Ujawnienie, że przez wiele lat pracownicy łódzkiego pogotowia ratunkowego zabijali pacjentów dla pieniędzy od firm pogrzebowych, to nie jedyna afera, jaką zajął się Tomasz Patora, z którym rozmawiałem na „Wnikliwym Kanale” (You Tube)
RAFAŁ OSIŃSKI: - Czy to cud, że Tomasz Patora jeszcze żyje?
TOMASZ PATORA: - Jeśli chodzi o zagrożenie ze strony pawuloniarzy z łódzkiego pogotowia, rzeźnikach handlujących chorym bydłem czy innych negatywnych bohaterów historii, o których opowiadam przez ostatnie 30 lat, to zagrożenie z ich strony dla dziennikarzy wcale nie jest tak duże, jak mogłoby się wydawać. Jeżeli zajmujemy się poważnymi historiami, to po drugiej stronie nie mamy idiotów. Można być złym człowiekiem ale nie idiotą, skoro wymyśla się system, który potrafi długo działać, zyskuje się profity i jest on tak zorganizowany, że nie skutkuje szybką „wpadką”. Skoro materiał już ukazał się, zemsta byłaby kontrproduktywna. Poza tym służby, które często śpią, wówczas rzucą się na takiego zawodnika, aby pokazać, że państwo jednak działa, kiedy redakcja dziennikarza nagłośni ewentualną próbę zemsty. Jeśli chcesz naprawdę zemścić się na dziennikarzu, złap go na błędach, złóż pozew do sądu i wygraj. To jest sensowna zemsta z punktu widzenia negatywnego bohatera. Dlatego nie boję się.
- W aferze „Łowców skór” ostatecznie skazano cztery osoby: dwóch lekarzy i dwóch sanitariuszy. To osobista porażka, że tylko tyle osób usłyszało wyrok, czy też sukces, ponieważ ochroniono mnóstwo innych ludzi przed przedwczesną śmiercią?
- Jedno i drugie. Kiedy publikowaliśmy reportaż, uważaliśmy, że śledztwo i tak zostanie umorzone, gdyż nie znajdą się dowody na zabijanie, ponieważ to było morderstwo doskonałe – zabijali takimi lekami, których nie uda się wykryć w organizmie. Zatem to cud, że udało się chociaż te cztery osoby skazać na więzienie. Z drugiej strony pozostaje niedosyt, gdyż według moich ostrożnych szacunków było kilkunastu zabójców (obu płci) i najbardziej strony boli, iż od rozpoczęcia głównego procesu nie zrobiono nic, aby na ławie oskarżonych posadzić jeszcze kogokolwiek. Tak naprawdę pozorowano ruchy. Prokuratorzy, z którymi o tym rozmawiałem, przyznają, że nikomu nie zależało, aby społeczeństwo poznało prawdziwą skalę dokonanych zabójstw.
- Skoro pracuje Pan na co dzień z ludzką krzywdą, czy nie pojawia się dylemat, że zarabia Pan i zyskuje sławę na ludzkim nieszczęściu?
- Nie zgodzę się z takim twierdzeniem. Przecież zajmuję się dokumentowaniem prawdy, którą pokazuję światu, aby cokolwiek zmienić w otaczającej rzeczywistości. Zresztą dlatego ludzie piszą i przychodzą do nas. Gdyby chcieli pójść na policję, to by to zrobili. A czasem już tam byli i widząc, że nikt nie chciał pomóc, ludzie chcą interwencji dziennikarskich.
Więcej pytań i odpowiedzi dotyczących afery „łowców skór”, ale też innych spraw podejmowanych przez Tomasza Patorę i doświadczeniach dziennikarstwa śledczego w rozmowie na You Tube: @RafalOsinski-WnikliwyKanal
Bezpośredni link do podcastu: https://www.youtube.com/watch?v=XTO9AEOyLgk&t=99s
Sprawy społeczno-polityczne i kościelne, edukacja, ochrona zdrowia to bliskie tematy. Ale nie tylko.
Jestem uważnym obserwatorem i pomagam, abyśmy nie utopili się w naszej rzeczywistości.
Prowadzę kanały na You Tube oraz X:
@RafalOsinski-WnikliwyKanal
@RafalOsinski-psychoedukacja
https://twitter.com/RafalOsinski_
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo