Ujawniony niedawno fakt wieloletniej współpracy naszego kolegi, redaktora i publicysty Leszka Maleszki z peerelowską Służbą Bezpieczeństwa był ciosem dla całego zespołu i środowiska „Gazety Wyborczej". (…)
Przez 25 lat nikomu nigdy nie powiedział, co robił. I żył z tym przez 25 lat Jest to świadectwo człowieka złamanego i zakłamanego, ze wszystkimi straszliwymi tego konsekwencjami. I niestety, jest to świadectwo wymuszone - gdyby fakt współpracy z SB nie wyszedł na jaw, Leszek Maleszka prawdopodobnie sam by się nie przyznał. Pogrzebałby w sobie tę prawdę. Środowisko opozycji lat 70. zawsze uważało, współpracę z SB za czyn niegodny i dyskwalifikujący. (…) Tylko nielicznych SB zdołała złamać.
oświadczenie z 13 listopada 2001 roku, zamieszczone obok artykułu Maleszki - podpisali - AdamMichntk Helena Łuczywo Juliusz Rawicz Piotr Pacewicz
...................................
Czy Maleszka szantażuje „kolegów” ? Fragment z jego "wyjaśnień" - "Byłem Ketmanem"
„Mam tylko jedno życzenie. Chciałbym, by moje akta osobowe gromadzone przez SB były pierwszymi i ostatnimi, które zostaną publicznie otwarte. Policja polityczna w komunistycznym państwie złamała kręgosłupy moralne wielu osób. Szantażem, strachem, prowokacją, biciem. Nie z każdym udało się to zrobić tak łatwo jak ze mną, ale skutki musiały być równie opłakane. Przez ostatnie 12 lat każdy z tych ludzi starał się zapomnieć o przeżytym dramacie. O tym, że czynił zło swoim najbliższym - sam żyjąc w poczuciu, iż padł ofiarą gwałtu. Dziś każda z tych osób czeka na sądny dzień - gdy otwarcie kartoteki rozbije krąg jej znajomych, czasem rodzinę, uczyni z niej banitę. Rozumiem, że aparat administracyjny państwa powinien wiedzieć, jaka jest przeszłość urzędnika na wysokim szczeblu, któremu powierza się informacje szczególnej wagi. Jakie jednak będą korzyści z tych paru pręgierzy hańby, w imię których jesteśmy gotowi dewastować różne więzi społeczne?”
......................................
i komu wierzyć ? Michnikowi, gdy pisze, że nielicznych dało się złamać, czy Maleszce który pisze o złamaniu kręgosłupów wielu osób ? Czy słowa Maleszki - o zamknięciu akt, o tym by wielu chciało zapomnieć, o dewastacji więzi społecznych - tak nie pasujące do całości wyjaśnień, nie są jego zabezpieczeniem ?
ps. wytłuszczenia z wyjaśnień Maleszki moje
Inne tematy w dziale Polityka