Zelig-ski Zelig-ski
24
BLOG

Trzecia część nocy

Zelig-ski Zelig-ski Kultura Obserwuj notkę 1

Trzecia część nocy

Jak krab dwudyszny w błocie na Bikini
Leżę goły w szpitalnej kostnicy obsrany
Słucham spowiedzi konającej świni
Widzę jak wisisz do góry nogami

Codziennie wstajesz po nic do niczego
Dając znak życia ręką z owłosionej szpary
Do tych tłustości oka przedwiecznego
Co cię jeszcze żywego wysyła na mary 

Pierwsze godziny strachu gdy na świecie ciemno
Nie wyjaśniony status co się stanie z tobą
Zaczniesz przeczuwać żeś kochał daremno
I szlag cię trafi z rakową wątrobą

Ach daremno, daremno kochać bezrozumnie
Aż serce ci ustanie w tej miłosnej kośbie
Na oka mgnienie szczęście znajdziesz w trumnie
Zanim ci wieko zaszpuntują gwoździem

Jesteś pustą konewką co czerpano wodę
Twoim szerokim pyskiem, póki było sucho
Cmoktały cię lemury zakochane w tobie
Aż się zrobiła dziura i urwało ucho

Lata mijają perfidną zasłoną
Nim Serce umrze z fałszywej miłości 
Zamęczone solitrem, co był twoją żoną
ileż potrzeba wiary i nieszczęśliwości

Jeszcze się leją nudne dni przez ciebie
Mdłe światło sączy młakę sennych gwiazd
Gdzieś za Orionem ziemską oś kolebie
Zmęczenie genów podłych ras

Niepostrzeżenie zbliżasz się do końca
Ogrodu w którym kiedyś kwitły georginie
Odbiegły lata świetlne od twojego słońca 
Które nosiłeś wyprażone w glinie

Przepoczwarzasz się wstecznie w leśnego kornika
Znów cambium życiodajne z rupturą raszplujesz 
Aż cię boski ogrodnik wrzuci do gnojnika
Razem z twoją miłością, co trzewia rujnuje

Zelig-ski
O mnie Zelig-ski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura