publicysta publicysta
73
BLOG

Jan: czy poseł jest na salonie?

publicysta publicysta Kultura Obserwuj notkę 7

Dzisiejszej nocy naszedł mnie taki nastrój czytając kolejne blogi i komentarze, że postawiłem taki tytuł postu. Notki czyli. Chili Pepper Red Hot. Hot White Pepper. Pepper Black. Nadal pieprz – Ziołowy, nadal... Green Pepper Cayenne. Yes, Pepper, Yes Yes Yes Kaziu czyli Ziołowy. Ziołowy Kaziu, ksywka „Odnowiciel”. Były portier czyli blog „Chili Pepper”. Salon? Nie, Blogger.

A podskakujący jak na czerwonej rzodkiewce i pryskający śliną Dziadek Fiki Miki? Na blogu Sowińca. A Dzieci Śmieci? Na blogu Magdy Zeny:
-Witajcie dzieci śmieci
-Witaj nam Królu Srólu.
Dziecięce genialne scenariusze. Sról musi być koniecznie przez „ó”, żeby nie pomówili dzieci o antysemityzm. Ten co z mlekiem Matki Polki ssały i wyssały. To by były jaja...jak małe „u”: przyleci jak Cud z Hudsonu Pan Soros na Salon i da w dupę lanie diabelskim dzieciom. Za rasizm, Czarnego Mesjasza, „The War in the Ghetto”, Martina Luter Kinga, Mike’a Tyssona i Johny Walkera. A za nim Murzyni: bono, billy gates, kristoferson, chór marynarki wojennej i elizabet aleksander. Jean Baez nie jest Murzynem, jest piękna i śpiewa kołysanki wszystkim dzieciom świata. A gdzie Jean Baez? Na blogu Józef K. Blogger? Nie, salon.    

A Zielony Baranek? Na blogu Zielonego Baranka. A „Buj w Hucie” pieśń Perkatych Ludzi z Marmuru? Na blogu Redwine’a.  A „Buje” z Kujaw? Istotnie zbędni z definicji.  

Definicja: „próżnia nie istnieje ani poza ciałami, ani w ciałach, ani absolutnie ani potencjalnie” – Arystoteles. I gdzie to? Na blogu Einego. I co z tego? A jak co: nie włożysz palca w próżnię bo jej nie ma, a nawet gdybyś odwrócił się nagle na pięcie i szybko wstawił w próżnię palec żeby nikt cię nie zauważył – to trafisz tam na dwa palce obcych sobie ludzi włożone wcześniej! A kto to Arystoteles? Ksywka - były portier filozof blogier, drugi blog na Bloggerze - ksywka Antystenes, blog „Ciało wynurzone z cieczy” – czyli o czarowaniu mężczyzn. A „O oczarowaniu mężczyzn”? Na blogu hilarego. Blogger? Nie, salon.

A gęsi gę gę profesora Lorenza kto obstawił? Arek. Ten z „Układu”? Ten sam. [To nie kacze jaja przypadkiem? Nie – gęsie, pije do Jaja Brahmy]. A Jaja Brahmy gdzie? Przymierza się do nich publicysta po PatańdźalaYogasutrani. Gdzie? A na tym „Teatrze”. Spalonym? Nie, jeszcze nie, cóś tam linki nie grały dopiero.  Magia czyli...Mhm, na blogu „wojtek”: Tomek z Akwinu i V dowodów na istnienie Boga: in situ, in statu nascendi, ex definitiones, motu proprio,  transconsubstantiatio a Sancto Tomasso a Iesus. Aaa! No widzis – jak cię psysksyniłem elitarnymi wyrazami!

-Elita? Jest?
-Jest – PiS.
-PiS, yes. Yes, PiS. A gdzie? Blogger?
-Nie salon.
-A LiS? Jest LiS, yes. Salon?
-Salon, yes.
-A kryzys, jest?
-Jest: beatyful, ignacynowopolski tez – ręczą autorytety (dodam!)
-A kardynał, jest?
-Yes, w stopce
-A Bis Bis Bis, jest?
-Jest, Yes, Grzegorz Duda Blog Salon nie Blogger
-Czyli cały pogrzeb na nic, co?
-Na nic, musi na nic, postuje Rudecka Kalinowska.

„Płynie Dziadzio płynie po polskiej krainie
a dopóki płynie Polska nie zaginie!” – słowa Vantomas, music Galicja,
Rybitzky dedykacja, Sowiniec akceptacja, komentatorzy aklamacja.

Kongres bez wpadki. I Dziadzio popłynął. „Naprawdę”
pyta Leski? Yes, PiS. Miles Davis – “prosit!” Szestow!
Wilki w owczych skórach: Dziadzio w Fiki Miki, yes, gę gę eggs!

A Hrabina Idalia? Na księżycowym jeziorze. Salon? Yes.
A Łasuch? Myśli o Pstrągu z pliszki...

Wchodzi Jan w liberii i puszczając perskie oczko pyta: „czy nie widział ktoś przypadkiem pana posła na salonie?”

 

publicysta
O mnie publicysta

uwielbiam przyrodę, filozofię, sztukę  

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Kultura