Zakończyła się inauguracja Barracka Obamy. Wydarzenie rozpoczynające na pewno Drugą Szansę Ameryki, jak ją określa Zbigniew Brzeziński. Uroczystość bardzo sympatyczna, miła i wzruszająca dla wielu Amerykanów.
W kulminacyjnych chwilach było też miejsce dla sztuki: przed przysięgą Joe Bidena o 17,57 śpiewała piękną pieśń gospel słynna i znana Aretha Franklin. Po przysiędze J. Bidena utwór na skrzypce i wiolonczelę wykonali nie mniej słynni Itzhak Perlman i Yo Yo Ma. A po przysiędze Obamy, pełnej uśmiechów i naturalności i jego 10-minutowym przemówieniu wywołującym szczery entuzjazm - swój wiersz czytała poetka amerykańska Elizabeth Alexander.
Tak sobie też wyobrażam poważną politykę: oprócz polityków reprezentujących Naród na zewnątrz i rządzących państwem w imieniu obywateli dla dobra ich wszystkich – jest też miejsce naczelne dla muzyków, pieśniarzy i poetów. Dla sztuki. Sztuka mówi o pięknie ludzkiej duszy, o niebanalności życia i o sensie życia. Uświetnia człowieka, wszystkie jego dzieła i świat. Pokazuje efekty ćwiczeń dla osiągnięcia mistrzostwa w rzemiośle, wartość kształcenia się, wartość wieloletniej pracy. Pokazuje też ludzkie talenty, definiuje artyzm i wieloletni trening.
Czerwiec 2009: celebryci z całego świata czy poeci?
Mam chyba prawo napisać to, co napiszę: mój blog ma miejsce i na wypowiedzi o społeczeństwie, filozofii, nauce, ale i o sztuce. Nie wyobrażam sobie odnowy życia społecznego i politycznego w Polsce bez zajęcia w nim ważnego miejsca przez sztukę, pieśniarzy i poetów. Odnowa świata, odnowa społeczeństwa musi dokonywać się w języku – nie można zmieniać wspólnoty nie znając wartości słów, nie posługując się nimi tak jak one tego by chciały. Ludzka mowa, komunikacja musi być oparta o sens słów i piękno języka.
Zbliżają się uroczystości czerwcowe, 20-lecia demokratycznych przemian w Polsce. Wypadało by pokazać wreszcie polską poezję, pieśniarzy, muzyków – a nie ściągać za wielkie pieniądze podatników gwiazdy pop z całego świata. Cóż nam z obejrzenia Paula Mc Courtneya czy każdej innej gwiazdy obecnej za darmo na You Tube. Pokażmy naszych artystów: czyżby nic nie stało się w sztuce przez te 20 lat? Czy nie mamy świetnych śpiewaków, skrzypków, kompozytorów? Czy czasopisma literackie muszą nadal rozchodzić się w mikroskopijnych ilościach a poeci rzadko kiedy oglądać honoraria?
Skończmy w końcu tę tancbudę – te nieszczęsne „tańce z gwiazdami”, gloryfikację amatorszczyzny, braku gustu i jeszcze czegoś, od oglądania którego żołądek wywraca się do góry nogami. Te pospolite ruszenie na ekran wszelkiej maści tanecznic i „łyżwiarzy”. I opowieści od rzeczy o kobietach z brodą, facetach chodzących na rzęsach, majtkach aktoreczek i ciągle pijanych babciach i dziadkach wyrzucających wnusiów przez okno na pobliskie klomby.
Skończmy tę chałę, ten śmietnik, ten przekręcony język rodem z podrzędnego prowincjonalnego cyrku lub wiejskiej zabawy z przed kilkudziesięciu lat. Zadowalający jakiegoś buca po skrzynce piwa, lub awanturnice z przedmieścia po kilku wódkach.
Skończmy te „formatowanie” społeczeństwa do ganc-pomady, gry w trzy karty, szmiry i kiczu.
O metodach rozmowy: impresja i ekspresja
Myślę, że ta impresja w lekkim stylu, wyraża wiarę w demokratycznego ducha: że władzę sprawuje w państwie większość obywateli. A nie jakieś spiski w budynkach ministerstw i państwowych instytucji dla załatwienia własnego interesu. I namowy sitw, i zmowy karteli cenowych dla wyłudzenia pieniędzy od podatników Skarbu Państwa.
Nieraz lepsza jest impresja: łagodny widok, zabawa dzieci śnieżnymi kulami, a potem zabawa w chowanego między drzewami w parku. A gdzieś niedaleko bałwan z marchewką zamiast nosa: strażnik dziecięcego świata.
Gorzej jeśli będzie musiała się pojawić ekspresja. A zwłaszcza męskie twarde rozmowy: o przymuszaniu do bezrobocia i do emigracji, do głodowych zasiłków i minimalnych wynagrodzeń – dobrych dla utrzymania koguta i kury. O budowie klasy miliarderów a jednocześnie o groźbie braku emerytur. I projektach kolejnych rządów opracowywanych metodą na chybił-trafił kreujących dwuklasowe feudalne społeczeństwo. O tym prowincjonalnym Totto Lotto, Tutti Frutti i Wańce Wstańce.
Inne tematy w dziale Polityka