Jan Szpargatoł Mahawiśnia Jan Szpargatoł Mahawiśnia
96
BLOG

Strajk włoski czyli spełnione marzenia urzędników

Jan Szpargatoł Mahawiśnia Jan Szpargatoł Mahawiśnia Polityka Obserwuj notkę 8
Strajk włoski przeprowadzony wczoraj przez pracowników handlu i zapowiadany przez celników polega na drobiazgowym wykonywaniu swoich obowiązków zgodnie z istniejącym prawem. Oznacza to że pracownicy pewneego przedsiębiorstwa nagle zaczynają przestrzegać wszystkich przepisów jakie wprowadzili urzędnicy, posłowie, ministrowie....

Prawo powinno ułatwiać nam życie, regulować pewne zasady które uproszczą nam wzajemną współpracę.
Gdy przestrzeganie prawa może doprowadzić do niemal całkowitej blokady dziedziny życia jaką reguluje, możemy zastanowić się czy te prawa są tworzone dla nas czy przeciwko nam. Jeśli zwykle wszystko działa w miarę normalnie tylko dlatego że miliony ludzi codziennie łamią setki przepisów, nakazów i zakazów walcząc z "prawem" to można śmiało stwierdzić że takie "prawo" stanowione jest przeciwko nam, czyli prawo stanowi jakiś okupant.

Tym okupantem jest socjalizm, socjalizm prowadzi do okupacji narodu przez urzędników a większość dziedzin gospodarki funkcjonuje tylko dzięki milionom odważnych ludzi walczącym z okupacją "prawa" narzuconego przez urzędników. Szczególne uznanie należy się tym bohaterom , którzy mieli tyle odwagi by zejść do podziemia (tzw. szarej strefy), prawdopodobnie dzięki nim nasza gospodarka przetrwała najgorsze czasy. Wynika to z prostego rachunku: GUS podaje że 30 % PKB wytworzone jest w "szarej strefie" przez jedynie 1,5 mln zatrudnionych tam osób. Jeśli pozostale 70% PKB wytwarza około 11 mln zatrudnionych, oznacza to że osoba pracująca w "szarej strefie"jest około 3-krotnie wydajniejsza.

Reasumując z jednej strony mamy pracowników drobiazgowo przestrzegających przepisów, zgodnie z intencjami okupanta niemal uniemożliwia wykonywanie pracy, w środku mamy umiarkowaną opozycję, łamiącą najbzdurniejsze przepisy co umożliwia wykonywanie pracy ale jeśli naprawdę chcemy rozwoju gospodarczego to starajmy się by nasze prawo naprawdę było prawem. Prawem przeciwko któremu nikt nie będzie musiał schodzić do podziemia. Kraj w którym "strajk włoski" będzie oznaczał pracę z wydajnością 3-kronie większą niż dziś "normalna" praca.



Wnuk obszarnika, syn burżuja, wyzyskiwacz klasy robotniczej ( dokładnie 6 osób), razem z synem zniewalamy w patriarchalnej rodzinie 2 kobiety: jedną dużą, drugą małą. "Jaskiniowy antykomunista", miłośnik jazzu i rajdów samochodowych. *W przeprowadzce do normalności*

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka