Przedstawiam PT Salonowiczom pomysły pana JKM.
"Po pierwsze zlikwidujmy spalonego (ponadto, "spalone" w obecnych uregulowaniach powodują najwięcej pomyłek sędziowskich - moje), po drugie zamiast rzutu karnego, który w 90 procentach kończy się zdobyciem bramki, należałoby wprowadzić stopniowanie kary, czyli strzały z jedenastu, trzynastu i piętnastu metrów. Przecież nie każdy faul w polu karnym jest popełniany w sytuacji, że bez tego niezgodnego z przepisami zagrania gol padłby na pewno. Jeśli przewinienie zdarzyło się gdzieś na skraju pola karnego – sędzia decyduje: kopiecie z piętnastu metrów. Jeżeli sytuacja była nieco groźniejsza – z trzynastu, a jeżeli gol był prawie pewny, to dopiero wtedy pokrzywdzeni strzelają z jedenastu metrów. A na koniec zakazałbym bramkarzom łapania piłki od razu po rzucie rożnym. One już przestały nieść ze sobą zagrożenie, więc obrońcy często wybijają piłkę bezmyślnie za linię końcową. Jeżeli bramkarz nie mógłby złapać od razu piłki, szukaliby innych, mądrzejszych rozwiązań."
Wydaje mi się, że mecze byłyby wtedy ciekawsze. Zapraszam do dyskusji. Zapewne można wymyśleć inne nowe reguły. Należy się zgodzić, że np. zakaz łapania przez bramkarzapiłki podawanej przez kolegę ze swojej drużyny, trochę poprawiło widowiskowość meczów. Uważam, że zmiana przepisów jest bardziej możliwa niż zastosowanie nowoczesnej techniki. Przecież władze FIFA co jakiś czas zmieniają zasady gry.
Działacz pierwszej solidarności, cały czas zaangażowany w lokalnym życiu publicznym, ale bezpartyjny. Jestem zwolennikiem kary śmierci oraz aborcji (sam mam czworo dzieci). Uważam, że wolny rynek jest ważniejszy niż demokracja. Przeraża mnie poprawność polityczna. Moim Mistrzem był Stefan Kisielewski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości