Schnabelgasse street art w Bazylei, fot. K. Radwańska
Schnabelgasse street art w Bazylei, fot. K. Radwańska
Katarzyna Radwańska Katarzyna Radwańska
1979
BLOG

Dokąd zmierza cywilizacja? Adaptacja symulakrum wartości w neomarksiźmie kulturowym cz.1 [

Katarzyna Radwańska Katarzyna Radwańska Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 93
Bezrefleksyjnie czytając o kolejnych starciach na linii prawica-lewica, przypomniałam sobie o jednym z esejów, jakie popełniłam na studiach. Choć przyznam szczerze, że podejmując temat, czuję się jak panienka komentująca rzeczywistość z felietonu Roberta Mazurka. Niemniej, podejmuję rękawicę i składam w Państwa ręce, wór faktów, jakie udało mi się posklejać na temat wartości. Ich obecności, roli jaką pełnią we współczesnej narracji o rzeczywistości. 

Niedawno z przyjacielem, rozpoczęliśmy dyskusję w formie korespondencji listownej, choć nagrywanej i przesyłanej elektronicznie, przez jeden z popularnych komunikatorów. Przynajmniej dla mnie była dość owocna, we wnioski i nowe pytania o wartości i problemy przez nie kreowane. Dlatego poniższy tekst, choć napisany przed rokiem, wydaje się wciąż aktualny.

Pojęcia kultury i cywilizacji przez wzgląd na szerokie konteksty rozpatrywania, mają w sobie pierwiastek nieuchwytności. Oznacza to, że im więcej definicji, tym mniejsze sprecyzowanie i ujednolicenie. Polski historyk i filozof społeczny, Feliks Koneczny wskazuje, że ciężko wyróżnić tylko jedną poprawne wytłumaczenie. Potwierdza też, że cywilizacja choć ma „charakter relacyjny i odnosi się do życia zbiorowego ludzi” jest antytezą kultury. Jednakże, oba zjawiska są komplementarne wobec siebie. Podając dwa główne nurty rozpatrywania problematyki, polski historiozof za pierwszy z nich uznaje determinizm. Wskazuje tym samym, że cywilizacja występuje na każdym etapie rozwoju człowieka. Ponadto, w drugiej antytezie popartej aksjologią, Koneczny przypisuje cywilizacji dorobek materialny ludzkości, odróżniając ją od kultury sfokusowanej na wartości duchowe. Bowiem, genezy kultury Koneczny poszukuje w łacinie, gdzie kultura określała uprawę roli, ale słowo cultus nawiązywało do oddawania czci bóstwom. Mniema się, że kultura może być charakteryzowana opisowo lub wartościująco. Marina Golka rozpatruje pojęcie kultury jako swego rodzaju system wartości. Badacz wyróżnia cztery typy definicji wartości, tj. relatywistyczne, subiektywistyczne, instrumentalne oraz kulturowe, gdzie wartości lokuje się w rzeczywistości kulturowej, a je same uznaje się za elementy kultury, bez odniesień do jednostek osobowych. Z pojęciem wartości bezpośrednio łączy się ich zbiór czyli kultura chrześcijańska.

Triada klasyczna 

Cywilizacja zachodnioeuropejska została bowiem zbudowana w oparciu o wartości, tzw. triadę klasyczną, którą w XIX wieku sformułował Ernest Renan, głosząc iż „Europa jest grecka jeśli chodzi o myśl filozoficzną i sztukę, rzymska gdy mowa o prawie i judeochrześcijańska pod względem tradycji”. Jerzy Kłoczkowski potwierdza, iż „Chrześcijaństwo, a w szczególności katolicyzm, tkwi głęboko w świadomości i kulturze Europejczyków, także agnostyków i ateistów, nie do końca zdających sobie z tego sprawę” . Nie jest nadużyciem twierdzenie, iż granice Europy tworzyły się wraz z chrystianizacją kolejnych terytoriów, a wyznaczane były „przez kolejne klasztory, wówczas jedyne ośrodki kultury wysokiej, sanktuaria, do których pielgrzymowano z różnych stron kontynentu” . Warto nadmienić, że ruchy monastyczne, a więc duchowość katolicka w duchu monastycznym ocaliła cywilizację. Po upadku starożytnych cywilizacji, rozpadłych po upadku moralnym tamtejszych elit i najeździe barbarzyńców, którzy skrzętnie ograbili dorobek cywilizacyjny i kulturowy Europa stanęła nad przepaścią perspektywy swojego jestestwa. Jednakże wartości chrześcijańskie, dały fundament nowej kulturze, której dorobek odbudowywał cywilizację europejską. Warto dodać, że to wspólnoty zakonne były zaczątkiem samowystarczalnych przedsiębiorstw, organizacji hierarchicznej, gdzie każdemu jest przypisana rola. Tam też tworzyła się nowa myśl filozoficzna, i techniczna. Wzrastała architektura sakralna, która do dziś jest nazywana dziedzictwem kulturowym Europy. Kościół zapoczątkował działalność dobroczynną, ale też dbał o słowo pisane, szkolnictwo, zarówno na szczeblu podstawowym, jak i uniwersyteckim. Również integracja Europejska jest dziełem władców chętnie przyjmujących chrześcijaństwo na swoich dworach . Do XVI wieku można mówić o braku syntezy religijnej w chrześcijaństwie. Dopiero wtedy zaczęły pojawiać się ruchy reformatorskie odrzucające pewne założenia nauki rzymskokatolickiej oraz czerpiące z innych form życia społecznego (tj. zniesienie celibatu na rzecz małżeństwa). W konsekwencji syntez ruchów reformatorskich w następnych wiekach trend ten pogłębiał się, oddalając się od wartościach i etyce. W konsekwencji, obecnie obserwuje się zatracenie podstawowych paradygmatów na poczet rewolucji seksualnej.  

Likwidacja wolności w imię wolności (G.Kuby)

Jedną z naczelnych wartości jest wolność. Platon pisał, iż „nadmierna wolność w nic innego się nie przemienia, tylko w nadmierną niewolę – i dla człowieka prywatnego i dla państwa. Więc to naturalne, że nie z ustroju innego powstaje dyktatura, tylko z demokracji; z wolności bez granic - niewola najzupełniejsza i najdziksza”. Posługując się myślą cenionego filozofa, warto poza oczywistą analogią miedzy wolnością, a niewolą warto zwrócić uwagę na odwołanie do systemów politycznych. Platon wyraźnie wskazuje, że źle pojęta demokracja służy kształtowaniu się dyktatury. W warunkach dzisiejszego świata przybiera ona formę nieosobową, ale przewrotu globalnego. Dzieje się to poprzez ujednolicenie państw oraz zmniejszanie suwerenności narodów, co można zaobserwować w nowoczesnej polityce Unii Europejskiej, w której karane są przejawy niepodporządkowywania się dyrektywom, przyjętym przez Wspólnotę. Źródłami tendencji są wszechstronnie wykształceni absolwenci i badacze tzw. szkoły frankfurckiej, czyli myśliciele i twórcy teorii krytycznej, skupieni początkowo wokół Instytutu Badań Społecznych we Frankfurcie nad Menem, anty-kulturowego ruchu filozoficznego.
Współcześnie promowanie odmiennych od tradycyjnych chrześcijańskich wartości zajmuje się neomarksizm kulturowy, który za pomocą odpowiedniej retoryki wprowadza w społeczeństwie zamęt i dezinformację. Jednym z jego zamysłów jest utrzymanie pozorów antysocjalistycznego ruchu. Przykładowo w kwestii organizacji społeczeństwa. Kryzys i dążenie do ukształtowania się nowego porządku świata pod zamysłem globalizacji w Unii Europejskiej zauważa Dominika Ćosić. Korespondentka TVP w Brukseli opowiada, że w retoryce elit europejskich nastąpiło odżegnywanie się od korzeni chrześcijańskich, które w głównej mierze przyświecały idei Roberta Schumana i Konrada Adenauera, a promowanie komunistycznych preferencji Altiero Spinelliego. Może to powodować coraz częstszy zwrot społeczeństwa ku retoryce antychrześcijańskiej i promowanego przez środowiska nowej lewicy, nazywanej inaczej opisywanym neomarksizmem.  

Władza człowieka robienia tego, co mu się żywnie podoba, oznacza władzę nielicznych robienia z pozostałymi tego, co im się żywnie podoba

Szczególnie w czasie powojennym, kiedy społeczeństwo doświadczone krzywdami dyktatury szaleńców, przeżywało kryzys humanizmu chrześcijańskiego. Można stwierdzić, że wartości, które były niczym filary wielowiekowej świątyni, uległy zniszczeniu czyli zdewaluowały się. W miejsce jednej Prawdy zagościł relatywizm, głoszący, że ile jednostek, tyle prawd. Ludzie tracąc ostoję w wartościach, skupili się na dobrach materialnych. Kapitalizm i przesyt dobrami konsumpcyjnymi, podobnie jak w cywilizacjach starożytnych doprowadzał do zachowań zaspokajających tylko potrzeby cielesne. W tym miejscu warto przywołać globalną rewolucję seksualną, która w 1968 roku swoim zasięgiem objęła Amerykę Północną i Europę Zachodnią. Jednym z najaktywniejszych i najskuteczniejszych rewolucjonistów był już w latach 30-tych, Wilhelm Reich, który po traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa, wstąpił do Wiedeńskiego Stowarzyszenia Psychoanalitycznego, zmienił freudowską teorię libido na autorską teorię orgazmu, w gdzie dowodził, że człowiek potrzebuje orgazmu trzy razy w tygodniu, aby być zdrowym i móc, jako rewolucyjny podmiot budować społeczeństwo bezklasowe. Miało w tym posłużyć, zlikwidowanie przymusowego małżeństwa oraz rodziny, jako aparatu wychowawczego. Reich twierdził, że odpowiednim narzędziem jest seksualizacja mas. Zburzenie autorytetu w relacji do Boga, Kościoła, tradycji, państwa, rodziców miało nastąpić poprzez erotyzację społeczeństwa, a w konsekwencji doprowadzić do zniszczenia dotychczasowej struktury społecznej. Przyczyn negatywnych zjawisk i wydarzeń, Reich upatrywał w trwającym ponad 6 tysięcy lat tłumieniu popędu seksualnego. Strategia rewolucjonisty orientowała się wokół sloganu „zaspokajaj swoje żądze seksualne, a stworzysz raj na ziemi”. Ponadto, innymi wojującymi propagatorami wyzwolenia seksualnego byli: Adorno, Horkheimer, Marcus; głoszący odezwy „wyzwól się z represyjnej chrześcijańskiej moralności seksualnej, daj się wyżyć swoim popędom i stwórz dzięki temu raj społeczeństwa wolnego od panowania”. Rewolucja osiągała swoje cele chronologicznie, głównie poprzez środki społecznego przekazu oraz obostrzenia prawne, ulegające stopniowej liberalizacji. Seks stawał się głównym tematem przekazów medialnych, będąc sterowalnym nośnikiem zespołu ukrytych celów. Można zatem stwierdzić, iż „rewolta studencka 1968 roku sfinalizowała uporczywe, trwające od 200 lat usiłowania wielkich umysłów, pragnących zawalania żydowsko-chrześcijańskiego fundamentu kultury” (G. Kuby, Kraków 2013).

cdn. w części 2. 

Polka z kosmopolitycznymi zapędami na przyszłość. Córka, której w domu coraz mniej. Absolwentka Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Magister dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz licencjonowana turystka religijna z dyplomem Wydziału Teologicznego. W świecie nauki nie powiedziała ostatniego słowa. Dumna beneficjentka programu Erasmus+ (Włochy, Portugalia, Turcja). Zapalona wolontariuszka. Aktywistka i liderka w katolickich grupach młodzieżowych. Kocha sport, w każdej wolnej chwili podróżuje i nigdy nie stroni od polityki. Pracowita, wygadana, a na scenie lew. Poglądowo, konserwatystka, choć z podziwem odkrywająca wszystko, co inne. Lub prawie wszystko. Pracowita, z przebłyskami geniuszu, ale potrzebuje nieustannej motywacji. Uwielbia zadawać pytania, a chociaż nie musi wiedzieć, lepiej jak wie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo