Przekręty i Synekury Przekręty i Synekury
206
BLOG

Nasz prezydent nać pan

Przekręty i Synekury Przekręty i Synekury Polityka Obserwuj notkę 11

— Olgierd L. ps. Olo, powszechnie znany jako osoba rządząca trójmiejskim półświatkiem, wychodzi na wolność po kilkuletniej odsiadce i nagle angażuje się w promowanie kultu Żołnierzy Wyklętych. A na różnego rodzaju spotkaniach z tym związanych pojawia się, jako gość honorowy, Karol Nawrocki. Kto funduje te imprezy? OIgierd L. Z jakich pieniędzy? Pochodzących z brutalnego biznesu sutenerskiego — opowiada Kittel.

— Olgierd L. był człowiekiem zdolnym do tego, aby pobić i okaleczyć kobietę tylko po to, żeby dla niego pracowała. To jest szokująca historia, bo on tę kobietę gnębił, bił, ciął nożem, do momentu, kiedy po prostu uciekła w obawie o własne życie — relacjonuje dziennikarz.

— I taki oto człowiek zaczyna funkcjonować w świecie kombatantów i wykłada pieniądze na różnego rodzaju organizacje, które organizują imprezy szybko przeradzające się w duże wydarzenia lokalne, takie jak np. pogrzeb "Inki". W pewnym momencie te organizacje, które korzystają z pieniędzy Olgierda L., tworzą coś, co nazywają Koalicją Żołnierzy Wyklętych, a jej przewodniczącym mianują Karola Nawrockiego, wówczas młodego urzędnika IPN-u, mało znanego historyka — tłumaczy.

— I on, niesiony na tej fali, staje nagle w jednym rzędzie z arcybiskupem Sławojem Leszkiem Głódziem, czy szefem "Solidarności" Piotrem Dudą. W tym momencie trzeba sobie zadać pytanie, czy kariera Karola Nawrockiego została napędzona przez wydarzenia, które sponsorował Olgierd L.? — pyta dziennikarz.

(...) — Kult Żołnierzy Wyklętych stał się w pewnym momencie dla PiS kultem państwowym. Ktoś, dostrzegając ten trend, zaczął mocno działać w tym kierunku w Gdańsku. Chodzi o takich ludzi, jak właśnie Olgierd L., Milan Ignatowicz, Andrzej Duffek, czy ks. Jarosław Wąsowicz będący w zażyłych stosunkach z człowiekiem, który wytatuował sobie na ciele twarz Adolfa Hitlera i tytułuje siebie narodowym socjalistą [chodzi o kryminalistę Grzegorza H. ps. Śledziu-przyp. red.] — opowiada autor książki "Sutenerzy Trójmiasta".

— To jest środowisko skrajnej prawicy, które w pewnym momencie wypromowało Karola Nawrockiego. Przecież pogrzeb "Inki" to było duże wydarzenie, na którym pojawili się politycy z pierwszych stron gazet. Później były marsze Żołnierzy Wyklętych i tutaj zawsze światła reflektorów były skierowane na Karola Nawrockiego — dodaje.

— Dlaczego? Bo został przewodniczącym Koalicji Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku. A wybrały go na to stanowisko m.in. organizacje sponsorowane przez Olgierda L. Tam prym wiedli też ludzie z kręgów kibicowskich — zaznacza.

Dziennikarz zauważa, że wciąż nie wiemy wszystkiego o przeszłości obecnego prezydenta. Sam Karol Nawrocki przyznał, że "był bramkarzem w kilku trójmiejskich dyskotekach". Czy były to lokale kontrolowane przez grupę Olgierda L.? Tego wciąż nie wiadomo.

(...) — Jeśli chodzi o to, czym się zajmowali bramkarze, to nie było to po prostu tylko stanie na bramce. To polegało na pilnowaniu interesu, w którym są narkotyki, automaty, sutenerstwo plus innego rodzaju rzeczy. Bramkarz musiał de facto reprezentować interesy grupy, bo miejsce, w którym stał, należało do gangu — podkreśla.

(...) — Abstrahując od tego, czy ujawnimy wszystkie ewentualne tajemnice, które jeszcze kryje przeszłość Karola Nawrockiego, to zastanawiam się, czy w momencie, gdy Olgierd L. lub Patryk M. ps. Wielki Bu dostaną wyroki, to zadrży mu ręka, kiedy dostanie ich wnioski o ułaskawienie? Czy ci ludzie skorzystają na tym, że gdzieś ich drogi się przecięły w przeszłości? — zastanawia się dziennikarz.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/przeszlosc-karola-nawrockiego-dziennikarz-sledczy-ujawnia-nieznane-fakty/88hfgds,79cfc278

...

Trwają zapisy do naszej partii. Kto pierwszy, ten wyżej zasiądzie w naszym zarządzie (naciśnij na obrazek):

image

Zobacz galerię zdjęć:

Naszym mottem prawo i sprawiedliwość

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka