"Rok temu Pan Premier Putin zrugał sprzedawców w jednym z marketów, że mają kiełbasę za drogą:
http://www.tvn24.pl/12692,1607060,0,1,putin-zrobil-awanture-za-droga-kielbase,wiadomosc.html
Dziś Pan Premier Tusk zruga OFE, że też są za drogie.
I od razu wiadomość o „kiełbasie” Premiera Tuska „wyparła” z portali „informacyjnych” wiadomość o bilingach Pana Premiera Tuska.
Zważywszy, że chodzi o bilingi z okresu „afery hazardowej” przypomniał mi się wywiad, jakiego jeden z „bohaterów” afery – Pan Poseł Zbigniew Chlebowski – udzielił tygodnikowi Newsweek, mówiąc o lobbingu przy okazji obniżenia prowizji OFE:
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/chlebowski--dla-wielu-jestem-zagrozeniem,48331,6
Ale może to nie ma ze sobą żadnego związku.
W każdym razie nasze „drogie OFE” mają się poprawić i przedstawić Panu Premierowi program, jak się będą poprawiać.
Ich wynagrodzenie ma zależeć od ich „wyników”.
Zważywszy, że w portfelach OFE prawie 70% stanowi polski dług, wystarczy, że wzrośnie „rentowność” polskich obligacji i bonów skarbowych i OFE będą mogły otrzymać wyższe wynagrodzenie. Im zatem bardziej „rentowność” polskich obligacji i bonów będzie się zbliżała do rentowności obligacji greckich, tym wynagrodzenie OFE będzie mogło być wyższe (sic) Czyż nie wspaniale??? Im gorzej tym lepiej!!! Dla OFE oczywiście. To już może lepiej nic nie zmieniać, bo dziś przynajmniej OFE mają dobrze bez względu na to, czy my mamy lepiej czy gorzej, więc nie s ą zainteresowane tym, żebyśmy mieli gorzej.
Jedno jest pewne: Pan Premier Tusk jest chyba ostatnim Premierem, który może wezwać OFE „na dywanik”. Za kilka lat OFE będą dysponować środkami większymi niż budżet państwa i następny Premier będzie wzywany „na dywanik” przez OFE. No może, żeby było bardziej „dyplomatycznie” będzie mógł poprosić OFE o spotkanie w celu przedstawienia prośby rządu polskiego o dokonanie zakupu polskich obligacji ze środków, które rząd polski zabrał podatnikom i oddał OFE." Robert Gwiazdowski
Działacz pierwszej solidarności, cały czas zaangażowany w lokalnym życiu publicznym, ale bezpartyjny. Jestem zwolennikiem kary śmierci oraz aborcji (sam mam czworo dzieci). Uważam, że wolny rynek jest ważniejszy niż demokracja. Przeraża mnie poprawność polityczna. Moim Mistrzem był Stefan Kisielewski.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka