
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o płacy minimalnej, przygotowanej przez NSZZ "Solidarność".
- Jestem tu dziś w imieniu blisko 350 tysięcy Polaków, którzy swoim podpisem poparli projekt ustawy o zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę - powiedział w Sejmie Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "S".
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o płacy minimalnej, przygotowanej przez NSZZ "Solidarność". W imieniu Komitetu Inicjatywy Obywatelskiej projekt przedstawiał przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, Piotr Duda. Wystąpieniu przewodniczącego i posłów przysłuchiwało się kilkudziesięciu związkowców.
W swoim wystąpieniu przewodniczący przypomniał posłom niechlubne statystyki Głównego Urzędu Statystycznego, z których wynika że odsetek pracowników żyjących w rodzinach, w których poziom wydatków był niższy od minimum egzystencji wyniósł w 2010 roku aż 12 proc. - Nie ma nic gorszego, bardziej poniżającego pracownika, niż niemożność utrzymania siebie i rodziny pomimo ciężkiej, uczciwej, trwającej cały miesiąc pracy! - mówił przewodniczący "S". Zdaniem Dudy oburzające są stwierdzenia pracodawców, którzy najmniej zarabiających pracowników wysyłają do pomocy społecznej.
Jak wynika z wystąpienia przewodniczącego sytuacji nie poprawi aktualny stan prawny. Uwzględnienie realnego przyrostu PKB wprowadzone nowelizacją ustawy o minimalnymwynagrodzeniu za pracę z 1 lipca 2005 roku miało zapewnić coroczną poprawę relacji pomiędzy minimalnym wynagrodzeniem a przeciętnym wynagrodzeniem, aż do osiągnięcia 50 proc. a więc poziomu wynikającego ze standardów europejskich. - Niestety podstawowy cel nowelizacji z 2005 w praktyce jest niemożliwy do osiągnięcia - stwierdził szef "S". Tymczasem o podwyższeniu płacy minimalnej mówią nie tylko związki zawodowe. O konieczności podwyższenia płacy minimalnej zwróciły się do rządu sejmowe komisje ds. polityki społecznej i pracy. W 2007 r. Międzyresortowy Zespół do Spraw Opracowania Koncepcji Wysokości Minimalnego Wynagrodzenia za Pracę (powołany Zarządzeniem nr 39 Prezesa Rady Ministrów) uznał, że miernikiem standardu europejskiego jest osiągnięcie przez minimalne wynagrodzenie 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.
Kamieniem milowym w dyskusji o płacy minimalnej był komunikat wspólny rządu RP i NSZZ „Solidarność”, podpisany w sierpniu 2007 roku, w którym zawarto deklarację systematycznego podnoszenia wynagrodzenia minimalnego tak, aby w 2010 roku mogło ono stanowić 50 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Ważnym wydarzeniem w roku 2009 roku, było podpisanie na forum Trójstronnej Komisji ds. Społeczno – Gospodarczych przez partnerów społecznych „Pakietu działań antykryzysowych”. W punkcie 5 przyjęto zapis o wypracowaniu mechanizmów osiągnięcia poziomu 50 proc.
przeciętnego wynagrodzenia. Niestety do dzisiaj rząd nie spełnił swojej obietnicy. W tej sytuacji, jak powiedział przewodniczący "S" celowe a nawet niezbędne jest ustawowe określenie mechanizmu, który pozwoli na większą dynamikę wzrostu minimalnego wynagrodzenia. - Ustawa, którą dziś mam zaszczyt Państwu przybliżać, takie mechanizmy zawiera, nieograniczając swobody negocjowania minimalnego wynagrodzenia w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno – Gospodarczych, oraz zawierania korzystniejszych rozwiązań w układach zbiorowych pracy - zapewniał Duda.Jak wyliczyli eksperci "S", ustawa nie obciąży budżetu państwa. Nie ma również, wbrew wielu rozpowszechnianym opiniom wpływu wysokości minimalnego wynagrodzenia na wzrost bezrobocia. Takie badania w 2007 r. na zlecenie Sejmu przeprowadziła prof. Zofia Jacukowicz. - Nie istniej alternatywa: niskie płace, albo bezrobocie. Nie stwierdzono zależności pomiędzy wysokością minimalnego wynagrodzenia ani wysokością płacy przeciętnej a sytuacją narynku pracy. Brak jest korelacji pomiędzy odsetkiem zatrudnionych a odsetkiem pobierających za minimalne wynagrodzenie - mówił Piotr Duda. Przewodniczący odniósł się również do terminu, na jaki przypadło pierwsze czytanie obywatelskiego projektu. - Mają Państwo znakomitą okazję, by spełnić wasze obietnice wyborcze, by zrealizować jeszcze przed wyborami wasze hasła wyborcze - dodał szef "S". Przewodniczący zachęcał posłów do głosowania za projektem "S" przypominając hasła wyborcze partii politycznych startujących w październikowych wyborach. - Platforma Obywatelska zachęca – "Zróbmy więcej" – a my mówimy "Zróbmy więcej dla pracowników". Prawo i Sprawiedliwość podkreśla – "Polacy zasługują na więcej" – a my precyzujemy: "Pracownicy zasługują na więcej". Sojusz Lewicy Demokratycznej głosi: "Jutro bez obaw". A może: "Jutro bez obaw pracowników"? Polskie Stronnictwo Ludowe głosi: "Człowiek jest najważniejszy". Więc: "Pracownik jest najważniejszy!" - powiedział Duda.
Na koniec przewodniczący zacytował słowa premiera Donalda Tuska, który powiedział kiedyś, iż rządzenie to nie jest sztuka zadawania bólu ludziom. "To czynienie życia ludzi lepszym, łatwiejszym" - stwierdził przewoący Piotr Duda kończąc swoje wystąpienie.
Dział Informacji KK
Wystąpienie przewodniczącego Komisji Krajowej Piotra Dudy
Panie Marszałku, Wysoka IzboJest dla mnie zaszczytem, że mogę tu dziś przed Państwem wystąpić i zaprezentować założenia ustawy o zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. To że dziś tu jestem to zwieńczenie wielomiesięcznej akcji zbierania podpisów pod projektem – jestem tu dziś w imieniu blisko 350 tysięcy Polaków, którzy swoim podpisem poparli projekt ustawy o zmianie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. WŁAŚNIE – wynagrodzeniu ! Mówmy o wynagrodzeniu a nie o zasiłku! Dziś poziom minimalnego wynagrodzenie w Polsce jest bardzo niski i wynosi obecnie 1386 złotych brutto. W przyszłym roku, zgodnie z niedawną decyzją Rady Ministrów, kwota ta ma wzrosnąć do 1500 zł brutto. Obecnie – powtórzę to raz jeszcze – wynosi 1386 zł brutto, czyli zaledwie 1032 zł netto!Nie da się ukryć, że tak niski dochód osiągany z pracy nie pozwala na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych.
Skutkuje to wysokim poziomem ubóstwa i wykluczenia społecznego wśród pracowników.Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego odsetek pracowników żyjących w rodzinach, w których poziom wydatków był niższy od minimum egzystencji wyniósł w 2010 roku aż 12%.Z przeprowadzonych badań wynika, że pracownik mający na utrzymaniu żonę wychowującą małe dziecko otrzymujący w 2010 roku minimalne wynagrodzenie (1317 zł brutto), zasiłek na dziecko (68 zł) i zwrot podatku (ulga na dziecko 50 zł) może zapewnić swojej rodzinie życie tylko na poziomie minimum egzystencji obliczonego przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Należy przypomnieć, że minimum egzystencji ustalane przez IPiSS uwzględnia jedynie te potrzeby, których zaspokojenie nie może być odłożone w czasie, a konsumpcja niższa od tego poziomu prowadzi do biologicznego wyniszczenia.Panie i Panowie Posłowie – nie ma nic gorszego, bardziej poniżającego pracownika, niż niemożność utrzymania siebie i rodziny pomimo ciężkiej, uczciwej, trwającej cały miesiąc pracy! Sam tego doświadczałem pracując jako tokarz w nieistniejącej już Hucie 1 Maja w Gliwicach i wiem jak destrukcyjnie taka sytuacja wpływa na człowieka.
Przypomnę teraz jak wygląda obowiązujący stan prawny. Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 10 października 2002 roku o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. Nr 200, poz. 1679 z późń. zm.) – wysokość minimalnego wynagrodzenia na dany rok ustalana jest w drodze negocjacji na forum Trójstronnej Komisji ds. Społeczno – Gospodarczych. Ustawa wyznacza jednocześnie minimalne gwarancje wzrostu tego wynagrodzenia w stopniu nie niższym niż prognozowany na dany rok wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych powiększony o 2/3 wskaźnika prognozowanego realnego przyrostu produktu krajowego brutto.Uwzględnienie realnego przyrostu PKB wprowadzone nowelizacją ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę z 1 lipca 2005 roku miało zapewnić coroczną poprawę relacji pomiędzy minimalnym wynagrodzeniem a przeciętnym wynagrodzeniem, aż do osiągnięcia 50% a więc poziomu wynikającego ze standardów europejskich.
Niestety podstawowy cel nowelizacji z 2005 w praktyce jest niemożliwy do osiągnięcia.W 2006 roku wynagrodzenie minimalne w wysokości 899,10 zł brutto stanowiło 36,3% wynagrodzenia przeciętnego. W 2007 roku relacja ta pogorszyła się - Rada Ministrów ustaliła minimalne wynagrodzenie na poziomie 936 zł brutto co stanowiło 34,8% wynagrodzenia przeciętnego. Zatem pomimo wzrostu produktu krajowego brutto, który w roku 2006 wzrósł o 6,2%, a w roku 2007 o 6,5%, nie nastąpiła znaczna poprawa relacji między wysokością wynagrodzenia minimalnego a wynagrodzenia przeciętnego, a wręcz przeciwnie relacja ta pogorszyła się. Stąd zapewne dezyderat 4/1 sejmowych Komisji Polityki Społecznej i Komisji Pracy do Prezesa Rady Ministrów w sprawie minimalnego wynagrodzenia za pracę.Komisje uznały, że istnieje poważne ryzyko dalszego zmniejszania relacji kwoty minimalnego wynagrodzenia do kwoty przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, tym samym zagrożony będzie podstawowy cel nowelizacji ustawy z dnia 1 lipca 2005 r. o minimalnym wynagrodzenia za pracę, czyli stopniowe podwyższanie, aż do osiągnięcia jego wysokości do 50% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.Później mieliśmy do czynienia z kolejnymi ważnymi krokami na drodze do powiązania minimalnego wynagrodzenia z wysokością połowy przeciętnego wynagrodzenia:
Za takie należy przyjąć np. uznanie przez Międzyresortowy Zespół do Spraw Opracowania Koncepcji Wysokości Minimalnego Wynagrodzenia za Pracę (powołany Zarządzeniem nr 39 Prezesa Rady Ministrów w dniu 19 kwietnia 2007 r.), że miernikiem standardu europejskiego jest osiągnięcie przez minimalne wynagrodzenie 50% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.Kamieniem milowym w tym procesie był komunikat wspólny rządu RP i NSZZ „Solidarność”, podpisany w sierpniu 2007 roku, w którym zawarto deklarację systematycznego podnoszenia wynagrodzenia minimalnego tak, aby w 2010 roku mogło ono stanowić 50% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej.W latach 2008 – 2009 po rozmowach NSZZ „Solidarność" z rządem oraz porozumieniu w Trójstronnej Komisji nastąpiła znaczna poprawa relacji minimalnego wynagrodzenia do przeciętnego w gospodarce narodowej (wzrost do 41,1%).Była to niestety poprawa wyłącznie czasowa o czym za chwilę. Bo już w 2010 roku relacja ta spadła do poziomu 40,8%. Ważnym wydarzeniem w roku 2009 roku, 13 marca, było podpisanie na forum Trójstronnej Komisji ds. Społeczno – Gospodarczych przez partnerów społecznych. „Pakietu działań antykryzysowych”. W punkcie 5 przyjęto zapis o wypracowaniu mechanizmów osiągnięcia poziomu 50% przeciętnego wynagrodzenia. Partnerzy społeczni otrzymali też deklaracje rządu złożone przez Premiera Donalda Tuska, określenia do końca 2009 roku harmonogramu wzrostu minimalnego wynagrodzenia do 50% wysokości przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarcze narodowej.
Do tego katalogu należy dodać deklaracje publiczne powtórzone wielokrotnie przez Premiera Tuska i Premiera Pawlaka. Niestety do dzisiaj rząd nie spełnił tych obietnic.Przeciwnie, doszło nawet do złamania zaakceptowanych przez rząd ustaleń. Bo jak inaczej ocenić sytuację z jaką mieliśmy do czynienia w zeszłym roku na forum Komisji Trójstronnej ds. Społeczno – Gospodarczych. Przypomnę: partnerzy społeczni porozumieli się wtedy co do wysokości minimalnego wynagrodzenia w roku 2011. Miało ono wynosić 1408 zł, pod tym ustaleniem podpisał się również przewodniczący Komisji Trójstronnej, wicepremier Waldemar Pawlak.Radość z tej zgody nie trwała jednak długo – Rada Ministrów nie uznała tego porozumienia, minimalne wynagrodzenie jednostronnie ustalono później na poziomie 1386, a wśród partnerów społęcznych pozostał niesmak po tak otwartym złamaniu wcześniejszego porozumienia. Ta historia, jak i wcześniej przytoczone fakty wyraźnie pokazują, że celowe a nawet niezbędne jest ustawowe określenie mechanizmu, który pozwoli na większą dynamikę wzrostu minimalnego wynagrodzenia także w sytuacji, gdy nie dojdzie do porozumienia w ramach Trójstronnej Komisji ds. Społeczno – Gospodarczych, a rząd nie będzie zainteresowany poprawą sytuacji dochodowej najniżej wynagradzanych pracowników. Ustawa, którą dziś mam zaszczyt Państwu przybliżać, takie mechanizmy zawiera.
Pozwolę sobie teraz zaprezentować jej główne cele i założenia. Celem projektowanej regulacji jest stopniowe podwyższanie minimalnego wynagrodzenia za pracę do wysokości 50% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w tempie zgodnym z tempem wzrostu gospodarczego.Przedstawiony projekt nowelizacji nie ogranicza swobody negocjowania minimalnego wynagrodzenia w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno – Gospodarczych, oraz zawierania korzystniejszych rozwiązań w układach zbiorowych pracy.Zgodnie z proponowaną zmianą wysokość minimalnego wynagrodzenia będzie ulegała szybszemu zwiększaniu w przypadku wzrostu PKB o co najmniej 3%, natomiast w przypadku wolniejszego wzrostu gospodarczego stopień wzrostu minimalnego wynagrodzenia ustalany będzie wg dotychczas przyjętych zasad.Przyjęto, że stopień wzrostu minimalnego wynagrodzenia będzie się zmieniał wraz z tempem wzrostu gospodarczego w trzech przedziałach:1. Gdy realny prognozowany przyrost PKB jest niższy od 3 procent. Wtedy stosuje się dotychczasowy mechanizm ustalania wysokości minimalnego wynagrodzenia. 2. Gdy realny prognozowany przyrost PKB zawiera się w przedziale między 3 a 4 procent. Wówczas wysokość minimalnego wynagrodzenia ustala się jako wartość procentową prognozowanego wynagrodzenia średniego w roku przyszłym. Wartość procentowa jest wynikiem powiększenia procentowej relacji bieżącego wynagrodzenia minimalnego do prognozowanego średniego wynagrodzenia w roku bieżącym o prognozowany realny przyrost PKB ponad 3%3. I wreszcie trzeci przypadek - gdy realny prognozowany przyrost PKB jest równy lub wyższy niż 4 procent. Wysokość minimalnego wynagrodzenia ustala się jako wartość procentową prognozowanego wynagrodzenia średniego w roku przyszłym.
Wartość procentowa jest wynikiem powiększenia procentowej relacji bieżącego wynagrodzenia minimalnego do prognozowanego średniego wynagrodzenia w roku bieżącym o dwie trzecie prognozowanego realnego przyrostu PKB.I ważna uwaga - w przypadku wystąpienia różnicy między prognozowaną a rzeczywistą wartością średniego wynagrodzenia wprowadza się wskaźnik korygujący.Panie Marszałku, Panie i Panowie PosłowiePozwolę sobie teraz zaprezentować skutki finansowe dla budżetu państwa wiążące się z przyjęciem powyższych rozwiązań. Przy obliczaniu skutków finansowych w warunkach roku 2011 dla budżetu państwa uwzględniono:1. Koszty wynikające z podwyższenia wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę z tytułu ustawowego relacjonowania niektórych świadczeń do wysokości minimalnego wynagrodzenia.2. Wpływy do budżetu państwa z tytułu podwyższenia minimalnego wynagrodzenia.Z otrzymanych z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej danych wynika, że skutki finansowe roczne dla budżetu państwa podwyższenia wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę o każde 10 zł wyniosłyby w 2011 roku 2,32 mln zł.Natomiast przy założeniu, że
- Minimalne wynagrodzenie wzrosłoby w 2011 roku o 10 złotych,- Liczba osób zatrudnionych zarabiających równo lub poniżej minimalnego wynagrodzenia (wg danych GUS w zawartych w opracowaniu „Struktura wynagrodzeń według zawodów w październiku 2008 roku”) wyniosła 335,8 tys., budżet państwa zyskałby około 14,39 mln złNależy nadmienić, ze wpływy budżetowe będą wyższe ponieważ:- Liczba zatrudnionych z minimalnym wynagrodzeniem podana jest tylko dla podmiotów gospodarczych zatrudniających powyżej 9 osób.- Przy wzroście minimalnego wynagrodzenia obejmować będzie ono większy procent zatrudnionych.- Analiza skutków regulacji nie obejmuje zwiększonych wpływ budżetowych z podatku VAT.
Tak więc zwiększone wydatki budżetu zostaną z nadwyżką sfinansowane zwiększonymi wpływami budżety.Tyle o skutkach finansowych dla budżetu. Jednak w głównej części to nie budżet, ale przedsiębiorstwa poniosą koszt proponowanych przez nas zmian. Jakie więc będą skutki finansowe dla przedsiębiorców? Z naszych wyliczeń wynika, że – przy zastosowaniu przed chwila wymienionych założeń a więc wzrostu minimalnego wynagrodzenia o 204 zł które dotknie 335,8 tys. najmniej zarabiających koszt ten wyniesie 1 miliard 109 milionów 751 tysięcy 840 złotych.Nawet jeśli przyjmiemy, że u przedsiębiorców zatrudniających do 9 pracowników jest zatrudnionych drugie tyle pracowników na minimalnym wynagrodzeniu to łączny koszt przedsiębiorców wyniesie rocznie około 2 miliardy 219 milionów 503 tysiące 680 zł.Konfrontując tą sumę z zyskaminetto przedsiębiorców za 2010 rok w wysokości ok. 90 miliardów zł, to stanowi ona jedynie około 2 i pół procenta tych zysków. Zysków netto, nie zainwestowanych w nowe miejsca pracy, innowacyjną działalność, tylko ulokowanych w systemie bankowym.Panie Marszałku, Wysoka Izbo Co najmniej równie ważne jak finansowe są skutki społeczne proponowanych przez nas zmian.
Często podnoszony jest zarzut, że wzrost minimalnego wynagrodzenia powoduje zwiększenie bezrobocia i równolegle nierejestrowanego zatrudnienia.Oczywiści zarzuty te nie są poparte jakimikolwiek badaniami naukowymi, a oparte są raczej na intuicji. Intuicja ta jest raczej w tym wypadku zawodna. W Polsce takie badania były prowadzone tylko jeden raz. Z inicjatywy Sejmu RP w celu oceny działania ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę Pani Prof. Zofia Jacukowicz z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych przedstawiła w 2007 roku wszechstronną analizę funkcjonowania minimalnego wynagrodzenia w Polsce. Analiza przeprowadzona na podstawie szerokiego materiału statystycznego, badań empirycznych oraz literatury dotyczącej kształtowania się płacy minimalnej w różnych krajach pozwala wysunąć wniosek, że NIE ISTNIEJE alternatywa: niskie płace, albo bezrobocie. Nie stwierdzono zależności pomiędzy wysokością minimalnego wynagrodzenia ani wysokością płacy przeciętnej a sytuacją na rynku pracy. Brak jest korelacji pomiędzy odsetkiem zatrudnionych a odsetkiem pobierających za minimalne wynagrodzenie.
Potwierdza to zresztą minister pracy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia rady ministrów w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2012 roku.GUS w cyklach pięcioletnich począwszy od 1995 roku publikuje badania nierejestrowanego zatrudnienia w Polsce. Ostatnie badania z 2009 roku w swym podsumowaniu informują, że badania reprezentacyjnego, obejmującego okres od stycznia do września 2009 roku wskazują, iż w porównaniu z analogicznym okresem 2004 roku w sposób znaczący obniżyła się liczba pracujących w szarej strefie – 785 tys. w 2009 roku wobec 1 miliona 317 tys. w 2004 roku, a także udział pracujących nieformalnie w ogólnej liczbie pracujących – odpowiednio: 4,9% w 2009 roku wobec 9,6% w 2004 roku. W 2009 roku nieco zmniejszył się – w porównaniu z 2004 rokiem – odsetek pracujących „na czarno”, dla których była to praca główna i wyniósł 55,5% (w 2004r. – 62,9%).W tych samych okresach stosunek minimalnego wynagrodzenia do średniego wynagrodzenia w gospodarce wzrósł z 36% w 2004 roku do 41% w 2009 roku. Z danych tych można by wręcz wysnuć wniosek odwrotny - że wielkość nierejestrowanego zatrudnienia (potocznie nazywanego pracą na czarno lub zatrudnieniem w szarej strefie gospodarki) jest odwrotnie proporcjonalne do wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę czyli im wyższa płaca minimalna tym mniej pracujących na czarno!Ja nie ośmielę się wyciągać takich wniosków, ale tylko głupiec może próbować udowadniać tezę, że wzrost minimalnego wynagrodzenia powoduje wzrost nierejestrowanego zatrudnienia.Panie Marszałku, Panie i Panowie Posłowie Nie jest przypadkiem, że projekt trafił pod obrady Sejmu na jego ostatnim posiedzeniu, kilka tygodni przed wyborami. Mają Państwo znakomitą okazję, by spełnić wasze obietnice wyborcze, by zrealizować jeszcze przed wyborami wasze hasła wyborcze. By Was zachęcić do tego, pozwoliłem sobie dokonać małej zmiany Waszych haseł wyborczych. Doprecyzowałem je.
Proszę posłuchać:Platforma Obywatelska zachęca – Zróbmy więcej – a my mówimy Zróbmy więcej dla pracownikówPrawo i Sprawiedliwość podkreśla – Polacy zasługują na więcej – a my precyzujemy: Pracownicy zasługują na więcej.Sojusz Lewicy Demokratycznej głosi: Jutro bez obaw. A może: Jutro bez obaw pracowników?Polskie Stronnictwo Ludowe głosi: Człowiek jest najważniejszy. Więc: Pracownik jest najważniejszy! PJN w kampanii internetowej podkreśla że Wszystko jest możliwe.
Prawie 350 tysięcy osób które poparło obywatelski projekt ustawy również na to liczy i ma nadzieję, że Panie i Panowie posłowie poprą dziś proponowane przez nas zmian w prawie.Z tego miejsca pozwolę sobie też zwrócić się do nieobecnego (?) dziś Prezesa Rady Ministrów, pana Donalda Tuska. Panie Premierze! (i tu cytat z Tuska) Panie Marszałku, Wysoka IzboW imieniu komitetu obywatelskiego wnoszę o przyjęcie projektowanej przez nas ustawy.
Dziękuję bardzo.
źródło NSZZ Solidarność KK
W mojej pracy zawodowej i społecznej spotykam się z wieloma problemami. Staram się dostrzegać je i pomagać w ich rozwiązaniu.Jestem Przewodniczącym Komisji Kultury Sportu i Turystyki.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka