Pan Sadurski napisał 18 czerwca o godzinie 18:07
„Dziekuje. Ale nie odejde - jeszcze nie teraz. Bo ja tu mam misje - tyle, ze narzucona samemu sobie.”
O swojej misji wielce szanowny Pan Sadurski doniósł, w odpowiedzi na post Swana o genetycznych patriotach:
„szkoda tego Pana tekstu w tym salonie... Proszę tylko spojrzeć co zrozumieli z niego "genetyczni patriocie".. Warto nadstawiać swoją twarz skoro co "patrioci" traktują ją jak spluwaczkę? „
i dziewiętnaście minut po północy (19 czerwca 0:19) misjonarz Sadurski pozwolił sobie w swoim JADZIE napisać:
„Kolejna odsłona polskiego piekła: spektaklu insynuacji i sączenia jadu do polskiego życia publicznego.”
„Lista 500, wypluta przez Instytut Pamięci Narodowej, zaprzecza obu tym zasadom.”
„W pięknym, wielkim, historycznym państwie europejskim dyskurs publiczny o lustracji zdominowany został przez politycznych meneli, a motłoch rechocze, rączki zaciera, dalszych igrzysk domaga się… Świństwo.”
Czy słowa Pana Sadurskiego nie są pluciem ? sączeniem jadu ? Polskie piekło (Michnik rynsztok przymiotnikował „polskim”), sączenie jadu, IPN plujący i dyskurs meneli przy rechocie motłochu - czy te zwroty nie są pełne jadu i żółci? Wielce szanowny Pan profesor, czyta siebie ?
Wczoraj Igor Janke napisał:
„Trudno odpowiadać na komentarze typu Canossa, lizusostwo itp. Nie mam zamiaru. Jest widać wśród Państwa grupa, która cokolwiek nie napiszę będzie doszukiwać sie intencji takich czy innych i chętnie zawsze splunie”
Pan Igor jest lubiany przez salonowiczów, z tym większym smutkiem odnotowuję to zadziwiające dwój-widzenie. Pana Igora urażają zwroty lizusostwo czy udanie się do Canossy, ale ręka mu nie zadrżała, by napisać o grupie która zawsze splunie.
Uważam, że napisanie o udaniu się do Canossy w niczym nie przynosi ujmy piszącemu, zwykły chwyt retoryczny, natomiast napisanie w odpowiedzi o spluwaniu jak najbardziej.
W salonie niektórzy czerwoni uważają się za misjonarzy – vide Pan Sadurski ze swoją tajną misją, Pan Wroński piszący lekceważąco o salonowiczach, czy pan Węglarczyk przyznający dzisiaj swoją Nagrodę im. Niezmierzonej Ludzkiej Głupoty za najgłupszy komentarz” ….
A czy niektórzy czerwoni nie zaczęli sobie zdawać sprawy, że poglądy przez nich prezentowane są nagie ? Że to nie są poglądy, a najzwyklejsze, pospolite, szare, codzienne, przyziemne, życiowe interesy i interesiki ich i ich środowiska?
Nie jest tak szanowni Czerwoni Misjonarze ?
Inne tematy w dziale Polityka