recma recma
384
BLOG

Wielka wojna Cybernetyczna inaczej Wojną z ACTA zwaną

recma recma Polityka Obserwuj notkę 0

 Wiele już googli drgań atomowych, od Wielkiej Wojny Cybernetycznej upłynęło. Jeno najstarsi cybermaniacy ją pamiętają. Godzi się zatem pamięć tego trudnego czasu przypomnieć, coby chwałę bohaterom oddać i o hańbie wroga zaświadczyć.

 

Był to czas, kiedy jeszcze Świat nasz szczęsny i Cybernetyczno-cyfrowy z innem światem się przenikał, przez jego mieszkańców Rzeczywistym zwanym. W tem miejscu młodych wirtualniaków mając na względzie, parę słów o tem świecie wystukać musimy. Wszechświat nasz jeden, z dwóch równoległych światów się składa. Nasz pięknie i prosto z bicików ułożony, a cyfrowy jak należy. Tamten z mnogości drobin różnych, których się jego mieszkańcy, do dziś doliczyć nie mogą. W dodatku, raz analogowe, raz cyfrowe właściwości mające. Które to cyfrowe, albo analogowe właściwości, wedle własnego widzimisię przybierają i w ten sposób na rozdwojenie jaźni, jego mieszkańców narażają. Żyć w takim świecie trudno i dużo stamtąd luda do naszego, pięknie prostego uciekło.

 

Wielka Wojna, o której świadectwo Wam przedstawimy, w czasach intel-core się odbyła. W świecie Rzeczywistym, który odtąd Schizofrenicznym zwać będziemy, nastał drugi rok Żyrandolowania Bronisława Komorowskiego, Wielkim Myśliwym inaczej zwanego. Ulęgł się zatem w głowach Światem tym rządzących, plan przebiegły, któren nas wirtualniaków i cybermaniaków, wolności pozbawić zamierzał, w niewolników Schizofrenicznego świata nas zamieniając. Plan ten tajnym uczynili, bo sposobem analogowym na nośniku papirem zwanym, zapisali i w dodatku dla niepoznaki ACTĄ go nazwali. Umyślili sobie tedy ci wrogowie nasi najwięksi że każdego bicika będą sprawdzać i te które im do serca nie przypadną, wymażą sposobem cyfrowym tak, że nawet zero nie zostanie. Plan ten szatański w jednem czasie w biciki mieli zamienić i do Całej Cyberprzestrzeni wprowadzić.

 

Szczęściem, w czasach tych zamierzchłych, bywali jeszcze ludzie, w obydwu światach równolegle żyjący, którzy pisma analogowe znali i przebiegłość wroga za wczasu rozpoznali. Ci to ludzie całem sercem z naszem światem trzymający, wieści nam o wrogich zamiarach przynieśli. Zaraz też w naszem świecie Pospolite Ruszenie ogłoszono sposobem cyfrowo-demokratycznym i dawaj zbroić się na potęgę. Wojownicy nasi Anonymousami zwani, działania zaczepne rozpoczęli serwery wroga cyfrowo, atakując. Na początek DDoS-em zaatakowali, postraszyć ich chcąc. Ale buta Schizofreników wielką była i DDoS-a się nie wystraszyli. Wzięli zatem nasi żołnierze dzielni, broń groźną, od której wrogie serca ze strachu zamierają, hackingiem zwaną i dalejże wrogie serwery atakować i serwisy ich niszczyć, nasze słuszne dane na to miejsce wprowadzając. Oj działoż się wtedy, działo. Strach blady padł na wroga, tem bardziej wielki, iże na ich serwisach Rządowych, Sama Królowa Internetu Basia, osobiście wojnę im wypowiedziała.

 

 

Widząc klęskę bliską, wezwał Wielki Żyrandol Komorowski Generała swego przybocznego Kozieja i tak mu rzekł – Weźmij muj żołnierzu najmilszy wojska nasze, Stan Wojenny ogłoś i wroga w jego cyfrowym gnieździe zniszcz-

Wziął tedy Koziej, wojska zebrał, Stan Wojenny ogłosił i zbroić się zaczął. Ruszyła machina przemysłu zbrojnego. Najsampierw każdego żołnierza w przystawkę cyfrową wyposażył, co mu do naszego świata wniknąć pozwalała. Skończywszy to, broń analogową na cyfrową przerabiać zaczął, do pomocy wziąwszy informatołyków z KPRM-u. Wzięli zatem i na biciki, dwie fregaty rakietowe z marynarki. Cztery F-16 i Lockheed C-130 Hercules ( bo mu się desanty w cyberprzestrzeni umyśliło robić) z lotnictwa i cztery czołgi leopardy z lądowych. A do tego pistoletów i automatów i rakiet ręcznych i granatów co niemiara. Przerobiwszy to wszystko na cyfrową postać, do przystawek cyfrowych się podłączyli i dalejże nasz świat cybernetyczny atakować zaczęli.

 

Nasi wirtualniacy i cybermaniacy, zawczasu przez Anonymousów uprzedzeni, którzy śpiega Admina u tamtych mieli, godne przyjęcie im zgotowali. Wirusiki sprytne, trojanki niewidki i robaczki cyfrowe, na wroga rzucili. Dopieroż zaczęła się rzeź. Najsampierw wirusiki, biciki sprytnie we fregatach i leopardach pozamieniały, przez co z fregat rakietowych, flegaty makietowe powstały. A z leopardów, Leonardy które jako żeńskie, pacyfistyczne z natury bywają. Potem robaczki cyfrowe do walki ruszyły, F- 16 na F-1 zamieniając, przez co ciągle im się pomoc włączała. Na koniec trojanki niewidki, pętelki na na pistoletach, automatach, rakietach ręcznych i granatach pozakładały, przez co same do siebie strzelać zaczęły.

 

Tak oto skończyła się Wojna o ACTA . Koziej w niesławie do Schizofrenii wrócił. Wielki Żyrandol też zakusów na nasz świat się wyzbył i do Myślistwa, w bulu powrócił. Jak tam teraz jest, nie wiemy, bo od tej wojny, całkiem nasze światy się rozeszły. Chodzą jeno słuchy, że się naszym DDoS-em zachwycili i u siebie go prowadzili. Zwą go tam ponoć Korkiem, albo Kolejką. Ale czy to prawda nie wiemy. Może to tylko bajki, bo któż by chciał mieć coś takiego? A może prawda, boć schizofrenikami przecie są.

 

Koniec

 

 

recma
O mnie recma

Słynne cytaty Donald Tusk "Zarówno termin, sposób i treść ówczesnej konferencji i zaprezentowanie raportu MAK-u był oczywiście próbą sformułowania rosyjskiej tezy, jeśli chodzi o zamach." Radek Sikorski "Władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte, przypominam, że miało miejsce ileś decyzji, które były motywowane…" Grzegorz Schetyna "Robienie atmosfery wokół tego zamachu, uważam, że jest haniebne" Jacek Żakowski "Po zamachu wydawało się, że będzie mieli, mówiąc językiem obamowskim, reset w stosunkach polsko-rosyjskich." Tomasz Turowski "[...]bo mimo zaangażowania wszystkich środków, jakie mogliśmy włączyć, wciąż było nas zbyt mało - pracowała zaraz po zamachu, tworząc między innymi centrum kryzysowe w administracji smoleńskiej."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka