Dlaczego Putin destabilizuje Ukrainę jest chyba dość oczywiste – rozgrywa strategiczne interesy Rosji i daje prztyczka w nos USA (to zresztą też interes strategiczny).
Dlaczego eskaluje i przeciąga te działania? Bo wie, że jest bezkarny. Że może to robić i nic mu za to nie grozi. Ostrzeżenia Zachodu mówiące o sankcjach dyplomatycznych lub gospodarczych są jedynie potwierdzeniem tej niemocy. Utwierdzają go w tym, że może zrobić prawie wszystko, na co ma ochotę, bo po drugiej stronie nie ma ANI JEDNEGO twardego przeciwnika, którego mógłby się obawiać.
Konferencja prasowa Putina została przez większość zachodnich komentatorów i politykierów odebrana, jako farsa i „odklejenie się” Putina od rzeczywistości. Moim zdaniem jest dokładnie na odwrót. To oni są „odklejeni” od rzeczywistości, którą Putin kształtuje bezwzględnie, i wedle swojego widzimisię. Wystąpienie Putina nie tylko pokazuje, że może on sobie pozwolić na dowolnie abstrakcyjne oceny rzeczywistości. Ba! On może je wprowadzić w życie i tyle! Jego dzisiejsze słowa to nic innego jak powiedzenie – parafrazując -„Teraz to jest mój płaszcz, zresztą – zawsze był mój, i go nie oddam i co mi zrobicie?”. Tyle, że bardziej bezczelne i bezwzględne w konsekwencjach.
A tak w ogóle, to wystąpienie Putina skierowane było przede wszystkim do Rosjan! Nie do Zachodu!
Putin, kpiąc sobie w żywe oczy z największych potęg świata, zaskarbia sobie uwielbienie większości Rosjan. Bo w cywilizacji turańskiej siła i bezwzględność to podstawa. A cynizm na okrasę.
I dlatego Putin rozgrywa Ukrainę, rozgrywa Zachód, rozgrywa bezsilnych politykierów, którzy uwierzyli, że skoro w swojej zbizantynizowanej Europie ustalili przepisy, urzędy i zasady, to Putin też musi się do nich stosować. A on im dzisiaj pokazał : „A takiego!”
To klasyczne starcie cywilizacji. Bizantyjska - skostniała i nieruchawa ze swojej natury – bezwzględna potrafi być jedynie w stosunku do swoich obywateli. Wobec ruchliwej, agresywnej i zuchwałej turańszczyzny jest bezradna, zawsze o krok (lub kilka kroków!) do tyłu.
Putin, pomimo rozlicznych rosyjskich kłopotów i kryzysów, integruje Rosjan wokół swojej osoby – buduje autentyczną siłę popartą uwielbieniem społeczeństwa. Bizantyjska Europa dezintegruje swoich obywateli, przekształcając ich w bezrefleksyjne trybiki skoncentrowane na konsumpcji. Nieświadome, nieaktywne, nieodpowiedzialne - bezsilne społeczeństwo hedonistów.
Mówiąc brutalnie – Putina ma jaja (i jest prawdziwym wodzem), a politykierzy zachodni… papiery i przepisy (i są klasycznymi eunuchami)!
Możemy to zmienić. Możemy, jeżeli każdy z nas zacznie świadomie i aktywnie angażować się w życie polityczne. Zacznie brać OSOBISTĄ odpowiedzialność za otaczającą nas rzeczywistość wspólną. Krótko mówiąc – zacznie brać udział w odbudowie cywilizacji łacińskiej.
Tylko ona bowiem jest w stanie skutecznie przeciwstawić się turańszczyźnie, czego historia Polski wielokrotnie dowiodła.
Jacek 'eFlash' Małkowski
Komentarze