Robert.Kujawski Robert.Kujawski
562
BLOG

Bieda na zielonej wyspie Tuska

Robert.Kujawski Robert.Kujawski Polityka Obserwuj notkę 11

Żyjemy na „Zielonej Wyspie Platformy Obywatelskiej” opływając w dostatek i nie mając trosk (no może jedyna nasza troską jest to, że Polacy nie wyszli z grupy na EURO), kraj się rozwija, PKB rośnie, średnia płaca pnie się w górę, jesteśmy już druga gospodarka europejską – nic tylko się radować.

Niestety w Polsce są też szkodniki, które próbują ten idylliczny obraz Polski i życia Polaków zakłócić. Pewnie się Państwo zdziwicie ale tym szkodnikiem nie jest PiS, Jarosław Kaczyński czy Antoni Macierewicz. Szkodnikiem, który psuje wizerunek Polski pod rządami PO i Donalda Tuska jest Główny Urząd Statystyczny
Na stronie internetowej Głównego Urzędu Statystycznego znajduje się notatka sygnalna zatytułowana „Ubóstwo w Polsce w 2011 r. (na podstawie badań budżetów gospodarstw domowych)”.                                    http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus/WZ_ubostwo_w_polsce_2011.pdf .
W dokumencie tym czytamy między innymi, iż:
 - „Po okresie spadku w latach 2006-2008, a następnie paroletniej stabilizacji, w roku 2011 odnotowano wzrost poziomu zagrożenia ubóstwem skrajnym w Polsce (por. wykres 1). Odsetek osób w gospodarstwach domowych o wydatkach poniżej granicy ubóstwa skrajnego (tzn. znajdujących się poniżej minimum egzystencji) wzrósł o 1 pkt. proc. w stosunku do roku 2010 i wyniósł 6,7%.”,
- „W 2011 roku zanotowano zwiększenie się zagrożenia ubóstwem skrajnym w niemal wszystkich grupach gospodarstw domowych.”,
- „w 2011 r. wartości granic ubóstwa skrajnego dla niektórych gospodarstw domowych (w zależności od ich składu osobowego) przewyższały wartość granicy ubóstwa ustawowego.”,
- „Jedną z przyczyn stałego spadku wartości wskaźnika zagrożenia tzw. ubóstwem ustawowym jest to, że od 1 października 2006 roku nie zmieniła się nominalna wartość progów interwencji socjalnej, a tym samym wartość granicy ubóstwa ustawowego.”,
- „Inną sytuację odnotowalibyśmy, przyjmując jako granicę ubóstwa ustawowego poziom progów interwencji urealniony wskaźnikiem wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych od czasu ich wprowadzenia, czyli od IV kwartału 2006 roku; tak obliczona stopa ubóstwa ustawowego w 2011 r. wyniosłaby nie 6,5%, a 11,4%, co oznacza wzrost o 0,6 punktu procentowego w stosunku do tak samo obliczonej granicy ubóstwa za rok 2010.”,
- „W 2011 roku, w porównaniu z rokiem poprzednim, odnotowano wzrost zasięgu skrajnego ubóstwa w najmniejszych miastach (o ok. 2 pkt. proc.), na wsi (o ok. 1,5 pkt. proc.), a także w miastach liczących od 20 do 100 tysięcy mieszkańców (o ok. 1,3 pkt. proc.); natomiast  w pozostałych klasach miejscowości odsetek osób żyjących w gospodarstwach domowych uznanych za skrajnie ubogie kształtował się na poziomie zbliżonym do odnotowanego   w roku 2010.”,
- „W Polsce zagrożenie ubóstwem dzieci i młodzieży jest znacznie silniejsze niż dorosłych. W 2011 r. ok. 10,5% dzieci do lat 18 wchodziło w skład gospodarstw, w których poziom wydatków był niższy od ustawowej granicy ubóstwa. W gospodarstwach, których wydatki były niższe od minimum egzystencji żyło natomiast ponad 9% osób poniżej 18 roku życia.  W konsekwencji w 2011 r. dzieci i młodzież do lat 18 stanowiły ok. 31% populacji zagrożonej skrajnym ubóstwem, podczas gdy w populacji ogółem do tej grupy wiekowej należała mniej więcej co piąta osoba.”
- „pauperyzacji sprzyja również wykonywanie pracy niskopłatnej. Dotyczy to przede wszystkim osób o niskim poziomie wykształcenia, które pracują na stanowiskach robotniczych. W rodzinach, których główny strumień dochodów pochodził z pracy najemnej na stanowisku robotniczym, w 2011 roku stopa ubóstwa skrajnego wyniosła niemal 9%,   a stopa ubóstwa ustawowego – nieznacznie powyżej 9%.”.
Z dokumentu przedstawionego przez Główny Urząd Statystyczny jednoznacznie wynika, że ubóstwo Polaków się pogłębia, jednocześnie opinia publiczna informowana jest przez rząd i Premiera Donalda Tuska, że Polska jest liderem wzrostu gospodarczego w Europie ( wzrost PKB w roku 2010 3,7%, wzrost PKB w roku 2011 4,3%), że polska gospodarka się rozwija a Polacy są coraz bogatsi itp. (taki optymizm bije też z rządowych dokumentów).Dlaczego więc  Polacy biednieją? Czy możliwa jest  sytuacja, w której Polska niby dynamicznie się rozwija a jednocześnie pogłębia się sfera biedy? Raczej nie więc wniosek jest tylko jeden – nasz wzrost gospodarczy to sztuczki księgowe. Co to za kraj,  w którym uczciwa praca nie chroni przed biedą? Nie ma się co dziwić 1111,34 zł miesięcznie (minimalna płaca netto) nie daje zbyt wielkich szans na godne życie przy obecnych cenach, a płacę minimalną otrzymuje około 600 – 700 tys. pracujących Polaków.
I co na tej naszej „wyspie szczęśliwości” proponuje Donald Tusk i PO?
Spójrzmy na   WIELOLETNI PLAN  FINANSOWY PAŃSTWA 2012 – 2015  http://www.mf.gov.pl/_files_/bip/bip_publikacje/2012/wpfp_2012-2015.pdf
 
W roku 2013 Donald Tusk proponuje podwyżkę podatku PIT by zapełnić budżet państwa i budżet samorządów: „W 2013 r. nie planuje się zmian wysokości progów podatkowych, stawek, zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodu oraz kwoty zmniejszającej podatek. Oznacza to, że kontynuowany będzie proces nieznacznego podwyższania efektywnego obciążenia podatkiem PIT, którego beneficjentami są, podobnie jak w przypadku innych, wymienionych zmian w PIT, budżet państwa i samorząd terytorialny.”.
W roku 2013 Donald Tusk planuje dokonać cięć ulg (czyli zabrać nam dodatkowe pieniądze) i jak pięknie to uzasadnia: „W 2013 r. planowane są także zmiany podatkowe, które nie będą jednak wpływać na wysokość dochodów budżetowych w 2013 r. Do zmian tych należą likwidacja ulgi z tytułu wydatków na użytkowanie sieci Internet oraz zmiany w zakresie ulgi na wychowywanie dzieci. W tym ostatnim przypadku efektem zmiany ma być nie skutek finansowy dla budżetu państwa, ale przede wszystkim bardziej sprawiedliwe adresowanie pomocy państwa.”.
Mam tylko jedno pytanie – jak żyć Panie Premierze?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka