Masowe zwolnienia w handlu, fot. Castorama
Masowe zwolnienia w handlu, fot. Castorama

Masowe zwolnienia dopiero się rozkręcają. Makro, Castorama, Avon i inni wyrzucają na bruk

Redakcja Redakcja Praca Obserwuj temat Obserwuj notkę 38
Fala zwolnień, zamykanie sklepów i restrukturyzacje – polski handel detaliczny przechodzi właśnie jedną z najpoważniejszych reorganizacji ostatnich lat. Jak pierwszy informuje portal biznesinfo.pl, aż kilka znanych firm ogłosiło redukcje etatów i zamykanie placówek. Problemy nie ograniczają się do jednej sieci – skutki odczuwają także pracownicy, lokalni dostawcy i konsumenci.

Sklepy się zamykają, pracownicy tracą pracę

Jak pisze biznesinfo.pl, coraz więcej firm z sektora handlowego ogłasza cięcia etatów i likwidację nierentownych punktów. Przedsiębiorstwa tłumaczą decyzje rosnącymi kosztami operacyjnymi, presją inflacyjną, zmianami w prawie oraz nowymi nawykami zakupowymi Polaków, którzy coraz częściej wybierają zakupy online.

Firmy reorganizują struktury, zmniejszają powierzchnię sklepów i automatyzują obsługę. Koszty takich działań ponoszą przede wszystkim pracownicy, którzy masowo tracą zatrudnienie.


Makro, Eurocash, Castorama – duzi tną zatrudnienie

Z danych podanych przez biznesinfo.pl wynika, że redukcje obejmują największe marki. Makro zamyka cztery hale (Zabrze, Rybnik, Toruń, Słupsk), co oznacza utratę pracy przez ok. 400 osób. Firma tłumaczy decyzję zmianą strategii i koncentracją na segmencie HoReCa.

Z kolei Eurocash – właściciel sieci Delikatesy Centrum i Duży Ben – zamknął łącznie 59 sklepów, zwalniając ponad 1100 pracowników. Do końca czerwca znikną kolejne 16 placówek.

Castorama, jak podaje biznesinfo.pl, choć otwiera nowe sklepy, od 2023 roku zredukowała zatrudnienie aż o 742 osoby, z czego 260 tylko w tym roku. Firma wdraża tzw. Program Dobrowolnych Odejść.

Carrefour, Avon, BRW i Pigment – ciąg dalszy cięć

Carrefour zakończył działalność aż 158 sklepów, a grupowe zwolnienia dotknęły 200 osób w Warszawie i Bydgoszczy. W Avonie w fabryce w Garwolinie pracę straci 170 osób, głównie z działu produkcji.

Zwolnienia ogłosiła również firma Black Red White – z 421 etatami do likwidacji, co oznacza łącznie ponad 850 miejsc pracy utraconych od 2023 roku.

Dramatyczny finał spotkał też sieć drogerii Pigment, która ogłosiła upadłość. Wszystkie sklepy zostały zamknięte, a pracownicy pozostali bez wynagrodzeń.


Handel w kryzysie – pytania o przyszłość sektora

Związki zawodowe ostrzegają, że zwolnienia i zamykanie sklepów to dopiero początek efektu domina, który może dotknąć nie tylko zatrudnionych, ale i konsumentów. „Ucierpią nie tylko pracownicy, ale również klienci, którzy zostaną z mniejszym wyborem i wyższymi cenami” – komentują związkowcy, cytowani przez biznesinfo.pl.

Branża znajduje się między młotem a kowadłem: z jednej strony konieczność inwestycji i modernizacji, z drugiej – cięcia kosztów i spadająca rentowność placówek stacjonarnych. Pojawia się pytanie, czy jesteśmy świadkami chwilowego kryzysu, czy trwałej zmiany strukturalnej na rynku handlu w Polsce.

MP

Masowe zwolnienia w handlu, fot. Castorama

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj38 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (38)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo