Gazeta Wyborcza informacji o prezydencie Kaczyńskim - s-synie nadała tytuł:
"Lech Wałęsa o prezydencie: "S-syn" to jeszcze za mało"
i w tekście cytuje kolejne obrażliwe słowa Wałęsy u Olejnik:
"Nie ma trafniejszego słowa na określenie tych ludzi. S-syn to jeszcze za mało!" - mówił Wałęsa w programie "Kropka nad i". Wcześniej w wywiadzie dla Radia Zet tłumaczył swoje zachowanie:
na stronie TVN24 czytamy: "Byłego prezydenta wzburzyły te słowa Lecha Kaczyńskiego dla France 24"
a w innym miejscu: "Odpowiedź legendy Solidarności była szybka i bardzo ostra"
nazwanie prezydenta s- synem, to dla TVN24 bardzo ostra odpowiedź?
Radio ZET nazwało wypowiedź Wałęsy "bardzo ostrą reakcją"
czyli już wiemy w jaki sposób media rozgrzeszały Wałęsę - był wzburzony, słowa były "ostre", te słowa to za mało ...
w minutę znalazłem to bagatelizowanie skur ... wyszukiwarką google
media szybko porzuciły s-syna i zajęły się pamiętliwością prezydenta, gdyż kilka dni później komentatorzy zastanawiali się czy Kaczyński przyjmie zaproszenie Wałęsy na imieniny. TVN donosił, że podobno "Premier i prezydent jeszcze się zastanawiają, czy przyjąć zaproszenie."
Czy wówczas Łukasz Warzecha pytał: "Czy Jarosław Kaczyński uda, że to deszcz pada?"
jak to napisał pan Kittel "Dlaczego dziennikarstwo stało sie zawodem prostytutki władzy". IV władzy.
Inne tematy w dziale Polityka