowy czym wprawiła mnie w pewien ciekawy typ zdziwienia. I oto jak wyglądałem w tym stadium artystycznego stuporu:

Nieoceniony ‘follow’, któremu dziękuję
Kilkoro z nas [maia14, NathiiM, parakalain, Gniewko, publicysta, miało pociągi rano – przygarnął nas do siebie ‘follow’ wspaniałą kawą, ciasteczkami i paluszkami. Rozmawialiśmy kilka godzin śmiejąc się nieraz jak beczki z miodem – za sprawą Parakalaina. Dzięki.
A oto przepiękna szanta dla wszystkich blogerów, których nie było na Rozdrożu - „Morze moje morze” gdyńskiego zespołu EKT, którą śpiewaliśmy na zakończenie spotkania:
za: animalibera34 userem You Tube
Dziękuję Wam wszystkim za te piękne spotkanie, zwłaszcza tym, których zapomniałem wymienić.
Inne tematy w dziale Rozmaitości