Solidarność apeluje w sprawie strajku w PKS Białystok

Z apelem o zaangażowanie w rozwiązanie konfliktu w białostockim PKS zwrócił się do wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda.

 - Jako przewodniczący Komisji Trójstronnej wicepremier może i powinien włączyć się w rozwiązanie tego konfliktu. Tym bardziej, że urząd marszałkowski udaje, że nie ma wpływu na zarząd PKS – podkreśla Piotr Duda. 

Sytuacja wymaga szybkiej interwencji, po tym jak w jednym z autobusów znaleziono ciało jednego ze strajkujących. 53-letni mężczyzna prawdopodobnie popełnił samobójstwo.  

Tym bardziej, że od odpowiedzialności za rozwiązanie konfliktu ucieka urząd marszałkowski. W ubiegłym tygodniu Rada Nadzorcza, w której zasiada przedstawiciel marszałka województwa podlaskiego nie podjęła żadnych decyzji personalnych, które umożliwiłyby rozwiązanie istniejącego tam konfliktu.

W piątek ze strajkującymi pracownikami spotkał się zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ “Solidarność” Tadeusz Majchrowicz. – Pracownicy są bardzo zdeterminowani. Zarabiają mało, ale wśród ich postulatów nie ma żadnego dotyczącego płac. Nie mogą pracować z kimś, kto publicznie ich obraża – mówi Majchrowicz. 

Protest kierowców PKS w Białymstoku rozpoczął się 31 sierpnia. Związkowcy rozpoczęli głodówkę domagając się przywrócenia do pracy zwolnionych kolegów. Od 6 września rozpoczął się strajk generalny – w trasy przestały wyjeżdżać autobusy. 9 września przed siedzibą urzędu marszałkowskiego odbyła się pikieta protestacyjna.

Strajkujący domagają się przede wszystkim przywrócenia do pracy zwolnionych pracowników, a także odwołania obecnego zarządu spółki. Wprawdzie protest rozpoczął związek zawodowy kierowców PKS Białystok, jednak do strajku przyłączyła się również zakładowa „Solidarność”.  

NSZZ Solidarność Dział Informacji KK