3 nt wygrać ma ktoś ochotę?

Po "niekoszernej" licytacji jak  niżej i wiście od S waletem pik, 3nt Państwo macie ochotę wygrać czy przegrać?! N dokłada damę pik.

 W trakcie rozgrywki wyjdzie podział kar 5-1 z długością u N.

pozdr q.

 

==================

tu będzie rozw

Pierwej słowo o licytacji. Otóż niekoszerna dlatego, że:

1/  z takim składem 5-3-3-2 i 16 PC E powinien otworzyć 1BA,

2/ pierwsza kontra znaczyła 7+ PC i 4 kiery, druga, hmm powinna pokazywać trefle i jakowąś nadwyżkę, czyli np rękę 2-4-2-5 (xx- QTxx- Ax- KTxxx), bo partner raczej nie ma 4 trefli. Gdy brak 5ciu trefli, to chociaż fit karo powinienem mieć, czyli rękę xx- QTxx- Axx- Kxxx, ale do rzeczy.

=================

Rozgrywka

Na BBO u kogoś w info* przeczytałem takowe stwierdzenie (w dowolnym, znaczy moim, tłumaczeniu z angielskiego):

" brydżowe bajki się zdarzają, trzeba tylko w nie uwierzyć i  je odpowiednio wydedukować, a rozgrywka to banał " ))))

Hihihihihii, ktoś bardziej poetycko, zebrał do kupy moje motto.

Tak więc, pierwszą lewę pikową puszczam luzem, przyjmując z licytacji, że piki 6-1 i mając podejrzenie, że kara się nie dzielą właściwie czyli 3-3 (36%). Prawdopodobna ręka S, to 6-3-3-1 z nieznanym nam singletonem, a nóż, widelec karowym??

W co teraz wyjdzie N? Oto jest pytanie. Gwarantuję, że po tej licytacji kar nie otworzy (nie zrobiłby tego mając nawet JT9xx w tym kolorze). Kara to nasz kolor roboczy, a że przy okazji baza komunikacji ze stołem )) to wiemy o tym my.

Ataki na komunikację są rzadko stosowanym motywem obrony i tu bardzo trudno takowy wymyślić. Jak to zwykle obrona bedzie chciała wziąć 5 lew bokami, zanim my zdążymy zebrać ich 9 )).

A/ Gra N trefla figurą (najbardziej prawdopodobne zagranie - i wist naturalny i odmienny z  układu QJx  preferują takie wyjście), przepuszczamy w ręce i na stole.

I teraz:

 - gdy odejdzie w trefla bierzemy w ręce  asem trefl i gramy as kier, kier i 9 lew (3 treflowe, 3 karowe, 3 kierowe).

- gdy wyjdzie w kiera bijemy asem i gramy blotkę kier, 9 lew.

Słowem sprawdzamy najpierw szansę treflową, czyli podział 3-3 tego koloru.

B/ Gdy N gra blotką trefl, siem sprawa deczko komplikuje, ale z ręki 9ka i  jak S da małe, to bierzemy se lewę,  as kier i blotka kier i 10 lew (4 treflowe, 3 kierowe, 3 karowe)

Gdy S nadbije 10ką naszą 9kę bijemy oczywiście królem w stole i trefl do ręki. N kładzie figurę a my dokładamy blotkę !!! Ciągle jeszcze trzymamy piki, więc możemy zaryzykować takie zagranie.

W co odchodzi N? W kiera? As kier, as trefl i blotka kier i 9 lew.

W trefla idzie N? As bijemy, as kier i blotka kier i 9 lew.

C/ N gra blotkę kier. Bierzemy asem i gramy 9kę trefl. Gdy S puszcza to też puszczamy, gdy nadbija 10ką to bijemy królem w stole i odwracamy w trefla, N kładzie figurę, a my puszczamy i dalej jak poprzednio.

A w zanadrzu cały czas mieliśmy szansę podziału kar 3-3 )). I na tym cała ta bajka polegała.

Nie jest to kontrakt na "100%", ale przynajmnie mamy szansę go wygrać, zaś bijąc pierwszą lewę pikową królem możemy się pożegnać z wygraną definitywnie.

Wszystkich bezatutowych, kombinujących rozgrywających pozdrawiam.

* znajdę  inne info jednego z graczy na bbo, które "wynalazł" mój kolega i zamieszczę w następnej notce - jest bezkompromisowo urocze.

=================

ręce Opsów:

 

4 ręce: