Naciski Na Komisję w Sprawie Nacisków

Społeczeństwo nie lubi ludzi uczciwych, rzetelnych i pracowitych, którzy poważnie traktują swoje obowiązki i orzekają zgodnie z faktami. Dlatego łatwo przypodobać się tłumowi poprzez powtarzanie schematów, bo z nimi łatwiej, wygodniej żyć.

„Nie pozwolę, żeby komisja stała się lawetą do strzelania wobec jakiejkolwiek partii politycznej, w szczególności, jeśli chodzi o PiS” - oświadczył A. Czuma, przedstawiając 4 sierpnia 2011 roku swój raport. 24 sierpnia okazało się, że z tej lawety strzela się do Czumy i to z grubego kalibru! Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której poprawki do raportu, zamiast go poprawić (jak sama nazwa wskazuje) całkowicie zmieniają jego kształt?

Podstawowe wnioski zaś zostają zaprzeczone wbrew zgromadzonemu materiałowi dowodowemu? Sam pracowity autor raportu, znokautowany przez atakujących go przedstawicieli PO, SLD i PSL, nie mógł z czystej przyzwoitości zaakceptować tej kuriozalnej sytuacji i wstrzymał się od głosu.

Obserwując ten kompromitujący przykład polskiej nie-demokracji, przypominam sobie raport Kalisza, który z kolei wzbudził protesty ze strony posłów PiS-u i zgłoszenie przez nich nie mniejszej liczby poprawek niż w powyższej sprawie. Jednak te głosy zignorowano i raport został przyjęty w niezmienionym kształcie. Wnioski? Nic odkrywczego! Na naszych oczach odbywają się spektakle kłamstwa i manipulacji, a widzowie klaszczą…

Społeczeństwo nie lubi ludzi uczciwych, rzetelnych i pracowitych, którzy poważnie traktują swoje obowiązki i orzekają zgodnie z faktami. Dlatego łatwo przypodobać się tłumowi poprzez powtarzanie schematów, bo z nimi łatwiej, wygodniej żyć.

Po co zastanawiać się, kto ma rację – lepiej przyjąć odgórnie, kto jest głupi i zły, wtedy nie trzeba wkładać za dużo wysiłku w analizowanie, zastanawianie się. Prowadzi to niestety do smutnej diagnozy polskiego społeczeństwa – przyzwyczajone do spektakli głupoty i absurdu już nie reaguje na polityczne kłamstwa i manipulacje ekipy rządzącej.

Kołodziejczyk Grzegorz