Znam Panią Renatę już ładnych kilka lat. Będzie ze sześć albo i siedem. Głupstwa pisała zawsze i zawsze o jednym. Najpierw było to pod hasłem „Zawsze będę patrzyła władzy na ręce”. Piękne tyle że nie prawdziwe. Panią Renię nie władza i jej poczynania interesowały.
Jaka Pani Renia jest każdy widzi. Nie był ważny rozsądek ani uczciwość kiedy chodziło o walkę z „pogrobowcami komunizmu”.
Można by powiedzieć – jakże szlachetne zaangażowanie.
Można by, gdyby nie to że uczciwe jak banknot trzydolarowy.
Pani Renia ma tylko jednego wroga, Jarosława Kaczyńskiego. To jemu przypisuje wszelkie zło i jego wiąże z jakimiś komunistycznymi oprawcami. Bo np. zupełnie ją nie interesują rodzice obecnej pierwszej damy. Ale wiadomo z jakiej parafii pochodzi para prezydencka. I to czyni ich nietykalnymi według Pani Reni natomiast Kaczyńskich czyni potomkami Świątkowskiego, przypisuje jakieś zbrodnie jakiegoś człowieka którego sąd niemiecki uniewinnił w sprawie o morderstwo. Ale Pani Renia wie lepiej. I choć twierdziła że dopóki niezawisły sąd nie skaże to człowiek jest niewinny. Ale wtedy chodziło o innego człowieka z zupełnie innej parafii niż ta której tak nienawidzi Pani Renia. Parafii Pani Reni więc z definicji był uczciwy.
Wszystko to bzdura nie warta zdawałoby się uwagi. Ma Pani Renia kółko gorliwych klakierów przełykających z aplauzem każdą jej głupotę to niech ma.
Ale jednak jest coś w tym co Pani Renia pisze.
Im większa jest frustracja Pani Reni spowodowana nieudolnością jej partii tym wścieklejsze są jej ataki na Kaczyńskiego i PiS.
Słowo daję. Im gorzej jest w PO i z PO i z rządem PO tym teksty Pani Reni są głupsze.
Ostatnio chyba nawet ona przestała wierzyć w swoją partię.
Mówię wam, obserwujcie Panią Renię. To świetny barometr sytuacji PO. To lepsze niż jakieś tam sondaże.
Złote myśli takich różnych:
„czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005
“Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005 "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001 "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001 " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K ....................................................................................................................................................................................................................................................................... "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu".
Albert Einstein
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka