„Głodująca pielęgniarka nieprzytomna trafiła do szpitala Jedna z pielęgniarek głodujących w miasteczku namiotowym przed kancelarią premiera straciła przytomność i została odwieziona do szpitala. Głodowała od siedmiu dni - poinformowała wieczorem przewodnicząca OZZPiP Dorota Gardias.
Dziewczyna głodowała od tygodnia. Miała tak zapadnięte żyły, że nie można było się w nie wkłuć z zastrzykiem - powiedziała Gardias.
Że też takie ofiary trzeba ponosić, żeby zostać wysłuchanym i załatwić swoje sprawy. Ja cierpię jako przewodnicząca, że moje koleżanki muszą to znosić - dodała Dorota Gardias.” Czwartek, 5 lipca 2007
Wyfiokowana przewodnicząca mówi o ponoszeniu ofiar. Czyżby nie dopisywała pamięć ? Czyżby zapmniała, że to związek zadecydował o kontynuowaniu głodówki ? - Czwartek, 28 czerwca 2007 - tydzien temu
„Miasteczko namiotowe pozostaje, głodówka trwa nadal
Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) zdecydował o kontynuowaniu głodówki przez kilka sióstr i protestu w miasteczku namiotowym przed kancelarią premiera - powiedziała rzeczniczka związku Ewa Obuchowska.”
Pisałem wówczas w komentarzu:
„Głodujące pielęgniarki ubezwłasnowolnione”
Okazuje się, że o kontynuowaniu głodówki decyduje Zarząd Krajowy OZZPiP.
Czy pielęgniarki są ubezwłasnowolnione ? Czy przystąpienie do strajku i jego kontynuowanie to nie jest decyzja indywidualna ? Czy jeżeli głodująca pielęgniarka dozna uszczerbku na zdrowiu, czy Zarząd będzie wypłacał jej rentę ? Co na to Rzecznik Praw Obywatelskich ? Rzepliński i Safjan ? Komitety człowieka i jego praw ? „
Inne tematy w dziale Polityka