Prezydent Władimir Putin zatwierdził w poniedziałek nową doktrynę polityki zagranicznej opartą na koncepcji „rosyjskiego świata”, koncepcji, którą prorosyjscy ideolodzy wykorzystywali do usprawiedliwiania interwencji za granicą na rzecz rosyjskojęzycznych osób.
31-stronicowa „polityka humanitarna”, opublikowana ponad sześć miesięcy po wojnie na Ukrainie, mówi, że Rosja powinna „chronić, chronić i wspierać tradycje i ideały rosyjskiego świata”.
Choć przedstawiana jako rodzaj strategii miękkiej siły, zawiera się w oficjalnych koncepcjach politycznych wokół rosyjskiej polityki i religii, które niektórzy twardogłowi wykorzystali do uzasadnienia okupacji przez Moskwę części Ukrainy i poparcia dla oderwanych prorosyjskich podmiotów na wschodzie kraju.
W dokumencie Putin wielokrotnie wspomina o „naszych rodakach mieszkających za granicą” oraz o potrzebie zapewnienia im zachowania ich praw i „zachowania ich rosyjskiej tożsamości kulturowej”.
Putin mówi o byłym Związku Radzieckim.
Szacuje się, że po rozpadzie ZSRR było około 25 milionów rosyjskojęzycznych osób, które znalazły się w krajach nierosyjskich. I nawet po tylu latach wielu z nich prawdopodobnie nadal mówi po rosyjsku i zachowuje w swoim życiu pewne tradycyjne aspekty rosyjskiej kultury.
Jeśli Putin sugeruje, że wszyscy ci ludzie w jakiś sposób potrzebują rosyjskiej „ochrony”, aby mogli zachować „swoją tożsamość kulturową”, to mówi o wielu ludziach i ogromnej ilości nieruchomości. Putin może sądzić, że może rozszerzyć swoje ambicje, gdy zamknie sprawy w Donbasie.
Należy pamiętać, że mówimy o dawnych społecznościach rosyjskich w krajach na zachód od obecnych granic Rosji, w tym na Białorusi, Łotwie i Estonii. Na południu tę doktrynę można zastosować do Gruzji i wielu państw (Kazachstan, Uzbekistan itp.).
Ukraina stanęła skutecznie na drodze realizacji tej doktryny.
...
Komentarze