Tomasz Lis w "Newsweeku" pisze między innymi: "Nie mielibyśmy Euro 2012, gdyby nie ukraiński bogacz, który, według ludowych podań, kupił odpowiednio dużo głosów członków komitetu UEFA. (...) Pozdrawiam w tym miejscu pana Surkisa i mu dziękuję. Bez niego święta by nie było."
Inne tematy w dziale Rozmaitości