przenikliwy przenikliwy
266
BLOG

Zagadkowy pan Timmermans

przenikliwy przenikliwy UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

   



         ZAGADKOWY PAN TIMMERMANS
   

    Tydzień temu opublikowaliśmy w Salonie24 notkę pt. „Kim jest Pan Timmermans?”, która zawierała cytat z zeszłorocznego miesięcznika „Polska Bez Cenzury” (XI.2016r.str.12), dotyczący naszym zdaniem rewelacyjnej informacji na temat tego unijnego polityka. Przypomnijmy ten fragment: „Nadkomisarz Timmermans popisuje się na Facebooku swoim psem, czarnym labradorem, podobnym pupilem chwalił się wcześniej Włodzimierz Putin. Timmermans, wyszkolony oficer holenderskiego wywiadu wojskowego ze specjalizacją „Rosja”, rezydował w latach 1990-1993 w ambasadzie Holandii w Moskwie. W 1991 r. Włodzimierz Putin oficjalnie opuścił KGB i przeszedł do polityki. Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Czy dwóch byłych agentów wyrosłych na moskiewskiej karmie, kochających te same psy, może być wrogami?”.
    Na dzień dzisiejszy nic nam nie wiadomo, by informacje, które zacytowaliśmy zostały przez kogoś zdementowane bądź oprotestowane, przyjmujemy więc, że są prawdziwe.
    Niestety! Tak, jak nie zostały one dostrzeżone na etapie ich publikacji w miesięczniku, tak również przeszły niezauważone w naszej notce. Przypuszczalnie przyczyną ich przeoczenia w Salonie, był źle wybrany termin publikacji (poniedziałek rano, gdy frekwencja na forum jest mała), a także zamieszczenie ich w dalszej części tekstu (często użytkownicy Internetu, nie mają dość cierpliwości, by wniknąć w głąb dłuższej publikacji). Gorzej jeśli informacje te nie spotkały się z zainteresowaniem z powodu nierozpoznania ich znaczenia przez czytelników tego Forum? Jeśli nie daj Boże notka przepadła z tej przyczyny, to może przyjdzie pomyśleć o zmianie miejsca ogłaszania tego typu rewelacji, na jakieś inne, w którym będą mogły spotykać się z większym zrozumieniem i odzewem? Przykro, że do zignorowania naszego wpisu przyczynił się ADMIN Salonu24 który zamieścił go na jednej z niższych pozycji i nie pozwolił mu egzystować na ekranie nawet do wieczora. Według kryteriów i preferencji ADMINA – jako moderatora – na o wiele wyższe miejsce zasłużyła w tym czasie np. notka pewnego ambitnego „uczonego”, który wytężywszy umysł do granic, przeprowadził na drodze karkołomnej analizy (z zastosowaniem najogólniejszych praw rządzących wszechświatem) interpretację ostatnich decyzji prezydenta Dudy i przy okazji poddał druzgocącej krytyce myślenie w kategoriach spisku, które jego zdaniem „…zawsze daje wyjaśnienie pozorne, bez żadnego związku z jakąkolwiek logiką.”. Żeby tylko! Autor, którego notkę ADMIN zamieścił na szczycie, nie omieszkał jeszcze podważyć sens tzw. „wariantu kremlowskiego”, który jego zdaniem „…można skutecznie fundować ludom o stepowej mentalności”, z której, jego zdaniem, „już dawno wyrośliśmy. [?!] – Gratulujemy! Naprawdę tekst godny czołówki Salonu24. [patrz notka pt. „Rytm”]
    Kierując się potrzebą dotarcia do jak największej ilości odbiorców z cytowanymi na wstępie ważnymi informacjami dotyczącymi Fransa Timmermansa, postanowiliśmy opublikować je jeszcze raz, tym razem w szczycie frekwencji na Salonie24, przy jednoczesnym zamieszczeniu ich na wstępie publikacji.
    A teraz, dlaczego uważamy powyższą wiadomość za tak ważną?
    Referując w skrócie: pan Timmermans jest wpływową i prominentną personą w strukturach europejskich, od której wiele zależy w polityce i w sferze opinii na naszym kontynencie. Jak wiemy ten nietolerancyjny polityk, z uporem godnym jakiegoś fanatyka, prześladuje obecną legalną władzę w naszym kraju, starając się za wszelka cenę przeszkodzić w przeprowadzaniu przez nią ważnych i niezbędnych reform. W swoim postępowaniu jest szczególnie zajadły i zawzięty. Jego działanie charakteryzuje całkowita ślepota na dotychczasową patologię w strukturach polskiego państwa oraz brak reakcji na łamanie prawa przez poprzednią ekipę rządową, której sprzyja. Jednym z tego przykładów może być jego całkowita obojętność na fakt, że popierana przez niego ekipa, swego czasu w sposób bezprawny wymieniła czterech sędziów w Trybunale Konstytucyjnym. Swoje ataki na reformy obecnego rządu, przeprowadza on bez dostatecznej znajomości zapisów w nowych ustawach, ostentacyjnie ignorując uzasadnienia i uwarunkowania tych zmian. Jest pełen ideologicznych uprzedzeń i wrogości wobec demokratycznie wybranej polskiej władzy, którą wyraźnie pragnie zantagonizować z UE i zdeprecjonować jej znaczenie na scenie politycznej. Zajmując stanowisko wobec sytuacji w naszym kraju, polega on wyłącznie na stronniczych relacjach i opiniach tutejszych reprezentantów lewicowo-liberalnej opcji politycznej, którą reprezentuje w swoim kraju. Na domiar tego, prowadzi swoją szkodliwą działalność, wykraczając poza kompetencje brukselskiego urzędnika, nie mając przy tym dostatecznych podstaw w przepisach unijnego prawa.
    Tyle tytułem najkrótszej charakterystyki tego prominentnego lidera UE, oficjalnie reprezentującego brukselsko-berlińsko-paryską politykę.
    Jak wiemy zachowanie tego polityka jest szeroko komentowane i interpretowane przez zwolenników reform nad Wisłą. Jego wyrazista i pozbawiona obiektywizmu postawa wobec dzisiejszej Polski i całego regionu, stanowi sporą zagadkę, nad którą głowi się wielu komentatorów. Zadają oni pytania o cel, podłoże i inspiracje jego poczynań. Przez niektórych jest on postrzegany jako nadgorliwy, sfrustrowany działacz. Przez innych, jako ideologiczny fanatyk lewicy. Część komentatorów uważa go za tępego unijnego biurokratę, część widzi w nim po prostu emisariusza polityki Berlina i Paryża, etc. Wygląda na to, że wszyscy oni nie znają ważnych faktów z życia tego unijnego prominenta, które mogą pomóc w wyjaśnieniu jego zagadki. Chodzi tu właśnie o przytoczone w piśmie „Polska Bez Cenzury” fakty z jego życiorysu, a mianowicie, że był on – i bardzo prawdopodobne, że jest nadal (ze służb nie można całkowicie wystąpić) – etatowym pracownikiem wojskowego wywiadu holenderskiego, czyli zawodowym szpiegiem, a obecnie, bardzo prawdopodobne, że agentem wpływu. W tym momencie rodzi się jednak pytanie: dla jakich służb de facto może on pracować? Czy są to wyłącznie służby holenderskie, które raczej nie należą do najsilniejszych i w pełni suwerennych. Czy może jest on pod kontrolą, mocniejszych od nich i sprzymierzonych z nimi służb niemieckich – BND? Czy może są to potężne „NADSŁUŻBY” amerykańskie bądź izraelskie? W tym miejscu rozwiązanie może nam podpowiadać sugestia zawarta w cytacie, że w grę mogą wchodzić też MOCARNE służby rosyjskie, z którymi pan Timmermans miał zapewne jakiś kontakt w czasie pracy w ambasadzie holenderskiej w Moskwie? Wiemy na przykład, że służby te potrafiły głęboko penetrować formacje lewicowe na świecie, do których omawiany komisarz należy? A może jego działalność ma charakter jakiejś współpracy mieszanej, w charakterze jakiegoś łącznika? Wiadomo, że przy tworzeniu zrębów Unii Europejskiej, niegdyś wrogie sobie służby – wschodnie i zachodnie – mające pospołu decydujące wpływy na terenie kluczowego kraju w UE, jakim są Niemcy, współpracowały ze sobą przy jego zjednoczeniu, starając się zapewnić sobie na jego terenie odpowiedni parytet – na zasadzie: wy dajecie łyżkę swojej agentury, a my łyżkę swojej i będzie zgoda (oczywiście do czasu)? Miało to miejsce właśnie na początku lat 90-tych, gdy Frans Timmermans był zatrudniony w dyplomacji holenderskiej na odcinku „Rosja”. Nie wykluczone, że współpraca tych służb na poziomie „deep state”, trwa do dziś, czego wyrazem może być wspólny front ideologiczny – „walka z faszyzmem” oraz pewni ważni przywódcy na tym froncie? Jeśli by tak było, nasz komisarz może być zadaniowany zarówno z ramienia służb unijnych, jak i równie dobrze z zewnątrz Unii. Jedno jest pewne, że przykład pana Timmermansa wskazuje, iż tajne służby są obecne na unijnych szczytach. Pytanie czy nie mają z nimi coś wspólnego również inni, porównywalni rangą, bardzo operatywni i wszechmocni „aktywiści” w strukturach UE, dobrze znani z codziennych przekazów medialnych, jak np. pan Guy Verhofstadt, który pracuje dla Gazpromu? Gdyby tak było, to demokracja w Unii, miałaby wartość papieru toaletowego!
    Jeśli miałoby miejsce wielostronne sprzysiężenie agentur w otoczeniu naszego kraju, czego przejawem może być właśnie działanie Fransa Timmermansa, los Polski i jej reform może być bardzo kruchy. Mamy nadzieję, że nasze służby zdążą wybić się na suwerenność na tyle, by zaradzić atakowi na nasze państwo ze strony osaczającego je wilczego stada, ponieważ nie mamy pewności, że ochronią nas przed nim służby amerykańskie, w których obecna ekipa pokłada duże nadzieje.
    Jedno jest pewne, że warto by dziennikarze i polska dyplomacja nagłośniła wymienione tu fakty z życia pana Timmermansa, żeby mu nieco stępić pazurki!
   

        Odsyłamy do naszych poprzednich notek!









   

  

przenikliwy
O mnie przenikliwy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka