Przedwieczorny Przedwieczorny
111
BLOG

Gruzy

Przedwieczorny Przedwieczorny Polityka Obserwuj notkę 3

 

Premier wystąpił w sejmie. Przeprosił za styl i słownictwo, słowem nie zająkną się o meritum za to postraszył siłami ciemności i zażądał, w trybie ultymatywnym zaufania.
 
Sejm,  jego koalicyjną część, zachwyciła się szczęściem jakie ją spotkało, że może złożyć hołd słońcu naszej polityki, zaufania udzielił. Pani marszałek tak się przejęła że gdyby mogła to zaufaniu dałaby możliwie najwyższą moc.
Koalicja zachwycała się również własną dyskrecją. Tylko kilka osób wiedziało o intrydze.
Takie mają do siebie zaufanie że znaleźli tylko kilku godnych by powierzyć im tajemnicę jedynego możliwego rozwiązania w tej sytuacji. W dodatku rozwiązania, które żadnej tajemnicy nie potrzebowało. Bo gdyby nawet cały świat wiedział o zamiarach Tuska to i tak arytmetyki nie zmieni.
Przecież wszyscy wiedzieli o zwieraniu szeregów. Wszyscy widzieli spotkania Tuska z klubem i koalicjantem. Jednych przestraszył wypadnięciem za burtę sejmową, drugim coś obiecał. Wszak mają powstać Państwowe Składy Węgla a to kilkaset stołków. I tyle.
 
Nie było możliwości zatrzymania tego. Opozycja, jak radzi Pan Jan Herman w swoim ciekawym artykule, mogła gremialnie opuścić salę sejmową. Tylko co by to dało. Przecież nikt by się tym nie przejął. Wystarczyła obecność 230 posłów a tylu Tusk zblatował, mówiąc językiem sfery do której dołączyła PO.
 
Czytam od wczoraj komentarze na temat tego, co się stało w Sejmie.
Większość jednoznacznie określiła zachowanie Tuska. Są oczywiście i tacy którzy rączki zacierają z radości i podziwu dla geniuszu Tuska.
Oczywiście prym wiedzie RR-K. Specjalnie do niej zajrzałem żeby zobaczyć ten szał radości. Nie zawiodłem się. Jej entuzjazm jest tak wielki że aż ją zatkało. Zdołała wydukać tylko jedno zdanie. „Głupota ukarana”. Niech jednak Ci którym RR-K za autorytet robi nie martwią się. Ona jeszcze nie raz napisze elaborat o tym tryumfie.
 
Przydługi trochę ten mój wstęp. Niestety mną też targają emocje. Choć nie aż takie jak naszą salonową koleżanką. I pewnie dlatego tyle napisałem zanim przeszedłem do tego co według mnie najważniejsze.
 
Od dłuższego czasu zastanawiam się jaką Polskę zostawi po sobie Tusk i jego mafia.
 
To że nie będzie ona miała nic wspólnego z jego wszystkimi obietnicami to nie jest jeszcze żadna katastrofa. To że gospodarka na zielonej wyspie jest w gorszym stanie niż w krajach które kryzys dotknął w znacznie większym stopniu to jest przykre i uciążliwe, ale da się szybko odrobić. To że w świecie mają nas za dyżurne plecy do klepania to też nic czego nie da się szybko zmienić. 
 
Najgorsze są te gruzy po demokracji jakie rządy PO po sobie zostawi.
Najgorsza jest ta „kamieni kupa”.
 
Wszystkich zachwyconych geniuszem Tuska proszę by przez chwilę wyobrazili sobie że te wszystkie afery, to całe ich zamiatanie pod dywan, te wszystkie zwody w sejmie, które tak ich cieszą, ten cały stan Polski był dziełem Kaczyńskiego i PiSu.
Wysilcie odrobinę wyobraźnię i powiedzcie jak by się to wszystko wtedy Wam podobało.
 
Ten sejm który miał sprawować funkcję kontrolną nad władzą wykonawczą a jest klaką Premiera przyklaskującą bezrefleksyjnie wszystkim jego działaniom.
Powiedzcie sobie czy w nagraniach najważniejsze byłoby jakich słów użyli rozmówcy, choć w głowie mi się nie mieści że elity mogą tak rozmawiać, czy ich treść. Oczywiście gdyby to byli powiedzmy Brudziński, Hofman, czy Maciarewicz.
Dla mnie co prawda ta cała afera nie jest żadnym zamachem stanu, bo cóż to jest za rząd którym może zachwiać kilku kelnerów sterowanych ponoć przez biznesmena, tylko zwykłą sprawą kryminalną z mimowolnym udziałem elit władzy.  Afera, która nam pokazała stan państwa poprzez zwierzenia ludzi za stan ten odpowiedzialnych.
 
Jaki byłby Wasz stosunek do całej afery gdyby to były nagrania ludzi PiSu
Jaka by była Wasza opinia o Polsce gdyby to wszystko zrobił PiS.
Bo jeśli nie myślicie tak jak PO i PSL jedynie o własnych interesach, a przecież cały czas deklarujecie, że najważniejsza jest Polska.
 
Sejm nie dziś to jutro, ale zakończy swoją kadencję. Przyjdzie ktoś inny i niestety będzie już po drugiej stronie tego Rubikonu, który przeszła PO.
Już nie da się wrócić do dotychczasowych zasad. Partia rządząca, a może być nią PiS obsadzi wszystkie komisje sejmowe swoimi, wszystkie stołki w agencjach, spółkach, urzędach. Zaakceptujecie to równie ochoczo jak robicie to teraz.

Wszyscy tak lub inaczej pisali o skutkach wczorajszego głosowania. Jedynie Pan Jan Herman napisał o tym, co rzeczywiście jest ważne.Choć proponowane rozwiązanie sprawy to czysty idealizm

http://matuzalem.salon24.pl/592968,kastraci
 
 
P.S. Gdzieś na WP mignęła mi wypowiedź Pana Grupińskiego "Tusk nie poddał się szantarzowi".
Kto był szantarzystą? Jakie stawiał warunki? Bo skoro szantaż to coś za coś. Wiemy co ale nie wiemy za co. Niech Pan Grupiński nas oświeci. No i oczywiście jeżeli on wie że był szantaż to pewnie wie kto i na jakich warunkach szantarzował Premiera.
 
 

Złote myśli takich różnych: „czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005                                                                                                                                   “Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005                                                                            "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001                                                                                   "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001                                                                                                                                                                                                                         " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K                                                                       .......................................................................................................................................................................................................................................................................        "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu". Albert Einstein

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka