Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy
642
BLOG

Facebook i Google to inicjatywy polityczne, nie biznesowe

Ras Fufu- Lew Salonowy Ras Fufu- Lew Salonowy Polityka Obserwuj notkę 11

Czy czytali Państwo Wikileaks? A powinni Państwo, by zrozumieć jak działają współczesne media typu Facebook, Google. One umawiają się z rządzącymi, w ujawnionych mejlach obiecują angażować się w walkę polityczną po konkretnej stronie. Finansują konkretne projekty o politycznym znaczeniu. Są to- media quasipartyjne. I to one - pełnią rolę odźwiernego w sieci Internet- decydują o tym ile ruchu z nich spłynie do reszty mediów. To Google i Facebook dają gro ruchu sieciowego mniejszym portalom. Jeśli te media grają w określonym interesie politycznym, media ponadpolityczne i apolityczne wypadają z ich łask. Nie dostają ruchu- po prostu.

Od 22 lat prowadzę media internetowe, zacząłem w niewielkiej skali w 1994 roku. Od kilku lat jest to niesamowicie trudna praca, aby choćby przeżyć z tym co się już przez lata zbudowało. Media ponadpolityczne, apartyjne są dziś nie w modzie. Jest ich zresztą bardzo mało. 

Chciałbym aby moje media przeżyły, ale z żalem muszę zamykać kolejne tytuły. Ani Google, ani Facebook nie lubią moich mediów.  Kiedyś moje profile w sieci społecznościowej Facebook rosły jak na drożdżach, a od paru lat - jest z tym dramat, nawet jeśli codziennie dodaję nowe porcje atrakcyjnych treści. Google ogłosiło kiedyś że będzie rozdawało dotacje na nowe projekty medialne. Mimo że się zgłosiłem, nigdy nawet nie przyszła żadna informacja (widać aż tak bardzo nie pasowałem że mnie pominięto), poza tym że dziś wyczytałem jakieżto polityczne media w Polsce zdobyły dotacje od Google. Wcale się nie zdziwiłem, widząc że ten koncern preferuje podobne sobie, mu pasujące inicjatywy polityczno- medialne.

Facebook i Google to inicjatywy polityczne. Wyszło to z całą mocą w aferze majli jakie ujawniło Wikileaks. Zaś nic innego pełniącego rolę internetowego odźwiernego- w Polsce nie ma. Posiadam co prawda małą, własną i ciasną polską wyszukiwarkę internetową, ale nawet nie mam środków by ją rozreklamować. Niczym Dawid z Goliatem, walczę swoją tratwą z wielkim lotniskowcem. Cel, jaki mi przyświeca, to po prostu przeżyć na tym okrutnym rynku. Jeszcze się nie poddałem, ale chyba niedługo będę musiał wywiesić białą flagę.

Chciałbym zmian, ale to chyba niemożliwe. Walczę z Google jako konkurent na polskim rynku, i znikąd nie ma pomocy.

 

Fot. Eric Schidt, szef Google/ Alphabet z plakietką kampanii określonego ruchu politycznego.

image

Lubię operę i prowadzę witrynę Radiotelewizja.pl Radiotelewizja Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka