A myślałem że ludzie już się nie kłócą...

Kiedyś mi się nawet zaczęło wydawać że ludzie już się nie kłócą, że słuchają siebie nawzajem, co kto ma do powiedzenia. Przynajmniej tak jest na moim osiedlu, albo na ławeczkach w moim rodzinnym mieście. Ludzie walą banana na twarz, patrzą wybałuszonymi oczami i słuchają co mówisz.

Czasem się tam ludzie kłócą, ale o dość absurdalne tematy. Na przykład punk ostatnio pobił jakiegoś starszego wiekiem mieszczanina z mojego miasta mieszkającego dziś w Berlinie i mającego takie typowo berlińskie ubranie i wygląd, za to że ów starszy wiekiem, lekko fajtłapowaty mieszczanin nie chciał z nim iśc bić neonaizstów, którzy tego samego dnia wcześniej pobili jakieś rastamanki (w moim rodzinnym mieście jest dużo przemocy neonazistowskiej). Pamiętam tą rozmowę- 'wszyscy stąd wyjechali, my wyjechaliśmy, zostali sami neonaziści, rządzą tym miastem, biją małych dredów i skejtów'- mówił porywczy pank który potem przywalił spokojnemu Berlińczykowi nieskoremu do wymierzania razem z nim sprawiedliwości. Ale tak, żeby ludzie się kłócili, to raczej nie, rzadko, bardzo rzadko.

"Jeszcze obywatel Leski. Pan jest dziennikarskim zerem. Nigdy nie napisał Pan ważnego tekstu publicystycznego. W środowisku jest Pan nikim. Trzyma się Pan w TVP dzięki swojej wazeliniarskiej postawie i sprytowi - jeszcze z czasów "G.W". Już raz dostał Pan łomot ode mnie na moim blogu. Po co Pan się wp...a w nie swoje sprawy - i to jeszcze w stylu półgłówka?"

Jaca by powiedział ze zdziwieniem- Huuu huuu, Oooo, to trzeba pisać Ważne Teksty Publicystyczne! I roześmiałby się ze swym aparatem na zębach.

Rasta wierzą w "betterment of the people", w to że ludzie mogą stać się lepsi. Nie, za takie przewinienia raczej nie wykluczają nikogo z żadnej społeczności, a salon24 na pewno jest portalem społecznościowym. Myślę że p. Paliwoda wystawił powyższym disem co najwyżej rekomendację sobie, i to bardzo smutną. Wygląda to na krewkiego, nerwowego Pana, który szybciej pisze niż myśli. Najlepsze jest słownictwo- nawet na blokach tak nikomu nie mówią w rozmowie, chyba że ma się do rozmówcy zero respektu.

I myślę że o ten respekt chodzi. Pan Paliwoda, pisząc coś takiego, myślę że stracił respekt u wielu osób czytających ten portal. U rasta też jest coś takiego jak sprawiedliwość wyrównawcza- jeśli zrobiło się coś złego komuś lub społeczności, to trzeba tej osobie lub tej grupie te krzywdy wyrównać. Coś się komuś zniszczyło, to trzeba narąbać swej ofierze drwa na ogień itd. Taka kiedyś była sprawiedliwość nim przejęły ją od ludzi rozmaite trybunały. Chodziło w niej bardziej aby zmieniać ludzi niż ich wykluczać.