Grzegorz Kołodziejczyk Grzegorz Kołodziejczyk
337
BLOG

POWINNIŚMY ŁATWO WYGRAĆ - wywiad z posłem Stanisławem Szwedem

Grzegorz Kołodziejczyk Grzegorz Kołodziejczyk Polityka Obserwuj notkę 3

 

 

Rozmowa z posłem Stanisławem Szwedem - kandydującym do Sejmu z nr 1 na liście KW Prawo i Sprawiedliwość w okręgu wyborczym nr 27 w Bielsku-Białej

 

Jako jedyny z posłów PiS w naszym okręgu utrzymał Pan wysokie miejsce na liście wyborczej. W 2007 roku otwierał Pan listę i po czterech latach znów jest Pan pierwszy. Co Pan zrobił, aby ponownie otrzymać „jedynkę”?

 
 - Myślę, że na ocenę mojej postawy przez władze partyjne wpłynęła dotychczasowa działalność parlamentarna i przygotowanie merytoryczne. W mijającej kadencji byłem zastępcą przewodniczącego sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz rzecznikiem klubu PiS w tej komisji. Jednocześnie pełniłem funkcje przewodniczącego stałej podkomisji do spraw nowelizacji Kodeksu Pracy oraz KPA. Cieszę się poparciem ZR NSZZ „Solidarność”, często prezentowałem sprawy związkowe na forum Sejmu.
 
Lista znanych nazwisk
 
Pańscy koledzy - bielscy posłowie PiS stracili swoje dotychczasowe miejsca na liście wyborczej. Władze partii nie są z nich zadowolone?
 
 - Aby poszerzyć ofertę wyborczą, w całym kraju uzupełniliśmy nasze listy o znanych polityków, naukowców czy dziennikarzy nie będących członkami PiS. Krzysztof Czabański kojarzony jest z dziennikarstwem prawicowym. Moim zdaniem, jest to bardzo zacna postać.
 
Czy kandydaturę Krzysztofa Czabańskiego konsultowano z Zarządem Okręgowym PiS w Bielsku-Białej?
 
 - Z tego co wiem, nie. Jest to decyzja Komitetu Politycznego PiS. Wynikła z zasady, którą wcześniej zaakceptowaliśmy, że listy zostaną wzbogacone o niezależnych ekspertów.
 
W ostatnich latach koniunktura polityczna sprzyja Prawu i Sprawiedliwości. Światowy kryzys ekonomiczny pogłębia niezadowolenie społeczne, rząd Donalda Tuska nie zrealizował części obietnic i wstrząsany jest różnymi aferami (np. hazardowa). Czy wygracie te wybory - mówiąc kolokwialnie - „w cuglach”?
 
 - Powinniśmy je łatwo wygrać. Moja diagnoza polityczna jest podobna do Pańskiej. To były cztery lata zmarnowane dla kraju, choć rząd dysponował stabilną koalicją. Ale Platforma Obywatelska wykazuje się zręcznością w sferze public relations. Jej polityce informacyjnej sprzyjają nieprzyjazne nam media, które - delikatnie rzecz ujmując - nie dociskają rządzących. Na całym świecie media patrzą na ręce rządowi, a u nas w kampanii wyborczej dziennikarze przypominają historie sprzed kilku lat, gdy PiS był u władzy. Afera hazardowa żyła w mediach ledwie parę dni. Stosunkowo niewiele mówi się i pisze także o sprawach społecznych. O tym, że zasiłki społeczne są na żenująca niskim poziomie, że w kolejce do lekarza-specjalisty trzeba czekać miesiącami, że szybko rosą koszty utrzymania rodzin. To są realne problemy milionów Polaków!
 
Skąd wziąć na to pieniądze?
 
Mimo tej koniunktury, sondaże opinii publicznej wskazują, że poparcie dla PiS utrzymuje się na względnie stałym poziomie. Czy to dlatego, że nie potrafiliście ułożyć sobie stosunków z mediami? W demokracji współtworzonej przez wolne media dziennikarze poprzez wpływ na odbiorców współdecydują o wyniku wyborczym.
 
 - Nasze ugrupowanie z rezerwą traktuje sondaże. Najczęściej różnią się one później od ostatecznego wyniku głosowania. W okręgu bielskim mamy cztery mandaty i chcemy ten wynik utrzymać. Jako partia centroprawicowa, konserwatywna nie uprawiamy „pijaru” oderwanego od rzeczywistości. Tymczasem ministrom obecnego rządu zdarza się kłamać z mównicy sejmowej bez zażenowania.
 
W toku tej kampanii wyborczej prezes Jarosław Kaczyński obiecuje gabinety lekarskie w każdej szkole. Część wyborców pamięta, gdy cztery lata temu obiecywał wybudowanie 3 mln mieszkań. Skąd wziąć pieniądze na realizację obiecanek?
 
 - Obecny projekt przywrócenia gabinetów lekarskich w szkołach, podobnie jak program budowy mieszkań sprzed kilku lat, nie jest planem do realizacji w krótkiej perspektywie. Czy mamy w Polsce problem braku podstawowej opieki medycznej w szkołach? Mamy! Dlatego nie przymykajmy oczu na rzeczywistość, lecz starajmy się ten problem rozwiązać.
 
A jakie sprawy Pan akcentuje w swoim programie wyborczym?
 
- Znajdują się w nim m.in. takie postulaty, jak podwyższenie kryteriów dochodowych uprawniających do świadczeń rodzinnych i pomocy społecznej, zwiększenie środków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu, wstrzymanie prywatyzacji szpitali czy zniesienie obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Jednak w kampanii wyborczej większość ludzi nie zajmuje się programami ugrupowań politycznych. Na ogół nie ma merytorycznej dyskusji i górę biorą emocje, igrzyska.
 
Chcę debatować!
 
Dlaczego więc prezes Kaczyński unika publicznej debaty z przeciwnikami politycznymi? Wymiana poglądów w bezpośrednim pojedynku na argumenty, oto są współczesne igrzyska.
 
 - Premier Jarosław Kaczyński debatował z dziennikarzami w telewizji Polsat News, gdzie otrzymał możliwość pełnej odpowiedzi na zadawane mu pytania. Zasady debat proponowane przez inne stacje nie pozwalają w sposób nieskrępowany odnieść się do problemów, gdyż zakładają limity czasowe wypowiedzi. PiS zgodziło się na debaty między ekspertami. Są trudne, gdyż praktyka pokazuje, że wszyscy rozmówcy są w zasadzie przeciwko nam.
 
Uważa Pan, że potrzebna jest debata pomiędzy politykami ze wszystkich list zarejestrowanych w naszym okręgu?
 
 - Z chęcią wezmę udział w debacie, jeśli zorganizują ją media w Bielsku-Białej.
 
Czy PiS ma kandydatów na szefów poszczególnych resortów po ewentualnym zwycięstwie wyborczym? Jak jest Pańska wiedza w tej sprawie?
 
 - Dysponujemy dużym zapleczem eksperckim, które pomagało w sporządzaniu programu naszej partii. Część tych osób znalazła się na listach wyborczych PiS. Ci wybitni specjaliści widzą, że Polska podąża w złym kierunku. Dlatego chcą nam pomóc w wyprowadzaniu kraju z kryzysu.
 
Posłowie z samorządem
 
Jakie nazwiska w tym gronie zrobiły na Panu największe wrażenie?
 
 - Za wcześnie o tym mówić. W PiS działa zespół pracy państwowej, w którym pracują m.in. obecni parlamentarzyści - członkowie poprzedniego rządu. Myślę, że będą oni brani pod uwagę przy formowaniu nowego gabinetu po zwycięskich dla nas wyborach parlamentarnych. 
 
Czy posłowie powinni współpracować z miejscowymi władzami, z samorządem lokalnym?
 
 - Z pewnością, powinni być pomocni samorządowi. Ja zawsze, gdy tylko zachodziła taka potrzeba, w wielu sprawach samorządowych podejmowałem interwencję bez względu na to kto danym samorządem rządzi. Dla mnie kluczową sprawą jest dokończenie budowy drogi S-69 Bielsko-Biała - Zwardoń. Inwestycję tę zaplanował jeszcze minister Jerzy Widzyk z AWS, a kiedy zmierzała ku końcowi, minister Cezary Grabarczyk odłożył jej realizację na okres po 2015 roku (obejście Węgierskiej Górki). Mam pretensję do posłów PO z naszego okręgu, że tej sprawy nie przypilnowali. Inną inwestycją drogową, którą wpisaliśmy do planu w okresie rządu Jarosława Kaczyńskiego była budowa odcinka trasy S-1 Bielsko-Biała - Mysłowice (węzeł Kosztowy), omijającego Pszczynę i Czechowice-Dziedzice. Jeśli wygramy jesienne wybory, będziemy zabiegali o powrót do tej inwestycji.
 
Jaki jest pomysł PiS na ostatni miesiąc kampanii wyborczej? W jaki sposób będziecie przekonywać bielszczan do swojego programu?
 
 - Jako lider listy PiS będę pracował we wszystkich czterech powiatach i naszym mieście tworzących nasz okręg wyborczy. Nie musiałem specjalnie przygotowywać się do kampanii, gdyż aktywnie pracowałem dla wyborców przez całe cztery lata. W miastach i osiedlach nasi wolontariusze będą rozdawali ulotki z moim programem, a na wsiach roześlemy je pocztą. Bezpośrednie spotkania w terenie nie cieszą się dużym zainteresowaniem wyborców, lecz nie jest to wyłącznie problem PiS. Ludzie w ogóle są niechętni klasie politycznej, źle kojarzą politykę. Chcielibyśmy to zmienić, dlatego będziemy spotykać się z mieszkańcami.

Dziękuję za rozmowę.

 


Rozmawiał: Robert Kowal
 
Stanisław Szwed - w kadencji 2007-2011 wystąpił 256 razy podczas obrad plenarnych Sejmu, zgłosił 98 interpelacji i zapytań poselskich oraz 18 pytań w sprawach bieżących. Był m.in. wiceprzewodniczącym Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, przewodniczącym podkomisji stałej ds. nowelizacji Kodeksu Pracy oraz Kodeksu Postępowania Administracyjnego.

źródło wywiadu pochodzi ze strony Posła Stanisława Szweda

http://www.stanislawszwed.pl

Tekst opublikowany za zgodą .

W mojej pracy zawodowej i społecznej spotykam się z wieloma problemami. Staram się dostrzegać je i pomagać w ich rozwiązaniu.Jestem Przewodniczącym Komisji Kultury Sportu i Turystyki.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka