Czy Polska jest rządzona przez kompleks media-polityczny? Czy mamy własną odmianę berluskonizmu? Mediami rządzą ludzie o poszlakowanej przeszłości, i to poszlakowanej bardzo mocno, na tyle że możliwe że nie mieliby szans na zdobycie znaczniejszego elektoratu w wyborach politycznych.
Jak można poczytać na popularnym portalu wykop.pl tworzonym przez użytkowników metodą demokratycznych głosowań odnośnie ważności kolejnych tematów na agendzie, temat przeszłości jednego z polskich magnatów medialnych okazał się być w pierwszej trójce tygodniowych top-njusów. Oto co pisał rzecznik prasowy ówczesnego rządu totalitarnego powstałego po przewrocie junty wojskowej w 1983 roku:
„Mariusz Walter nadaje się na głównego konsultanta, jakiegoś szefa propagowania, szefa realizacji programów radiowo-tv - jednym słowem na kierownika pionu propagandy, lecz główną siłę koncepcyjno - fachową. (...) Przedstawia tow. Rakowskiemu i mnie sporo interesujących koncepcji ogólnopolitycznych i propagandowych. (...) Kilkakrotnie wysuwano wobec niego fałszywe oskarżenia: o nadużycia finansowe (upadło), o członkostwo w "Solidarności" - zupełnie nieprawdziwe. Pozytywnie zweryfikowany w 1982r. Sam się usunął z TV, mając dość nękania go. Sprawę zna generał Jaruzelski. Dwukrotnie polecał przyjąć go na powrót do TV. (...) Walter zwleka z decyzją powrotu, żądając satysfakcji i pognębienia jego wrogów.(...) Walter jest więc w tej chwili do wzięcia i wkrótce będzie za późno, bo ma otrzymać wysokie stanowisko w TV, jak mu się tam oczyści przedpole. (....) „ (źródło: Biuro Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów IPN IPN BU MSW, II 1013, k 36-41, oryginał, mps. Biuletyn IPN 11.12.2006r. Str.104-109.)
Dalej autor przytacza dokumenty historyczne- wypowiedzi (możliwe że nieobiektywne) na temat przeszłości pewnej korporacji medialnej- I.T.I. Korporacji która od samego początku wedle oskarżeń mogła być finansowana i mogła współpracować z rządem totalitarnym. Autor wytyka serwilizm w stosunku do obecnego rządu.
Gdy rozmawiam z uważnymi obserwatorami polskiej rzeczywistości, ci wytykają ze za sznurki w Polsce pociąga kompleks medialno-polityczny, że przedstawiciele tego kompleksu wręcz przemieszali się ze światem polityki i bronią swoich interesów. Koncerny działające w sferze mediów obrosły w pióra, polski rynek medialny zamieniły w oligopol oferujący widzom najtańszą w produkcji sieczkę.
Współpraca z rządem daje im dodatkowe częstotliwości na nadawanie i obronę przed konkurencją. To rząd przecież decyduje kto dostanie, a kto nie, szansę na rozwój na rynku. Są to bonusy warte miliony, dziesiątki i setki milionów PLN rocznie. A ile warty jest protekcjonizm rynku- to opóźnienie o kilka lat przejścia na nadawanie cyfrowe umożliwiające kilkunastokrotne zwiększenie liczby nadawanych kanałów? Wówczas być może pojawiła by się tak potrzebna konkurencja w tej branży. Jak na razie, mimo możliwości technicznych, rynek jest zamknięty.
Inne tematy w dziale Polityka