Nie wiem dlaczego, ale do tego powstania i do Powstania Warszawskiego miałem bardzo emocjonalny stosunek już od dziecka.
Z wieczornych opowieści moich dziadków uczyłem się historii Polski a ściślej historii mojej rodziny. Wielu moich przodków musiało opuścić Ojczyznę z powodu udziału w każdym zrywie narodowym od Insurekcji Kościuszkowskiej poczynając. Jednak nic nie robiło na mnie takiego wrażenia jak opowieści o Powstaniu Styczniowym.
Pamiętam. że na naszej ulicy pod koniec lat pięćdziesiątych mieszkał staruszek nazywany Starym Anzelmem. Ponoć miał wtedy grubo ponad setkę. Otaczała go aura tajemniczości i legenda uczestnika Powstania styczniowego. Pamiętam z jakim nabożeństwem wpatrywaliśmy się w jego siwą sięgającą pasa brodę i drewnianą nogę. Dziś nie wiem i nie mogę sprawdzić czy to prawda, że walczył w powstaniu.
Rodzinnej legendy o starszym bracie mojego pradziadka uczestniku powstania również chyba nie da się sprawdzić. Z niej to wiem, że kiedy powstanie upadało dziadek wraz z towarzyszami broni widząc, że nie uda im się wyrwać z okrążenia z taborami zatopili wóz z kasą oddziału w jeziorze i przedzierali się na zachód. Niektórym udało przedostać się na teren zaboru pruskiego a następnie do Francji. Kiedyś w wakacje pojechałem nad to jezioro i ze zdziwieniem słuchałem opowieści starych ludzi o skarbie zatopionym przez powstańców w jeziorze. Jednak coś w tych rodzinnych opowieściach było. Szkoda, że nie dawałem im wiary wtedy, kiedy można było dowiedzieć się więcej.
Jezioro do dziś strzeże powstańczego skarbu.
Często jeżdżę z Warszawy do Lublina. Między Kołbielą a Garwolinem po lewej stronie blisko szosy wypatrzyłem niepozorny pomnik. Byłem przekonany, że to kolejny wyraz cierpienia rodziny po stracie bliskiej osoby ofiary motoryzacji. Aż raz musiałem z jakiegoś powodu zwolnić przejeżdżając i zdążyłem przeczytać napis: Zbiorowa mogiła powstańców styczniowych 1863 roku.
Prosty polny głaz rozłupany i wypolerowany z takim napisem a zwłaszcza ślady pamięci wokół wzruszyły mnie niezwykle.
Tak się składa, że w 150 rocznicę powstania będę znowu przejeżdżał tamtędy. Zatrzymam się zapalę znicz i pomodlę się za tych, którym Ojczyzna bliższa była niż własne życie. i cicho zanucę:
I razem w ordynku pójdziem do ataku
Za Polskę i honor się bić,
Bo taka natura jest w każdym Polaku:
Bez wolności trudno mu żyć.
Dzięki Bogu że nie wiedzą oni o dzisiejszych niewybrednych dyskusjach na temat sensu ich poświęcenia jakie wszelkiego rodzaju malkontenci właśnie rozpoczęli.
Czy to tak trudno zrozumieć że bez wpływu tej historii a nawet jej legendy nam by się nigdy nie udało?
Złote myśli takich różnych:
„czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005
“Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005 "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001 "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001 " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K ....................................................................................................................................................................................................................................................................... "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu".
Albert Einstein
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura