Okazuje się że z moją emeryturą jest jak z cenami "Syrenek" za komuny.
W czasach licealnych czyli za głębokiej komuny mieliśmy polonistkę. Polonistka i jej mąż również nauczyciel klepali biedę jak większość obywateli PRLu, ale mieli marzenie. Kupić "Syrenkę". Oszczędzali każdy grosik odmawiali sobie wszystkiego. I kiedy już byli blisko upragnionego samochodziku rząd podnosił cenę. Nie wiem jak się to ich oszczędzanie skończyło bo ja skończyłem liceum. Mam szczerą nadzieję że dopięli swego. Że swoje marzenie takim wysiłkiem okupione zrealizowali.
Zapytacie co to ma wspólnego z moją emeryturą?
Otóż mam lat tyle ile mam, staż pracy uprawniający do pełnej emerytury też mam. Mam też marzenia. Jedno to dożyć do emerytury. Ale mam też kilka projektów odkładanych na czas zasłużonego odpoczynku.
Niestety partia, która wygrała wybory koniecznie chce mi to wszystko odebrać.
Jeżeli zrealizują zapowiedzi Premiera to zanim osiągnę 65 lat już będę musiał osiągać 67 żeby zacząć realizować zaległe projekty. Tego im nie wybaczę.
Rozumiem potrzebę reformy systemu emerytalnego. Nie mam nic przeciwko. Obecny jest niewydolny i co gorsza bardzo wrażliwy na wahania demograficzne.
Najlepiej by było gdyby każdy pracował na własną emeryturę. I w tym kierunku powinny iść reformy.
Najbardziej mnie bulwersuje że emerytury mundurowych owszem pudruje się ale nie reformuje. Minimalna zmiana wieku emerytalnego to jest właśnie pudrowanie, Ale w tym rzekomym reformowaniu jedno mi się podoba. Zmiany te wejdą życie w 2012 roku i obejmą tych którzy do służby będą wstępowali. I to jest uczciwa zmiana reguł.
Mnie natomiast przez trzydzieści pięć lat mamiono wizją emerytury w wieku 65 lat a kiedy już jestem blisko zmienia się reguły.
Cztery lata nieróbstwa i kopania w gałę trzeba teraz nadrobić wyciągając pieniądze z mojej kieszeni. Rząd na tej zmianie zarabia właśnie cztery lata. Dwa lata dłużej będę płacił składki i dwa lata krócej będą mi wypłacać emeryturę.
To nie jest żadna reforma to zwyczajny dren podłączony do kieszeni podatnika. Dren, nie dren a wielka ssawa.
Pamięta ktoś obietnicę Tuska że nie sięgnie do kieszeni podatnika? I nie sięga. On już w naszych kieszeniach siedzi od czterech lat. Na własne życzenie większości podatników. Może ci co na niego głosowali sami poniosą koszty jego polityki a mnie zostawią w spokoju i moją emeryturę też.
I postarajcie się pamiętać obietnicę Tuska złożoną w czasie kampanii wyborczej że dochody z gazu łupkowego zasilą emerytów.
Oj łupnąłbym w ten ryży łeb to może by nieco oprzytomniał.
Złote myśli takich różnych:
„czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005
“Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005 "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001 "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001 " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K ....................................................................................................................................................................................................................................................................... "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu".
Albert Einstein
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka