"Wsiadajcie do samochodu. Dowieziemy was szybko – ale dajcie nam prowadzić! Bo my kobiety kochamy, Co robimy – to robimy dla kobiet. Feministki nie rozumieją, jak można kobietę kochać – bo one kobiet nienawidzą.
Feministki maja kilka sloganów – jednym z nich jest to, że świat jest zdominowany przez samców. Np. p.Magdalena Środowa pisze w felietonie „Męski, żeński, nijaki” w POLITYCE: „tradycja jest antropocentryczna, czyli pokazuje świat, który jest stworzony i zdominowany przez mężczyzn.(...) Do jakiegoś czasu (mniej więcej do połowy XX wieku) językowy prymat rodzaju męskiego odzwierciedlał strukturę świata. Dziś już nie. Nie dość, że nie odpowiada on rzeczywistości, to ma jeszcze charakter jawnie dyskryminujący”.
Niektórzy próbują z feministkami dyskutować. To błąd. One po prostu mają rację. Świat jest zdominowany przez mężczyzn – i dlatego jest to taki piękny świat. Gdyby światem rządziły kobiety, to żylibyśmy nadal na poziomie kamienia jeszcze nie rozłupanego.
Feministki same twierdzą, że patriarchat nie zawsze panował – przedtem był matriarchat. I po obaleniu matriarchatu zaczął się postęp techniczny. Mężczyźni przestali potulnie orać i siać – tylko zaczęli leniuchować. A leniuchując – myśleć. Najpierw rozłupali kamień, potem skonstruowali pług, oswoili konia, wymyślili samochód, komputer - i dzięki temu nasze kobiety mogą jeździec znakomitymi samochodami. I godzinami plotkować w Sieci.
Kiedyś mała dziewczynka poszła podglądać chłopca siusiającego w lesie. Popatrzała – i powiedziała z uznaniem: „Bardzo praktyczne!”.
Tak – my mężczyźni myślimy abstrakcyjnie (nie wszyscy, oczywiście!) - a kobiety są bardzo praktyczne. A umysłowi praktycznemu zawsze wychodzi, że lepiej obsiać dodatkową grządkę, niż tracić czas na myślenie o rozbijaniu kamienia!
P.Środowa bardzo biadoli, że Centrum im.Kopernika zachęca do kariery „naukowca” a nie „naukowczyni”. Jej zdaniem zniechęca to kobiety. To jest też różnica między mężczyzną, a kobietą: jeśli mężczyznę się do czegoś zniechęca – to on właśnie się w tym kierunku pcha...
P.Środowa nie rozumie, że wielkich odkryć na ogół nie dokonują, ludzie „zachęceni”. Dokonują ich pasjonaci, poświęcający na to całe dnie i noce, zniechęcani do tego przez rodzinę i znajomych... Człowiek zachęcany niczego wielkiego nie osiągnie – z dokładnie tych samych powodów, dla których koń popychany może nosić ciężary, ale nie wygra derbów!!
P.Środowa tego nie jest w stanie zrozumieć – bo jest to myślenie cybernetyczne, abstrakcyjne – a Ona rozumuje praktycznie: „Jak popchnąć – to pójdzie do przodu...”
Ale niezależnie od tego, czy się pcha, wśród 100 najlepszych szachistów jest tylko jedna kobieta (a naprawdę: bardzo się je do tej gry zachęca!) A parę lat temu przysłano mi listę stu laureatów Olimpiady z Fizyki Teoretycznej; ile było na niej kobiet?
Ani jednej.
A pewien jestem, że szkoły są naciskane, by postarały się choć o cień „parytetu”...
Nie ma też kobiet wśród kierowców Formuły 1. Dlatego tłumaczę kobietom: jeśli chcecie byśmy poruszali się szybko, byśmy się rozwijali i bogacili – to wsiadajcie do samochodu. Dowieziemy was tam, gdzie Wam będzie dobrze – i dowieziemy szybko – ale dajcie nam prowadzić!
Bo my kobiety kochamy, Co robimy – to robimy dla kobiet. Feministki tego nie rozumieją – bo one kobiet nienawidzą.
P.Środowa ma również rację pisząc: „Do jakiegoś czasu (mniej więcej do połowy XX wieku) językowy prymat rodzaju męskiego odzwierciedlał strukturę świata. Dziś już nie.”
Tak jest!
Do pierwszej wojny światowej cywilizacja rozwijała się w oszołomiającym tempie. Potem feministki naruszyły męską dominację – i cywilizacja zaczęła upadać. Panująca dziś powszechnie głupota, korupcja, słowolejstwo, rozprzężenie, przestępczość – to właśnie efekt osłabienia męskiej dominacji. Męskiej agresywności. Męskiej nietolerancji dla głupoty, przestępczości itp.
Najwspanialsza polska popularna powieść science-fiction, „Król Maciuś I” śp.Henryka Goldszmita(ps.”Janusz Korczak”) pokazuje, co dzieje się ze światem, gdy zaczynają rządzić nim dzieci. Kobieta jest istotą pośrednią między mężczyzną a dzieckiem. Dlatego, choć kobiety jeszcze nie dominują – ale mamy już przedsmak tego, co by się stało, gdyby naprawdę zaczęły rządzić tym światem.
Jeśli chcemy uratować nasza cywilizację – to musimy (mówię to jasno i otwarcie) zdecydowanie przywrócić męską dominację. Dla dobra kobiet.
Chyba, Droga Pani Magdaleno, że uważa Pani, że sukcesem kobiet będzie, gdy obecni mężczyźni zostaną sprowadzeni do roli niewolników lub wymordowani – a kobiety... powędrują do haremów.
Bo muzułmanie mają może wiele wad – ale jedną zaletę, dzięki której podporządkują sobie zbabiałą Europę:
u nich feministki nie mają nic do gadania!
Więc zwyciężą." JKM
