Po karnym wyrzuceniu z Salonu24 Pawła Paliwody, włodarze tego przybytku - zapewne po to, by dać satysfakcje krzykliwemu prawicowemu motłochowi sympatyzującemu z Paliwodą i awanturującemu się z powodu jego wyrzucenia (ŚpiEwkom, referentom Bulzackim, Marylom i innym takim) - postanowili usunąć także blog arystotelesa2, który powstał w Salonie jako azyl dla komentarzy zbiegłych spod katany mysiego Shimady kieszonkowego. Niestety, nasi zatroskani o równowagę światopoglądową w Salonie gospodarze nie pokwapili się o jakiekolwiek uzasadnienie swojej decyzji, ani o wskazanie naruszającej Regulamin salonu24.pl wypowiedzi arystotelesa2, która skłoniła ich do tego cenzorskiego posunięcia. Sprawa jest oburzająca tym bardziej, że administracja Salonu bezwstydnie toleruje funkcjonowanie paru przepełnionych po sufit wulgaryzmami, agresją, wyzwiskami i atakami personalnymi blogów (zresztą z zawartości tej świetnie zdając sobie sprawę, o czym niedawno pisał Galopujący Major), takich jak blog Artura M. Nicponia.
Wraz z kolegami z projektu "Nudzą y Brzydzą" - oraz utrzymującym z nami mailowy kontakt arystotelesem2 - uznaliśmy, że sprawy tej nie można tak zostawić i jako Pomiot Zbiorowy zamierzamy domagać się przywrócenia bloga arystotelesa2, a przynajmniej udzielania naszym zdaniem należących się nam wyjaśnień. Wszystkich zainteresowanych rozwojem "afery" zapraszam na łamy "Nudzą y Brzydzą".
Dyskusja - tym razem także z udziałem administracji Salonu24 - toczy się także na blogu baristy.
UPDATE (03.06.2008)
- Nowe fakty w sprawie Arystotelesgate odsłonięte na "Nudzą y Brzydzą":
Arystoteles2: I am not dead (yet)
- Znakomita (meta)analiza sytuacji w Salonie24 w wykonaniu niezastąpionego nameste:
konferencja prasowa szefa portalu (fragmenty)