Mam dość tej durnej dyskusji o wyborach. Mam dość tych kodziarskich durni i popłuczyn po WSI i sierot po PZPRze tak licznie się prezentujących w Salonie 24. Mam dość tego ich jazgotliwego nawoływania "Stan wyjątkowy, stan wyjątkowy" tylko po to żeby dać Tuskowiczowi i jego chlebodawcom powód do kolejnej napaści na Polskę. Dlatego napiszę krótko:
W czasie poprzedniej epidemii (2009-2010) zachorowało w Polsce przeszło 133 000 obywateli i rząd nie widział powodów do ogłaszania stanu wyjątkowego. Teraz zarażonych od początku epidemii zostało 15 500 obywateli i ci sami ludzie, którzy wtedy nie widzieli potrzeby wprowadzenia stanu wyjątkowego a nawet przeprowadzili ustawę o zagrożeniu epidemicznym żeby tego stanu nie ogłaszać, żądają wprowadzenia stanu wyjątkowego.
A kodziarska tłuszcza wiernie im sekunduje żałośnie jazgocząc.