Dziś w kąpieli urodził się pomysł posta na wyżej wymieniony temat
Jeśli mi do jutra nie przejdzie, napiszę jak to zjawisko wygląda
Jak polujący działa
Kogo sobie na ofiarę w sieci upatruje
Krok po kroku jego działania oplatające biedną niczego nieświadomą muchę
Jak obsesja się nasila
Jak powoli ofiara nie jest w stanie już oddychać
Jak w pajęczynie zaczyna się wiercić, w końcu uciekać tylko chce
lub emocjonalnie oplątana uciekać nie może
Wreszcie, jak finalnie oboje cierpią
O żalobie obsesjonata
I o szybkim szukaniu ofiary następnej
Bo następna być musi :-)
I znów tak pięknie się zaczyna...
Do jutra zatem
Abo nie