Jacek Rostowski, którego głos w antysalonie Ziemkiewicza usłyszałem, ale juz twarzy nie zobaczyłem (tak działa państwowa telewizja w wersji internetowej), przemawiał z manierą egzotycznego managera, nader pewnego siebie. Ta charyzma miała w sobie coś nienormalnego, lekko opętańczego. Pan Rostowski mówi jakby nie znosił sprzeciwu. Zadziwiający głos. W ogóle nigdy przedtem nie oglądałem żadnych państwowych mediów, owego ministra usłyszałem pierwszy raz w życiu.
Z wykształcenia ów ekspert był ekspertem jednak nie od ekonomii, ale od polityki. Na londyńskiej uczelni wykładał politologię, nie zaś jakiekolwiek dziedziny ekonomiczne. Obawiam się samemu mieć więcej kompetencji od p. Rostowskiego na takie stanowisko.
Inne tematy w dziale Polityka