Nowa prezydent Węgier przyjechała do Polski z pierwszą wizytą i skrytykowała agresję Rosji na Ukrainę.
Zadziwiające?
Niekoniecznie.
Cwaniak Orban, widząc chwiejącą się pozycję Putina, wysłał tę panią z misją do Warszawy, żeby pozostawić sobie otwartą furtkę.
Komentarze