Rzygać się chce, jak widzi się prezydenta i premiera śpieszących na wyścigi do miejsca tragedii, by móc tam pokazać całemu krajowi swe wielce zatroskane buźki, przy czym prezydent stara się być bardziej zatroskany niż premier i na odwrót.
Rzygać się chce, powtarzam, ale...
Zażyjmy aviomarin, zachowajmy spokój. Takie niesmaczne spektakle są, niestety, wpisane w koszta demokracji, a demokracja, jak swego caszu stwierdził Churchill, "nie jest ustrojem idealnym, mimo wszystko najlepszym, jaki dotąd wymyślono".
Inne tematy w dziale Polityka