Mistrzostwa świata w piłce nożnej, a zwłaszcza ich otoczka, wywołują niewesołe refleksje.
Wulgarne zachowania piłkarzy i kibiców, objawienie się jako przedmiotu uwielbienia rzesz jakiejś rozpustnej dziewoi o nadmuchanych do absurdu wargach i pokaźnym tyłku, dowodzi, że smak i gust publiczny coraz bardziej kształtuje hołota.
To, niestety, zasługa internetu.
Wzdycham do czasów, kiedy na gusta publiczności miały wpływ elity.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo