W ostatnią niedzielę Liverpool przegrał u siebie z broniącym się przed spadkiem Fulham. I to jest kolejna porażka "The Reds".
Liverpool jest nie do poznania. Z drużyny, która niedawno wygrywała Ligę Mistrzów oraz Premier League nie pozostało niemal nic. Obecnie w lidze zajmuje ósme miejsce i istnieje poważne zagrożenie,że nie zagra w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów czy też Lidze Europy. W takiej formie trudno oczekiwać, że "The Reds" ukończą sezon wyżej od Tottenhamu czy Leicester..Co gorsza wyżej w tabeli uplasował się odwieczny rywal Liverpoolu Everton. i jeżeli ta sytuacja utrzyma się do końca sezonu , to kibice Liverpoolu oraz władze klubu mogą tego Kloppowi nie wybaczyć i dać szansę nowemu trenerowi, choćby Stevenowi Gerrardowi. Wydaje się, że jedynym ratunkiem dla "The Reds" jest ponowne wygranie Champions League, wszak wciąż zespół Kloppa liczy się w tych rozgrywkach.
Przypadek Liverpoolu pokazuje jak ważna w piłce nożne jest defensywa. Wystarczyło, że wypadł Kloppowi Van Diijk i cała drużyna się posypała. Nagle straciło swoją moc te zabójcze ofensywne trio Liverpoolu: Mane-Firmino-Salah. Można też przywołać przykład Manchesteru City. W poprzednim sezonie "The Citizens" z powodu kontuzji w obronie musiał występować nominalny defensywny pomocnik Fernandinho. I przez to zespół Guardioli zdecydowanie przegrał walkę o tytuł z Liverpoolem. Dzisiaj sytuacja jest inna: ściągnięto do Manchesteru Rubena Diaza do formy wrócił John Stones i Manchester City jest o krok od zdobycia mistrzostwa Anglii.
Możliwe, że drużyna Liverpoolu po prostu się wypaliła. Trudno bowiem po zdobyciu niemal wszystkich trofeów znaleźć motywację do kolejnych zwycięstw. Nie każdy jest Fergusonem czy Wengerem i nie przypadkowo Pep Guardiola po kilku sezonach opuścił Barcelonę oraz Bayern( Manchester City jest tutaj wyjątkiem). I być może to czas na to, aby Klopp również zmienił klub. Nic nie mam do Ronalda Koemana i uważam, że to jest dobrym trenerem, ale wyżej cenię Kloppa i widziałbym go w Barcelonie. Być może jest na to szansa wraz przyjściem nowego-stargo prezydenta Barcelony Laporty. Szczerze mówiąc to jestem zdziwiony, że po wyeliminowaniu Barcy przez Liverpool w Lidze Mistrzów w cudownych okolicznościach(Liverpool przegrał z Barcą 3:0 na Camp Nou, żeby potem wygrać na Anfield Road 4:0) władze katalońskiego klubu nie zrobiły wszystkiego, żeby ściągnąć do siebie niemieckiego szkoleniowca. Może teraz będzie na to szansa. Byłoby to idealne rozwiązanie, ponieważ obie strony wzajemnie się potrzebują: Barca nowego trenera, który by dokonał rewolucji w drużynie, a Klopp nowych wyzwań i zmiany klubu. Dość powiedzieć, że filozofia trenerska Kloppa oraz ofensywny styl gry jaki preferuje idealnie pasują do katalońskiej drużyny.
Niewykluczone jednak, że władze Liverpoolu po sezonie sypną złotem na transfery i Klopp pozostanie w Liverpoolu. Jedno jest pewne drużyna z Anfiled Road wymaga przebudowy.
.
Inne tematy w dziale Sport