Ostatnio miała miejsce kolejna narodowa histeria. Tym razem bohaterem był Szymon Marciniak.
Zdaje się, że te histerie to swoiste spécialité de la maison Polaków.
"Ręce precz od świętości!" to wiodące hasło tych histerii. A Marciniak już się chyba stał świętością.
Tu nie ma znaczenia meritum sprawy, dochodzenie do prawdy. Tu obrywa się każdemu, kto ujawnia skazę na świętym wizerunku. Święty wizerunek ma być czysty, niezależnie od faktów. Jeśli fakty są nie za miłe, to tym gorzej dla faktów.