https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/historia/atak-na-centralę-stasi-„moja-teczka-należy-do-mnie”/ar-BBYYeEJ?ocid=spartanntp
Tak to wyglądało w NRD. A jak myśmy to zrobili? Teczki pozwolono obejrzeć tylko Michnikowi i jego kolegom, co się dało bezpieka spaliła albo rozkradła, dlatego dzisiaj zdarzają się dziwne zachowania niektórych dawnych bohaterów. Czasem jakieś teczki znajdują się w prywatnych archiwach dawnych notabli nigdy nie rozliczonych za ich przestępczą działalność.
Dzisiejsza walka z SN też jest pokłosiem tych trzydziestoletnich zaniedbań. I jeśli ktoś myśli że zmiana pokoleniowa przyniesie oczyszczenie to jest bardzo naiwny. Kasta sędziowska jest najlepszym przykładem że podłość jest dziedziczna, a kastowość tarczą chroniącą przed odpowiedzialnością.
Dlatego wielki szacunek należy się Pani Senator Lidii Staroń za jej walkę o pokrzywdzonych przez kastę. Tylko co może jedna Pani Senator skoro z kastą nie może sobie poradzić sejm.
Smutne to jak wiele trzeba było zmienić żeby okazało się że komuna wespół z SBecja i WSIą dalej rządzi.
Podziękujmy za to Gazecie Wyborczej, Totalnej Opozycji i wszystkim ich wyznawcom.