publicysta publicysta
154
BLOG

World Philosophy Day UNESCO: filozoficzna mapa świata. Pamięci J

publicysta publicysta Kultura Obserwuj notkę 30

Kontynuuję w ramach 60 rocznicy Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przypadającej na dzień 10 grudnia, i przygotowaniach do rocznicy wprowadzenia stanu wojennego przez Wojskową Radę „Rewolucji” w Polsce 13 grudnia 1981 roku - rozważania o miejscu polskiej myśli w świecie: czego jej nie ma? Lub na jakich zasadach jest? Jakie potrafi przedstawić uzasadnienia? Pod poprzednim postem będę wpisywał uzupełnienia dotyczące obrazu filozofii współczesnej. A tutaj jadę jak podałem w tytule: będą stawiane zdania o World Philosophy Day w Palermo [1], a potem o Tischnerze [3], w punkcie [2] przedstawię swoje dwa zdania filozoficzne, zostaną postawione pytania rektorowi Gowinowi i Dziekanom Wydziałów Filozofii w:[4]. I pointa na koniec czyli szpila. Pisząc słucham bez przerwy najostrzejszej muzyki świata: grają hinduscy muzycy z Mysore Dasana Festiwalu – dziesięciodniowego święta ku czci bogini Chamundeswari (Durgi zabijającej demony) w indyjskim stanie Karnataka.   

[1] A oto uczestnicy paneli w prestiżowym Tagore Room: „Identities facing each other: cultural diversity and philosophical dialogues”

Piątek 21 listopada panel dopołudniowy, na katedrze prowadzi Antonino Buttitta, Włochy:
-Abdenour Bidar /Francja/, In-Suk- Cha /Korea Pd/, Leonard Harris /USA/, Petr Janeska /Czechy/, Giusseppe Nicolaci /Włochy/.

Panel popołudniowy: na katedrze prowadzi Giovanni Puglisi, Włochy:
-Akkel Bigrami /Indie/, Sophie Bosede Olowuke /Nigeria/, Luca Maria Scarantino /Włochy/, Tu Weiming /Chiny/.

Zanim podam statystykę uczestników na poszczególne kraje co pokaże filozoficzną mapę świata ( z grubsza bo z grubsza ale zawsze) kilka uwag. Otóż statystyczni Polacy widzą świat przez media telewizyjne: 74% polskich obywateli ogląda telewizję. O poziomie polskiej telewizji z punktu widzenia filozoficznego – a więc zdążającego do opanowania definicji procesów świata i skwantyfikowania zjawisk dziejących się w społeczeństwie – można powiedzieć tylko jedno: nieustający chaos, nieustająca reklama, i awantury polityczne. Mówię od razu jasnym językiem: ja od wielu lat czytam opracowania na poziomie dokumentów ONZ, UNESCO, WorldWatch Institute i innych, a jednocześnie od trzech lat robię codzienną analizę polskich portali informacyjnych. Wszystkie dokumenty międzynarodowe rozumiem nieraz „ w lot”. Ze zrozumieniem treści lansowanych w polskiej telewizji mam kłopot: nie rozumiem co mówią, a często jestem czerwony ze wstydu słuchając programów, które ubliżają rozumowi. Coraz częściej zdarza się ten „syndrom braku pojęcia” w przypadku polskiej prasy wymienionych portali. Przy czym ja nie mam pojęcia co mówią do mnie dziennikarze – a w mojej opinii oni nie mają pojęcia o świecie. Można jeździć po wszystkich kontynentach i nadal nie rozumieć świata. Wielu polskich polityków jeździ do USA, mówią, że kochają Stany Zjednoczone. I co z tego skoro w Polsce od 20 lat szaleje bezrobocie. Gilotyna.

[2] Filozof ma świat zrozumieć, poeta ma świat zadziwić, polityk ma słuchać ludu

Role w świecie cywilizowanych ludzi mają być nie poprzestawiane: filozof ma beznamiętnie analizować rzeczywistość, wyciągać wnioski i przedstawiać definicje. Poeta ma szlifować rzemiosło i uświetnić świat. A polityk ma słuchać ludu, który go wybrał do pilnowania jego interesów w wolnym głosowaniu -  żeby mu lud nie obciął głowy na gilotynie. Polityk nie ma zadziwiać świata – to rola poety i artysty.  

[3] Interpretacja „Historii filozofii po góralsku” Tischnera. Pytania podstawowe do Gowina

W 1984 roku w Galerii Rząsy w Zakopanem na Bogdańskiego Tischner rozmawiał wiele godzin z młodzieżą zakopiańską z Liceum Kenara. I powiedział coś, co umyka dziwnym trafem wszystkim, którzy o nim piszą i zarabiają na jego postaci pieniądze. Mianowicie, że uprawia filozofię dla Sarmatów. Wtedy ktoś wstał w Galerii i powiedział: „proszę księdza, skoro ksiądz całe życie uprawia filozofię dla Sarmatów, niech ksiądz ją spisze i opublikuje”. Ujawniam dzisiaj tę osobę: jest to obecny bloger i komentator salonu24.pl o nicku k.s.i.a. [bardzo lubiany przez Tischnera – raz się widzieli i od razu się „dogadali się” o co kaman w filozoficznej robocie, he he].

W mojej opinii góralskie filozofowanie jest tą właśnie filozofią po sarmacku. Co ona mówi? A o tym co ona mówi będzie następny akapit – gdyż to jest właśnie filozofia.

[2] Filozofia powstała w górach: tam wśród drzew i owiec. Filozof jest z ludu.

Prawdziwy filozof mówi zawsze dwie rzeczy: to, czego filozof nie może powiedzieć i to, co filozof może powiedzieć. Dlatego filozofowie dzielą się na dwie grupy: linia podziału przebiega zawsze w miejscu, które definiuje to, czego mówić nie wolno. Filozofia i sztuka są tajemnicze jak rzemiosło – gdyż takie są na mocy swojej definicji. Filozofia jest sztuką myślenia. Dlaczego przeciętny zjadacz chleba, zostaje ambitnym studentem a potem poświęca życie na szlifowanie sztuki rozumowania? Otóż tym zajmuje się filozofia – aby zrozumieć swoje fundamenty i uzasadnienia. Trafił Tischner niedaleko, mierzył celnie i celowo nie dopowiedział do końca – ale zawsze: filozofia rodzi się w górach. A ja tę filozoficzną prawdę powiedziałbym tak swoimi słowami: w góry trzeba iść, patrzeć ze szczytów, podziwiać doliny, widzieć zmiany przyrody, rozumieć ją. Widzieć jednocześnie to co duże i to co małe – jako takie same! A postaci filozofów – górali: Anaksagorasów i innych mówią tylko o jednym: filozof jest zawsze z ludu i dla ludu. Je to co lud, widzi te same owce, tę samą przyrodę, te same pory roku. Innych gatunków filozofów „Filozofia Nie Urodziła”. Reszta to gogusie w białych koszulinkach pod krawatami: ani do pitki, ani do wybitki!

[4] Pytania filozoficzne do Gowina i Panów Dziekanów Wydziałów Filozofii

Pół roku temu szukałem materiałów w sieci do notki o Tischnerze – wchodzę na stronę wyższej Szkoły w Krakowie im. Tischnera gdyż rozumuję prawidłowo: skoro wyższa szkoła powołuje się na Tischnera i ma go w nazwie to powinny być tam wszystkie dzieła Patrona. Proste, nie? A otóż w Krakowie nie proste: nie ma na stronie tej ani jednej książki Tischnera! W polskiej sieci nie przeczyta się ani jednej pozycji Tischnera! Mimo, że podręcznik nauczania filozofii Unii Europejskiej firmowany nazwiskiem Edith Cresson zaleca w wyborze lektur filozoficznych m.in. jedynego polskiego filozofa Tischnera właśnie – fragmenty „Filozofii dramatu”!. A oto ten dramat: filozofował Tischner całe życie dla Sarmatów: a dzisiaj dzieciaki i Sarmaci nie mogą go czytać w sieci.

I przechodzę tutaj do Tagore Room : założony przez niego Visva Bharati University prowadzi całe jego archiwum. A na oficjalnej stronie miasta, w którym żył Kolkacie, Tagoremu poświęcony jest specjalny dział na stronie głównej.

I znów w Polsce : na stronach Wydziałów Filozofii jak coś przeczytacie: najnowsze badania, artykuły i inne takie tam – dajcie mi znać, może z tego przyrostu „wartości” w nas pójdziemy na piwo! Szukałem też coś o Miłoszu: na stronie Miłosza znalazłem z całej olbrzymiej literatury którą napisał raptem 26 wierszy. Wisława Szymborska nie ma swojej strony w sieci.  I to są polscy Nobliści....Są jako szanowane osoby – a jednocześnie nie ma ich w sieci. A jak się mówi, i słusznie: kogo nie ma w sieci tego nie ma wcale. Takie czasy, takie obyczaje.

Szpila: jak mają się uczyć dzieciaki i dorośli? Gdzie państwo?

Ileś lat byłem ekspertem Polskiego Narodowego Komitetu jednej z agend ONZ i zadaję pytania: co to za nauczyciel, który każe się uczyć a nie daje spisu lektur, lub każe się uczyć z książek którym nie ma? Budżet na 2009 mówi o ustawicznym kształceniu – jakim ustawicznym kształceniu? Muszą być narzędzia: powszechny dostęp do internetu czyli powszechny dostęp do Tischnera, Miłosza, Szymborskiej, Łukasiewicza, Leśniewskiego, Tarskiego. Do bibliotek, wydziałów filozoficznych i nie filozoficznych.  Potrzebna też alfabetyzacja elektroniczna. Potrzebny ostry ruch do przodu – w postaci nakładów na technologie powszechnej edukacji społeczeństwa, a nie na zmasowanym  łupieniu społeczeństwa i odbieraniu mu praw.

Artykuł 21,3 Deklaracji Praw ONZ: Wola ludu jest podstawą władzy rządu; wola ta wyraża się w przeprowadzanych okresowo rzetelnych wyborach, opartych na zasadzie powszechności równości i tajności albo innej równorzędnej procedurze, zapewniającej wolność wyborów.

Artykuł 26, 1: Każdy człowiek ma prawo do nauki. Nauka będzie bezpłatna, przynajmniej na szczeblu podstawowym. Nauka podstawowa będzie obowiązkowa. Oświata zawodowa będzie powszechnie dostępna, a studia wyższe będą dostpne dla wszystkich na równych zasadach w zależności od uzdolnień.

Statystyka ilościowa uczestników World Philosophy Day w Palermo:

Włosi jako gospodarze i organizatorzy: 15, Francja: 6, USA: 3, India: 2, Rosja: 2, Czechy: 2, Senegal: 2, Maroko: 2, Nigeria: 2, Algieria: 2; po jednym filozofie: Korea Pd, Kanada, Dania, Izrael, Turcja, Kamerun, Benin, Chiny, Niemcy, Turcja, Japonia, Argentyna.

Językami roboczymi były włoski, francuski i angielski.

 

publicysta
O mnie publicysta

uwielbiam przyrodę, filozofię, sztukę  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Kultura