Układ PiS-Samoobrona-LPR jest żenujący przeczytałem w Dzienniku.
"Współpraca PiS z Samoobroną i LPR doprowadziła do obniżenia jakości dyskursu politycznego. Ten układ rządowy jest żenujący, jeżeli chodzi o styl sprawowania władzy" - pisze w "Fakcie" socjolog prof. Jadwiga Staniszkis.
Przeczytałem w tabloidziejącym Dzieniku, ale artykuł przedrukowuje za Faktem.
Pani profesor zauważa, że poziom dyskursu politycznego się obniżył. Przecież to jest oczywistość. Ale ...
Czy porażką profesor Jadwigi Staniszkis nie jest, że swoje przemyślenia publikuje w tabloidzie ? Czy pisanie dla czytelników tabloidu nie obniża poziomu socjologicznych i politologicznych analiz i diagnoz ? Czy Pani profesor dostosowuje swój język do medium ? Czy układ profesor socjologii - tabloid nie jest żenujący ?
Czy te dwie "żenady" można porównać ?
PiS chciało realizować program, PO postawiła takie warunki , że nie doszło do koalicji POPiS. Z konieczności (a koniecznością była likwidacja WSI, utworzenie CBA, bezpieczeństwo państwa) PiS weszło w koalicję z Giertychem i Lepperem. Czy ktokolwiek pamięta debaty wyborcze ? Giertych najagresywniej atakował PiS i Kaczyńskich. Każdy pamięta co mówił Kaczynski o obydwu koalicjantach, gdyż media się wiele miesięcy jego słowami karmiły.
A co powiemy o egzotycznej koalicj - profesor Staniszkis - tabloiid "Fakt".
Czy publikowanie artykułów przez profesor socjologii w tabloidzie nie jest żenujące ? Czy nie jest żenująca oprawa (link) pani profesor ? W dobrym smaku jest okładka, na której mała fotka profesor Staniszkis konkuruje z olbrzymim zdjęciem laseczki w sexownych majteczkach z czerwonymi usteczkami? Obok zajawek artykułów - "Nerkę pociął nożem", "koloniści zagazowani" , "za publikację ploteczki gwiazda dostanie ...." analiza" zajawka profesorskich przemyślen - "Porażką premiera są rządy z Lepperem".
Dlaczego profesor Staniszkis się na na to się godzi ? Dlaczego nie opublikuje swoich przemyśleń chociażby w Rzeczpospolitej ? Lubię profesor Staniszkis, jeszcze bardziej lubię jej "renesansowe analizy" chociaż często się z nimi nie zgadzam, ale czy Fakt nie jest żenującym przekaziorem ?
Skoro już wbijam szpileczką w Staniszkis, warto zacytować jakie sukcesy rządu odnotowała:
"Jeśli chodzi o sukcesy, to należy wskazać cztery podstawowe punkty.
Po pierwsze, ten rząd - znacznie lepiej niż poprzednie - wydaje unijne pieniądze.
Po drugie, podjęto zupełnie zaniedbany problem bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Po trzecie, rząd Jarosława Kaczyńskiego skutecznie walczy z korupcją. Można powiedzieć, że być może w tej chwili nie ma urzędnika w służbach publicznych, który czułby się bezkarny.
Czwarty plus to podjęcie prób doprowadzania do końca reform z okresu AWS. Rząd SLD praktycznie nie zrobił nic, aby zapewnić funkcjonowanie trzeciego etapu reformy emerytalnej. Rząd Jarosława Kaczyńskiego stara się naprawić te zaniedbania, choć czasu pozostało niewiele. Lewicowy rząd popsuł też reformy służby zdrowia i w tej chwili, choć pod presją, widać jakąś próbę posunięcia tych spraw do przodu."
Czy warto było dla punktów drugiego i trzeciego (walka z korupcją i bezpieczeństwo Polski) zawrzeć tę żenującą koalicję ?
Inne tematy w dziale Polityka