Posłanka Lewicy użyła publicznie takiego określenia i to w wersji pisanej, dlatego nie można usprawiedliwiać tego emocjami.
Co więcej, kontekst sytuacji wcale nie pozwalał na stawianie adwersarzowi takiego zarzutu. Chyba że bardzo daleko trzeba by pójść za Freudem. Po prostu polityczka sobie "chlapnęła na klawiaturze"...
Parlamentarzystka pocisnęła księdza. I nie przeprosiła, chociaż to ludziom Kościoła (czasem - niestety - słusznie) Lewica zarzuca opieszałość, milczenie i uciekanie od przyjmowania odpowiedzialności.
Kto i którego księdza nazwał "zboczuchem" oraz w jakim kontekście? Odpowiedzi w kilkuminutowym podcaście na „Wnikliwym Kanale” na You Tube. Link tutaj: https://youtu.be/aXfbXOlnymY oraz poniżej w formie hiperłącza w pierwszym komentarzu.
Rafał Osiński
Sprawy społeczno-polityczne i kościelne, edukacja, ochrona zdrowia to bliskie tematy. Ale nie tylko.
Jestem uważnym obserwatorem i pomagam, abyśmy nie utopili się w naszej rzeczywistości.
Prowadzę kanały na You Tube oraz X:
@RafalOsinski-WnikliwyKanal
@RafalOsinski-psychoedukacja
https://twitter.com/RafalOsinski_
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo