Wróćmy do spraw podstawowych

W pogoni za codziennością, w coraz to nowszych newsach, w aferach, tak wygląda nasza polityczna rzeczywistość. Warto jednak stanąć i na chwilę się zastanowić, co tak naprawdę ważne jest dla nas, dla każdego z nas.

Przede wszystkim pieniądze. To bolączka wielu z nas. Mamy ciągle za mało i ciągle gonimy żeby mieć więcej. Pieniądze biorą się z pracy, więc pracujemy ile się da. Tylko co z tego, jeśli z każdej zarobionej złotówki pobierany jest od nas horrendalny haracz! Nie dość, że mamy podatki narzucone bezpośrednio na pracę (ZUS), pracę (dochodowy) to jeszcze dochodzi cały szereg podatków w kupowanych przez nas towarach. Podatków i akcyzy rzecz jasna. Wychodzi na to, że z każdych zarobionych 100 złotych tak naprawdę otrzymujemy mniej niż połowę. Dlatego ciągle nam pieniędzy mało.

I wolność jednostki. Tej wolności mamy bardzo mało. Za to znajdzie się mnóstwo uciążliwych obowiązków w stosunku do urzędów. Ogromne możliwości urzędników wobec obywateli i firm. Niespójne i sprzeczne przepisy. Używanie prawa do pobierania kolejnych haraczy finansowych. Dziesiątki organów kontrolujących i sprawdzających. I tak dalej i tak dalej…. Wobec potęgi aparatu państwowego jednostka staje bezradna.

Rząd niestety (a może na szczęście) o mnie nie myśli. Myśli za to o swojej władzy, którą chce utrzymać jak najdłużej. Apeluje więc do Ciebie drogi rządzie (bardzo drogi) - daj mi szansę. Odczep się od moich dochodów, daj mi żyć i pracować. To i ja dam Tobie być. A tak...

System, w którym żyjemy, wymaga zmian. Wiedzą to wszyscy, wszyscy o tym mówią. Gdy przychodzi od obietnic do realizacji, nagle wszystko staje. I zostaje po staremu. A potem mamy emigrację, szarą strefę i mnóstwo innych zjawisk, które są szalenie niekorzystne dla nas, dla społeczeństwa. Martwie się kierunkiem, w którym to wszystko zmierza.