Harcownik Harcownik
398
BLOG

Czy młody Tusk, jest jak Ramonka ???

Harcownik Harcownik Polityka Obserwuj notkę 1

 

Właśnie zastanawiam się, jak dalece wodzireje reżimowych mediów maja nas - zwykłych obywateli za idiotów i jak bardzo nami pogardzają?

Wygłoszona na UW wypowiedź nadredaktora Lisa, która sprowadza się do tego, że należy traktować publiczność jak stado baranów, jest znana, choć niestety przeszła bez echa. Obywatele są traktowani jak te barany, albo nawet gorzej - jak kompletne imbecyle.

Spektakl, w którym młody Tusk puścił Bąka i stwierdził, że w zasadzie zachował się jak debil, pudrowany jest przez reżimowe media. Najpierw wyprzedzająco podaje nam się łzawą historię o tym, że młody Tusk był bardzo oburzony, z powodu otrzymania zapłaty, w sytuacji, w której inni oszukani przez Amber Gold nie zobaczą raczej ani grosza. Po prostu kita mięknie ze współczucia dla Juniora.

Każdy trzeźwo myślący od razu uznał autora takiego newsa za prostaka manipulatora, który traktuje obywateli jak debili.

W zamyśle redaktorów Tusk Junior miał być wrażliwym i uczciwym młodym człowiekiem. Typkiem, który stanowi zaprzeczenie lansowanego na salonach uczestnika wyścigu szczurów. Okazało się jednak, że cwaniaczek miał własną firmę, zatrudniony był na posadzie samorządowej i dodatkowo pracował dla firmy OLT Express. Mamy, więc klasyczny i wręcz modelowy przykład konfliktu interesów. W każdej innej normalnej firmie byłby to powód do wytoczenia powództwa przeciwko Tuskowi, ale nie łudźmy się, że partyjni kolesie tatuśka zdobędą się na to i gotowi byliby poświecić swoje ciepłe posadki i kariery na rzecz obrony interesu publicznego.

Dlatego aby przykryć tę śmierdząca sprawę, powstałą za jej przyczyną duszącą atmosferę za sprawą Bąka Tuska, postanowiono przedstawić Tuska, jako młodzieńca zatroskanego o dobro wspólne. Człowiek Honoru (w klasyfikacji michnikowej) wskazuje samolot należący do jednej z wielu firm oszusta Plichty, jako zabezpieczenie niezapłaconych należności wobec portu lotniczego w Gdańsku. Nawiasem mówiąc młody Tusk brał właśnie kasę między innym i za to, że doradzał w jak sposób OLT Express może zapłacić jak najmniej firmie, w której był zatrudniony na etacie młody Tusk. Nie sądzę, że młody Tusk, doradził po prostu, aby wcale nie płacić, taki bowiem był efekt, ale na pewno coś tam wymyślił pomagając swojemu pracodawcy, który mu zapłacił. A teraz młody Tusk rzekomo wskazuje, w jaki sposób zabezpieczyć niezapłacona należność.

Tylko leming może kupić taki kit.

Po pierwsze nie sądzę, aby z kilkudziesięciu, jak nie kilkuset osób zatrudnionych na lotnisku, tylko młody Tusk wiedział, do kogo należy samolot, który znajduje się na terenie portu lotniczego w Gdańsku. Chyba, że ochrona go nie zauważyła i nikt nie sprawdził w rejestrze statków, co tam robi jakiś porzucony samolot - to ewidentne bzdury, dla idiotów!

Zwykły samochód pozostawiony na parkingu przed lotniskiem wzbudza zainteresowanie wszystkich służb na całym świecie, a co dopiero samolot. Sztab prawników i ludzi obeznanych w rzemiośle dobrze wiedział, jak zabezpieczyć roszczenie, bo za to biorą wynagrodzenie i żaden Tusk nie był tu do niczego potrzebny. Są odpowiedne rejestry zgody na postój i opłaty z tym związane. Z obawy przed nieprzyjemnościami cała praca profesjonalistów poszła na konto Tuska, by ratować jego pomarszczoną ze strachu i czerwoną ze wstydu dupę. Przypomnę, że młody Tusk zatrudniony był zaledwie od paru miesięcy, a z procedurami prawnymi ma tyle wspólnego, co Komorowski z lotami na Marsa.

Tylko leming jest gotowy uwierzyć bez najmniejszych zastrzeżeń, że taki młokos, który sam siebie ocenia, jako debila, byłby tak bystry i ponadprogramowo zdolny do wskazania zabezpieczenia.

Rozsądny człowiek, kolejny raz czuje upokorzenie z powodu traktowania go jak debila, oraz nieodparcie nasuwa mu się myśl o tym, że taki osobnik, jak młody Tusk gotowy jest sprzedać w zasadzie każdego. Jest całkowicie nielojalny, oraz gotowy na wszystko, jeżeli może mu to przynieść korzyść finansową, inaczej bowiem nigdy nie podejmowałby współpracy z OLT Express. Zwłaszcza po tym, kiedy stary Tusk ostrzegał go przed Amber Gold. Jak sam powiedział zła reputacja Plichty była powszechnie znana i budziła uzasadnione podejrzenia nie tylko w Gdańsku i okolicach.

Nie mam złudzeń, że młody Tusk pozostanie bezkarny i nadal będzie budował swój Brand. Tu mała moja uwaga - ciekawe jest traktowanie swojej osoby przez młodego Tuska, jako Brand, formę produktu, który można kupić uiszczając odpowiednią cenę. Nigdy tak nie myślałem o karierze, a nawet słowo marka, kojarzy mi się z firmą a nie z osobą. Okazuje się jednak, że dla niektórych wszystko jest na sprzedaż.

Myślę sobie, że wyżej wymienione zagrywki wykreowane przez reżimowe media, mają jedyne uspokoić sumienia idiotów głosujących na PO. Tylko oni mają bowiem niespotykanie wielką tolerancję oraz tylko im tak łatwo przychodzi kupić każde, nawet najbardziej absurdalne wytłumaczenie, byleby tylko usprawiedliwić siebie i swoich politycznych pupili.

Dla nich właśnie kieruję kolejną historię o suni Ramonce, która zamówiła sobie prochy. Tym samym oczyściła (w zamyśle paniusi) z zarzutów posiadania narkotyków właścicielkę Korę.

Skorumpowanie systemu wymiaru sprawiedliwości jest wielkie, ale nie sądzę, aby znalazł się taki prokurator czy sędzia, który wpisze to absurdalne tłumaczenie do akt sprawy. To byłby wyczyn i precedens na skalę światową!

Już w czasach starożytnych - ponad dwa tysiące lat temu, nie spotykało się takich konstrukcji prawnych. chociaż był wtedy taki jeden, który chciał uczynić swojego konia senatorem. Widzę tu podobieństwo mentalne obu pomysłów. Debilizm jednak nie zna żadnych granic - ani czasowych, ani żadnych innych.

Nie wiem ile lat ma suczka Kory, cztery? Może więcej, a może mniej. Wiem jednak, że tolerowanie przez opiekunów prawnych faktu, że kilkuletni podopieczny bierze dragi też jest karalne.

Co na to obrońcy praw zwierząt? Może te dragi nie były brane przez Ramonkę w pełni świadomie i dobrowolne. Może Ramonka była ofiarą presji środowiskowej, nieprawidłowych wzorców zachowania, lub wręcz demoralizacji. Niejednemu już odebrano dziecko z bardziej błahego powodu.

Stefan Fridman w serii reklam pokazywał niedawno, do czego prowadzi zażywanie narkotyków - prowadzi wprost do kostnicy. Czy Ramonka zasłużyła na taki los - los ćpuna? Kampanie reklamową antynarkotykową przeprowadził rząd, wydając wiele milionów złotych. Tymczasem obecnie każdy ćpun, czy handlarz dragami może teraz powiedzieć, że dragi zamówił jego pies a nie on. On jest czysty jak łza, czepiajcie się kogoś innego, gońcie się z moim psem.

Wydaje mi się, że i tym razem państwo POlskie kolejny raz zda egzamin. Spokojność duszy lemingów tego wymaga. Reżimowe media i różni podLisywacze zrobią wszystko, aby z obywateli zrobić debili, a z debili prawych obywateli III RP.

Harcownik
O mnie Harcownik

Grafika z akcji #GermanDeathCamps. fot. Tomasz Przechlewski / CC 2.0 Akcja SEAWOLF - konkretny wymiar pamięci.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka